Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Norwegowie nie będą szukać drugiego Jacobsena

Mika Kojonkoski postanowił, że w tym roku Norwegowie nie zorganizują zgrupowania, mającego wyłonić wśród młodych skoczków nowe talenty, tak jak to było w przypadku Andersa Jacobsena.


Przed rokiem, 25 młodych skoczków, a wśród nich Jacobsen, otrzymało szansę na pokazanie się podczas kilkudniowego zgrupowania w Lillehammer. Reszta historii jest powszechnie znana. Wygrana Turnieju Czterech Skoczni, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, medal na Mistrzostwach Świata. Podczas tego zgrupowania również Tom Hilde oraz Anders Bardal zostali wybrani do kadry narodowej. Mimo tych sukcesów, Norwegowie uznali, że w tym roku podobnej inicjatywy nie będzie.

"Nie mamy w tym roku czasu oraz środków na takie przedsięwzięcie, nie co roku można znaleźć Andersa Jacobsena. Nie ma sensu robić takiej akcji co roku. W lipcu są Mistrzostwa Norwegii na igelicie, podczas których będzie można wyłonić obiecujących skoczków" - mówi szef sportowy Claes Brede Braaten.

"Mieliśmy wiele szczęścia z Andersem. Ostatni raz widzieliśmy zawodnika tej klasy w 1992 roku i był nim Tomi Nieminen. Cała organizacja tego typu zgrupowania wymaga ogromnych środków, pracy wielu osób. Nie mamy zamiaru porzucać tego pomysłu, ale zobaczymy kiedy zrobimy kolejne zgrupowanie" - kontynuuje Norweg.

Nie jest jeszcze pewne, czy w kariery nie zakończy Roar Ljoekelsoey oraz czy z Norwegami nie pożegna się Mika Kojonkoski.

"Z tego co zrozumiałem, to Roar poskacze jeszcze w przyszłym sezonie. Co do Miki to z obu stron są chęci, aby przedłużyć kontrakt. Minie jednak jeszcze trochę czasu, zanim wszystko zostanie ustalone i będziemy gotowi podpisać nową umowę. Czuję jednak, że Mika jest bardzo zdeterminowany, aby dalej pracować z norweskimi skoczkami" - zakończył Braaten.