Gregor Schlierenzauer: "Każdy rozpoznaje mnie na ulicy"

Gregor Schlierenzauer, który miniony sezon zakończył na czwartym miejscu w Pucharze Świata nie uważa, aby pod wpływem sukcesów jego życie wiele się zmieniło.

"Niestety, na żadne wakacje nie miałem czasu, ponieważ od razu po przyjeździe z Turnieju Skandynawskiego wróciłem do szkoły w Stams, gdzie musiałem nadrabiać zaległości" - mówi Gregor.

Jeszcze rok temu mało kto wiedział kim jest Gregor Schlierenzauer. Przez ostatnie miesiące wszystko obróciło się o 180 stopni.

"Faktycznie, w ciągu minionego roku sporo rzeczy pozmieniało się w moim życiu. Teraz każdy rozpoznaje mnie na ulicy, wszyscy się witają. Jednak poza tym wszystko jest po staremu" - dodaje Gregor.

"W domu jestem nadal tym samym Gregorem, moja rodzina oraz przyjaciele traktują mnie dokładnie tak samo jak przed sukcesami. Odkąd zacząłem jednak skakać w Pucharze Świata, mam znacznie więcej treningów, szybsze tempo życia" - kontynuuje młody Austriak.

"Jeszcze nie wiem, czy w tego lata wystąpię we wszystkich konkursach LGP, czy też niektóre sobie odpuszczę, to zależy od trenera. Wiadomo jednak, że lato nie jest takie istotne. Najważniejszym celem są dobre występy zimą" - uważa Schlierenzauer.

"Maraton, w którym biegłem przed tygodniem w Wiedniu nie był aż taki męczący. Cieszę się, że wziąłem w nim udział, to naprawdę fajne doświadczenie" - zakończył Schlieri.