Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

"Chciałybyśmy kiedyś reprezentować Polskę" – wywiad z Asią Gawron i Gabrysią Buńdą

Ostatnimi laty obserwujemy ciekawe zjawisko. Oto skoki narciarskie, które do tej pory były domeną mężczyzn, cieszą się coraz większa popularnością w wykonaniu kobiet.

Kraje takie jak USA, Norwegia czy Japonia już od jakiegoś czasu miały doświadczone zawodniczki, które startowały w krajowych i międzynarodowych zawodach.


Tej wiosny w wielu krajach, w których skoki narciarskie są popularną dyscypliną powołano kadry narodowe pań. Na razie rywalizują one w Pucharze Kontynentalnym Kobiet, ale już w 2009 roku panie będą rywalizować w tak poważnej imprezie, jak Mistrzostwa Świata w Libercu.

Co prawda ostatnio odrzucono propozycję, by włączyć skoki kobiece do programu zimowych Igrzysk Olimpijskich, wydaje się jednak, że to jest tylko kwestią czasu.

Dziewczęta coraz liczniej i śmielej fruwają na nartach i choć wynikami bardzo jeszcze odstają od mężczyzn, to robią widoczne postępy.

Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów, odpornych na tę rewolucję. Skaczących dziewcząt jest niewiele, a PZN nie kwapi się, aby wspierać rozwój tej dyscypliny w Polsce.

Problem istnieje w sferze organizacyjnej, mentalnej a nawet językowej. Bo chłopak to skoczek. A dziewczyna? Jedni mówią "skoczka", inni "skoczkinia", jeszcze następni proponują "skakajka". Bo choć ich mało, to jednak są. Specjalnie dla czytelników skijumping.pl rozmowa z dwoma młodymi, dzielnymi dziewczynkami, które postanowiły pójść w ślady Fortuny, Fijasa i Małysza.

Asia Gawron ma 14 lat, mieszka w Odrowążu na Podhalu. Uczęszcza do gimnazjum w Załucznem.

Gabrysia Buńda ma 13 lat, mieszka w Skrzypnem, uczy się w tamtejszej szkole podstawowej.

Skijumping.pl: Jak zaczęła się Wasza przygoda z nartami?

Asia Gawron: Zawsze lubiłam oglądać skoki w telewizji i podziwiałam Adama Małysza. Chciałam być taka jak on.

Gabrysia Buńda: Mnie namówił starszy brat. Mówił, że to bardzo fajna zabawa. Razem budowaliśmy sobie zimą małe skocznie w ogrodzie. Potem postanowiłam spróbować na prawdziwej skoczni. Pojechaliśmy do Zakopanego i mi się spodobało.

Skijumping.pl: Nikt Wam na początku nie próbował mówić, że to sport dla chłopaków nie dla dziewcząt?

Asia Gawron: Na początku jak się zapisałam, to chłopcy się trochę ze mnie śmiali. Bo dziewczyny wcześniej nie skakały. Ale się nie zraziłam.

Skijumping.pl: Jak długo już trenujecie?

Asia Gawron: Ja od dwóch lat.

Gabrysia Buńda: Ja już prawie trzy.

Skijumping.pl: W ilu zawodach brałyście już udział?

Gabrysia Buńda: Bardzo dużo już tego było, nie liczymy.

Skijumping.pl: A jakie pamiętacie najlepiej?

Asia Gawron: Międzynarodowe zawody w Niemczech, w Meinerzhagen i Poehla. To były zawody Pucharu Kontynentalnego Pań - więc zawody najwyższej rangi, na jakich byłyśmy.

Gabrysia Buńda: Mi się bardzo podobały zawody w Czechach, we Frensztacie. Bardzo mi tam pasowała skocznia i dobrze mi się skakało.

Skijumping.pl: Za granicą są lepsze skocznie niż w Polsce?

Asia Gawron: Każda skocznia jest inna, ale tak bardzo się nie różnią, w Polsce też już są bardzo dobre, nowoczesne i dobrze przygotowane skocznie, oczywiście takie mniejsze. Najlepsze na jakich skakałyśmy to chyba te w Zakopanem. Te w Szczyrku-Biłej są już bardzo stare i ten igelit jest okropny. Tata mi tam nie pozwolił skakać na K-50 bo bał się że się nabawię kontuzji.

Skijumping.pl: Pierwszy skok na nartach skokowych?

Asia Gawron: Na K-15 w Zakopanem.

Gabrysia Buńda: Ja też w Zakopanem, ale na K-30.

Skijumping.pl: Jakie są wasze rekordy życiowe?

Asia Gawron: 50 metrów na Średniej Krokwi w Zakopanem.

Gabrysia Buńda: Ja tak samo.

Skijumping.pl: Jak wyglądają wasze treningi?

Asia Gawron: Ja mieszkam w Odrowążu, to jest 40 kilometrów od Zakopanego. Trzy, czasem cztery razy w tygodniu jeżdżę do Zakopanego.

Gabrysia Buńda: Ja jestem ze Skrzypnego, mam trochę bliżej niż Asia. To zawsze są dwie - trzy godziny. Trzeba oddać jakieś 8-10 skoków na samej skoczni, no i są zajęcia poza skocznią.

Asia Gawron: Treningi są czasem trudne, szczególnie latem, jak jest gorąco. Najpierw trochę biegamy, rozciągamy się, ćwiczymy wieloskoki, skoki przez płotki, w końcu robimy imitacje.

Skijumping.pl: Są jakieś ćwiczenia, które lubicie bardziej albo mniej niż inne?

Gabrysia Buńda: Ja każdą część treningu lubię tak samo. Ale najbardziej to już same skoki. Ale wszystkie treningi są fajne.

Skijumping.pl: Czy wasze treningi różnią się czymś od treningu chłopców?

Gabrysia Buńda: Nie, trenujemy razem z nimi i trenerzy traktują nas tak samo. Wykonujemy wszystkie te same ćwiczenia.

Skijumping.pl: Czy chciałybyście kiedyś należeć do kadry narodowej i skakać dla Polski jak Adam Małysz?

Asia Gawron: Bardzo!

Gabrysia Buńda: Tak, oczywiście!

Skijumping.pl: Myślicie, że kiedyś Wam się to uda?

Asia Gawron: Jak PZN się kiedyś zgodzi, to jest szansa.

Skijumping.pl: A jak myślicie dlaczego jeszcze w Polsce nie ma kadry dla dziewczyn?

Asia Gawron: Nie wiem.

Gabrysia Buńda: Ja myślę, że ci panowie myślą, że my tylko dla zabawy skaczemy, że nam się znudzi i zrezygnujemy.

Skijumping.pl: A wy to traktujecie poważnie?

Gabrysia Buńda: Bardzo.

Asia Gawron: Po skończeniu szkoły chciałabym się bardziej poświęcić skokom.

Gabrysia Buńda: Ja chciałabym połączyć sport z nauką, iść kiedyś na studia, mam nadzieję że mi się to jakoś uda.

Skijumping.pl: Dużo upadków już zaliczyłyście w życiu?

Asia Gawron: Na początku było ich mnóstwo, potem, jak się uczyłyśmy coraz dłużej, to coraz mniej.

Skijumping.pl: Nie zniechęciły Was?

Gabrysia Buńda: Ja miałam taki dość groźny, trafiłam nawet do szpitala z lekkim wstrząsem mózgu. To było zimą na K-35 w Zakopanem. Ale skakanie jest cudowne. Nie boję się i nie zamierzam przestać skakać z tego powodu.

Skijumping.pl: Wolicie skakać latem, czy zimą?

Asia Gawron: Ja wole latem, na igelicie. Jest bezpieczniej niż zimą.

Gabrysia Buńda: Ja też wolę latem, ten najgorszy upadek przydarzył mi się zimą. Latem jest bezpieczniej, bo zimą różnie to bywa z torami a na zeskoku może być lód. Zimą trudniej skocznie przygotować i obsługa czasem czegoś nie dopilnuje.

Skijumping.pl: Co na wasze skakanie mówią rodzice?

Asia Gawron: Mój tata bardzo mnie wspiera, wozi mnie na zawody, treningi. Wiem że czasem się boi o mnie ale mówi też, że jest dumny, bo w Polsce nie skacze tak dużo dziewczynek, a on ma taką co skacze.

Skijumping.pl: Wasz sportowy idol?

Asia Gawron: Adam Małysz.

Gabrysia Buńda: Adam Małysz i Jakub Janda.

Skijumping.pl: Jakich skoczków jeszcze lubicie?

Asia Gawron: Simona Ammana, bo jest fajny, sympatyczny.

Gabrysia Buńda: Ja też Ammana bo zawsze jest wesoły. Czy mu skok wyjdzie, czy nie, zawsze się uśmiecha.

Skijumping.pl: Oglądacie w telewizji wszystkie zawody Pucharu Świata?

Gabrysia Buńda: Prawie wszystkie.

Asia Gawron: Trzech pierwszych nie, a potem wszystkie.

Skijumping.pl: Macie swoje marzenia związane ze skokami?

Asia Gawron: Chciałabym dobrze skakać i być kiedyś w reprezentacji Polski.

Skijumping.pl: Dziękuję za rozmowe i życzę powodzenia.

Rozmawiał Marcin Hetnał, Szczyrk 02.06.2007