Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Apetyt jest, tylko trzeba się odchudzać"

Podczas konferencji prasowej po Pucharze Doskonałego Mleka Adam Małysz musiał zmierzyć się z najróżniejszymi pytaniami ze strony dziennikarzy. Czterokrotny zdobywca kryształowej kuli tradycyjnie poradził sobie z tym zadaniem po mistrzowsku.

"Czy chciałbym wprowadzić elementy bokserskie do mojego treningu? Ooj lepiej nie, nie wiadomo czy jeszcze potem na skoczni byśmy stanęli. Na gali bokserskiej Tomasza Adamka byłem głównie dlatego, że się kolegujemy i po prostu zaprosił nas na swoją walkę" - śmiał się najlepszy polski skoczek.


"Jak moje nastroje i apetyty przed sezonem? Apetyt jest, tylko trzeba się odchudzać, bo po zimie trochę na wadze się przybrało" - żartował Adam Małysz.

"A, chodzi o apetyty sportowe? Na pewno chcę skakać i startować w zawodach. Jak na razie mieliśmy okazję porównać się z Czechami i Rosjanami i można powiedzieć, że wypadamy na ich tle naprawdę nieźle. Do sezonu zimowego jest jeszcze daleko i na pewno jest to nasz główny cel, ale po drodze są jeszcze konkursy letnie, w których będziemy startować i starać się jak najlepiej wypaść" - dodał złoty medalista MŚ w Sapporo.

"O tym, że odgryziono ucho mojej czekoladowej figurze dowiedziałem się dopiero teraz od dziennikarzy. Może ktoś je odgryzł dlatego, bo był tam kolczyk, a ja już kolczyka nie noszę?" - żartobliwie pytał "Orzeł z Wisły".

"Zaproponowałem, że jak ktoś będzie taki głodny na czekoladę, to niech pójdzie tam do Zdrojowego i mu na pewno dadzą" - zakończył ze śmiechem Adam Małysz.