Strona główna • Mistrzostwa Świata

Kolejne wypowiedzi po konkursie

Adam Małysz mistrzem świata na dużej skoczni. Trenerzy i działacze z radością komentują ten fakt. Wszyscy, z presem PZN- Pawłem Włodarczykiem na czele- mają teraz ogromną nadzieję, na drugi złoty medal na obiekcie K-95. Entuzjastycznie o sukcesie Adama wypowiada się także Otylia Jędrzejczak.

"W Val di Fiemme przekonałem się jak bardzo Adam poprawił swoje skoki. Na treningach uzyskiwał bardzo dobre wyniki, wrócił dawny błysk. Adam zaczął znowu przypominać zawodnika, który w ubiegłych sezonach dominował w konkursach. Dzisiaj zdeklasował największego rywala. Dwa razy pobił rekord skoczni w Predazzo. To niesamowite" - powiedział prezes PZN Paweł Włodarczyk- "Na mistrzostwa jechałem jako umiarkowany optymista. Wiedziałem, że Adam odpoczywa i trenuje w Ramsau, a jego forma rośnie. Ale zdawałem sobie także sprawę z tego, że ciągle popełnia małe błędy i trudno mu będzie powtórzyć sukces z Lahti i zdobyć dwa medale. Podbudowany złotem na dużej skoczni Adam może również na średnim obiekcie okazać się najlepszy. Naprawdę widzę taką możliwość. Dwa złote medale przewyższyłyby nasze największe marzenia. W Lahti było złoto i srebro, a przecież to wtedy jechaliśmy na mistrzostwa z większymi oczekiwaniami"

"Dużą rolę, jeśli nie największą, odegrał chwilowy odpoczynek od skoków w PŚ w Willingen" - ocenił w "Dzienniku Polskim" prof. Jerzy Żołądź, współpracujący z kadrą polskich skoczków. "Jak się okazało wyszło to na dobre. Został bowiem skorygowany trening, który doprowadził do wyzwolenia u Adama maksymalnych możliwości. Już w Zakopanem zwracałem uwagę na to, że po wielu startach mięśnie są przeciążone i mówiąc językiem fizjologicznym - nie odbudowane energetycznie. Dzisiaj dzięki temu kibice mogą się cieszyć razem z nami. Adam dwukrotnie skoczył rewelacyjnie. Przede wszystkim dlatego, że miał znakomitą świeżość i pełną kontrolę w czasie lotu"

Ze wspaniałego występu Polaka cieszy się również nasz rekordzistka świata w pływaniu, Otylia Jędrzejczak "Naprawdę bardzo się raduję ze złotego medalu Adama" - powiedziała Otylia Jędrzejczak, która w tym czasie wystartowała na dystansie 200 m stylem dowolnym w zawodach Grand Prix Polski w Kozienicach."Kiedy ukończyłam wyścig, spiker na basenie poinformował, że Małysz skoczył 136 metrów i ma złoty medal. Ogromnie się uradowałam tą wiadomością. Nie wszyscy wierzyli w jego sukces. Słyszałam i czytałam wiele nieprzychylnych mu opinii, zwłaszcza po tym, jak zajmował miejsca poza podium. Zawsze twierdziłam, że nieważne są wyniki bitew. Najważniejsze, aby wygrać wojnę. I to mu się udało, z czego - podkreślam raz jeszcze - bardzo się cieszę" - oznajmiła Jędrzejczak.

Ze swojego występu zadowolony jest też inny z naszych reprezentantów, Marcin Bachleda: "Z pierwszego skoku jestem zadowolony, z drugiego zdecydowanie mniej. Trudno mi na gorąco powiedzieć dlaczego ten drugi skok zepsułem, będę go jeszcze analizował. W czasie lotu czułem jednak, że coś jest nie tak. Celem było miejsce w w pierwszej 30-tce. I zostało to osiągnięte, bo jestem na 27. pozycji"