Strona główna • Letnie Grand Prix

Hannu Lepistoe: "Piąte miejsce drużyny w Hinterzarten to nasz plan minimum"

Fiński trener polskiej kadry skoczków Hannu Lepistoe przebywał w zeszły weekend w Beskidach, gdzie oglądał budowaną skocznię w Wiśle Malince i przyglądał się młodym skoczkom rywalizującym w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Specjalnie dla portalu Skijumping.pl zdradził kilka szczegółów dotyczących zbliżających się konkursów Letniej Grand Prix.


"Skoczkowie są w dobrej formie, ale przypominam, że nie przygotowywaliśmy ich specjalnie pod kątem letniej Grand Prix. Oczywiście te występy też są ważne, ale zawodnicy będą budować formę na zimę - w ten sposób ułożyliśmy plan przygotowań. W zeszłym roku w Hinterzarten drużyna zdobyła piąte miejsce. Dobrze by było nie wypaść tym razem gorzej."

Szkoleniowiec polskiej kadry skomentował też pokrótce dyspozycję poszczególnych zawodników. "Adam jak wiadomo jest w dobrej formie. Maciej Kot wyróżnia się spośród juniorów, którzy dołączyli do kadry A. Ale przestrzegałbym przed nakładaniem na niego presji. Na niektórych treningach skakał lepiej od Kamila Stocha, ale treningi nie są miarodajne - skacze się z różnych belek. Trening to trening i nie chodzi w nim o rywalizację. Póki co Kamil Stoch jest zdecydowanie lepszy i to on jest numerem dwa w drużynie."

Trener zdradził też w ilu letnich konkursach możemy zobaczyć naszego najlepszego skoczka. " Adam weźmie na pewno udział w turnieju Czterech Narodów (Hinterzarten, Courchevel, Pragelato i Einsiedeln) oraz w konkursach w Zakopanem. Potem zobaczymy co dalej i w zależności od sytuacji podejmiemy decyzję co do Oberhofu i Klingenthal. Ale na pewno nie poleci do Japonii. Zresztą do Japonii nie planujemy w tej chwili wysyłać nikogo z kadry A. Najpewniej damy szansę skoczkom z kadry B lub z centrów szkoleniowych."

Hannu Lepistoe wskazał też drużyny, które jego zdaniem będą najmocniejsze w najbliższym czasie: "Zdecydowanie prym wiodą dziś Austriacy. Ale Norwegowie prezentują zbliżony poziom. O trzecie miejsce tego lata i tej zimy rywalizować będą Finowie z Rosjanami, którzy poczynili ogromne postępy. Potem są na podobnym poziomie - Niemcy, Japończycy, Szwajcarzy i Polacy. Ale nie stoimy na straconej pozycji w walce o trzecie miejsce."

Trener wytłumaczył też dlaczego kadra do tej pory nie nawiązała współpracy z psychologiem. "Do takie pracy potrzebujemy najlepszych" - wyjaśnia Fin - "i psycholog musi się dobrze dopasować do całego systemu - do grupy ludzi i do metod, które stosujemy. Wbrew pozorom nie ma zbyt wielu potencjalnych kandydatów na to stanowisko. Nie znalazłem do tej pory nikogo, kto by spełniał wszystkie warunki. A muszą go zaakceptować wszyscy członkowie drużyny - zawodnicy i trenerzy. Z drugiej strony, nie ma teraz pilnej potrzeby takiej współpracy. Zawodnicy skaczą teraz na miarę swych możliwości i na razie nie ma problemu z kondycją psychiczną" - zakończył Lepistoe.