Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Wszystko było na luzie"

Polscy skoczkowie po konkursie drużynowym w Hinterzarten nie kryli, że spodziewali się wyższej lokaty i dalszych skoków. Wszyscy zgodnie jednak podkreślali, że w kolejnych konkursach powinno być coraz lepiej.

Piotr Żyła: Mój drugi skok konkursowy był trochę gorszy od pierwszego. Co prawda z progu wyszedłem lepiej, ale nad bulą zbyt bardzo położyłem się na nartach. Wolę skakać, gdy nie pada, ale kiedy świeci słońce, to zawsze bardziej wieje. Smarowanie nart nowego serwismena oceniam dobrze, niemniej uważam, że trzeba przede wszystkim dobrze jeździć. W skoku próbnym miałem narty dobrze posmarowane, a uzyskałem prędkość o kilometr słabszą od najgorszej. Oglądałem skoki Adama i zauważyłem, że trochę bardziej te skoki szarpie niż na treningach, zresztą, podobnie jak my wszyscy. To jednak pierwsze zawody i wiadomo, że jest jakaś trema, bo chce się jak najlepiej, a nie zawsze wychodzi.


Kamil Stoch: Nie wiem co dziś nie wyszło. Wydaje mi się, że te dwa skoki konkursowe były dobre. Na razie nie mam jeszcze jakiejś super formy, aby móc tu skakać najdalej, więc trzeba cieszyć się z tego co jest. Czasami jest tak, że najpierw musi pójść gorzej, żeby potem poszło lepiej. Warunki na skoczni były raczej sprawiedliwe.

Maciej Kot: Przed konkursem nie denerwowałem się, wszystko było na spokojnie, na luzie. Nie otrzymałem żadnych specjalnych wskazówek od trenera. Tata trochę może był dziś bardziej zdenerwowany niż normalnie. Mój pierwszy skok oceniam jako bardzo dobry, chociaż trener powiedział, że miałem słabe warunki. Te moje aktualne skoki są trochę słabsze, ponieważ mieliśmy sporą przerwę, ale sądzę, że w kolejnych konkursach będzie coraz lepiej.