Strona główna • Letnie Grand Prix

Adam Małysz: "To był piękny konkurs"


Czwartkowy konkurs we włoskim Pragelato był wyjątkowo piękny pod względem emocji sportowych. Zwycięstwo odniósł Gregor Schlirenzauer, który ustanowił wspaniały rekord skoczni. Na podium po raz drugi znalazł się cały Red Bull Team, a w klasyfikacji generalnej prowadzi ex aequo Małysz z Morgensternem.

"Żeby wygrać, trzeba było skoczyć rekord skoczni" - powiedział po zawodach Adam Małysz. "Był to piękny konkurs, ale zarazem ciężki. Na pewno dużą rolę odegrała tutaj psychika i potrzeba było troszkę szczęścia żeby skakać rekordy. W drugiej serii trochę się uspokoiło, organizatorzy podnieśli jeszcze rozbieg i można było skakać naprawdę daleko".

"Jakoś od początku nie mogłem tutaj wyczuć progu. Ten pierwszy skok był bardzo spóźniony. Liczyłem na więcej, bo gdybym trafił dobrze w próg, mógłbym odlecieć jeszcze pięć metrów. Ten drugi skok był poprawny, choć też troszkę spóźniony" - podsumował swój występ skoczek z Wisły.

Pragelato było trzecim przystankiem w cyklu Pucharu 4 Narodów. Zawody rozgrywane są w bardzo szybkim tempie, co nie pozostaje bez wpływu na zawodników: "Na pewno jest to męczące, bo to są cztery konkursy w tak krótkim czasie i to się wszystkim daje we znaki. Trudno było dzisiaj wytrzymać do zawodów. Konkurs odbywał się dopiero o 21 i cały dzień był wręcz zepsuty, nie można było zrobić jakiegoś mocnego treningu, bo są zawody i trzeba z siebie dać wszystko".

Z dobrej strony pokazali się pozostali kadrowicze, zwłaszcza Maciej Kot, który był dzisiaj na 20. miejscu: "Jestem bardzo zadowolony z występu Maćka, który zdobył tutaj swoje pierwsze punkty, mam nadzieję, że będzie teraz częściej punktował".

Kolejnym i zarazem ostatnim przystankiem w cyklu Pucharu 4 Narodów będzie szwajcarskie Einsiedeln: "Zobaczymy jak będzie w Einsiedeln. Z Thomasem Morgensternem będziemy mieli dwie żółte koszulki lidera. Skocznia w Einsiedeln jest trudna, tam często wiatr robi swoje. W tym roku konkurs będzie odbywał się wieczorem, nie jak przed rokiem w dzień, więc miejmy nadzieję, że warunki będą równe dla wszystkich i okaże się kto jest najlepszy. Na pewno w tej chwili mocni są Austriacy i jak się okazuje cały Red Bull Team, bo już drugi raz staliśmy razem na podium" - zakończył Adam Małysz