Strona główna • Letnie Grand Prix

Adam Małysz: "Jutro będzie na co popatrzeć"

Adam Małysz dziś po raz kolejny stanął w Zakopanem na podium. Dobre, trzecie miejsce potwierdza jego wysoką formę tego lata a zarazem pozwala mieć nadzieję, że zimą bedzie jeszcze lepiej...


Nasz Mistrz wielokrotnie przestrzegał przed zbyt wysokimi wymaganiami na tę edycję letnich zmagań i fakt, że kolejny raz musiał uznać wyższość Thomasa Morgensterna ani trochę nie psuje mu humoru: "Jestem zadowolony, oba skoki były dobre, drugi oczywiście lepszy. W tym pierwszym popełniłem niewielki błąd i w drugiej fazie lotu za szybko opadałem. W drugim skoku już pociągnąłem do końca, bo jak to mówimy 'powietrze mnie trzymało'. Warunki nie były najlepsze, bo wiatr wiał raczej z tyłu, co dla szczególnie młodszych zawodników było problemem. Mam nadzieję, że moje jutrzejsze skoki będą tak dobre jak ten z drugiej serii i powalczę znów o podium, bo stać mnie na to. Wygrać jest trudno, bo Morgenstern jest w takim gazie, że trudno go pokonać."

Najlepszy polski skoczek docenił licznych kibiców, którzy dopingowali dziś zawodników: "Zawody w Zakopanem to szczególne wydarzenie. Nawet Austriacy mówili mi przed skokiem na górze, że taką publiczność i taki doping chcieli by mieć zawsze i wszędzie. Latem nigdzie nie ma tłumów pod skoczniami a tu dziś chyba było dwanaście lub czternaście tysięcy. A jeszcze wiele osób stało poza obiektem. Mam nadzieję, że jutro kupią bilet i wejdą na skocznię, bo jutro też na pewno będzie na co popatrzeć."

Adam Małysz zwrócił też uwagę na wyniki innych polskich skoczków: "Cieszy mnie forma moich kolegów, dziś aż sześciu nas było w trzydziestce. Biorąc pod uwagę łącznie zdobyte punkty, to byliśmy dziś na drugim miejscu."

Czterokrotny zdobywca Krzyształowej Kuli odpowiedział też na pytanie, czy bardzo mu zależy na tym, by odebrać Thomasowi Morgensternowi plastron lidera: "Thomas jest bardzo sympatyczny, więc niech sobie jeszcze w nim trochę poskacze, ale zimą to ostro powalczę."