Strona główna • Artykuły

Skoczkowie narzekali na obiekty COS w Zakopanem

Zakopane stara się o organizację Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2013 roku. Tymczasem początki kandydowania okazały się trudne a nawet pechowe. Gdy do miasta przyjechała na wizytację komisja FIS, zepsuł się wyciąg na Wielkiej Krokwi i oficjele nie mogli wyjechać na górę. Zapewne nie byli tym faktem zachwyceni.


Na temat stanu zakopiańskiego ośrodka wypowiedział się też w trakcie zawodów Grand Prix Adam Małysz: "Nie chciałbym krytykować zakopiańskiego COSu, bo wiem, że jak ostatnio to zrobiłem, to ta krytyka była źle odebrana, ale bądźmy szczerzy - spośród obiektów COS te są chyba najgorsze w Polsce. Nie mówię o skoczni, bo ta jest w dobrym stanie, ale o hotelu i otoczeniu. W każdym innym mieście te obiekty są nowocześniejsze i wciąż odnawiane a tu od dawna nic się nie dzieje. Zagraniczni skoczkowie pytali mnie, czemu mieszkamy w tym starym hotelu, skoro w Zakopanem jest tyle nowych, ładnych hoteli. Trudno mi było im to wytłumaczyć."

Również co do skoczni Małysz miał pewne uwagi: "Sama skocznia od strony sportowej jest bez zarzutu, tam nie ma co poprawiać, ale jakaś mała renowacja też by nie zaszkodziła. Przydałoby się nowe zaplecze. Budynki wokół wybiegu mają już parę lat. Kiedyś tam była restauracja, kawiarna, sklepik, można było usiąść, kawkę wypić i popatrzeć na trenujących kolegów czy odpocząć po swoim treningu. Można było przeanalizować swoje skoki, bo były dostępne telewizory a teraz tego nie ma. Miejmy nadzieję, że COS wyłoży trochę pieniędzy na zakopiańskie obiekty."

Rzeczywiście, choć w ostatnich latach przeprowadzono kilka inwestycji na skoczni, to jednak jest jeszcze trochę do zrobienia. Na remont czeka choćby trybuna D, której nierówne krawężniki i wykoślawione schodki nie cieszą się dobrą opinią kibiców. Gdy FIS przyznał Norwegii organizcję Mistrzostw w 2011 roku, szybko zapadła decyzja o przebudowaniu w Oslo legendarnej skoczni na wzgórzu Holemenkollen. A czym chce przekonać do siebie Federację Zakopane?