Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polska druga w Pucharze Narodów – podsumowanie występów Polaków

Za nami siedem konkursów Letniej Grand Prix w skokach narciarskich, zgodnie z planem przeprowadzono sześć konkursów indywidualnych i jeden drużynowy. Kolejne starty dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, czas na podsumowanie występów polskich skoczków.

Z trwającym obecnie sezonem letnim trenerzy polskiej kadry nie wiązali żadnych szczególnych nadziei, uczestnictwo w konkursach miało być lżejszą formą treningu dla skoczków. Szkoleniowcy wielokrotnie potwierdzali, że ich podopieczni są w trakcie intensywnych przygotowań do zimy, co może objawić się w postaci nierównej formy i słabszych rezultatów. Jednakże, ku wielkiemu zdziwieniu, po weekendzie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem reprezentanci Polski przesunęli się o kilka pozycji (po LGP w Einsiedeln zajmowali 5. lokatę) w klasyfikacji Pucharu Narodów. Obecnie skoczkowie zajmują świetną, drugą lokatę przegrywając jedynie z niepokonaną od lat Austrią. Czy to oznacza, że nowy system szkoleniowy zaczyna dawać pierwsze owoce?

Klasyfikacja Pucharu Narodów
Lp.KrajPunkty
1.Austria1721
2.Polska704
3.Niemcy699
4.Finlandia672
5.Szwajcaria657
6.Czechy439
7.Rosja413
8.Słowenia275
9.Norwegia234
10.Japonia214
11.Francja52
12.Korea25
13.Kazachstan24
13.Włochy24
15.Szwecja15


Oczywiście, drugie miejsce w Pucharze Narodów w dalszym ciągu zawdzięczamy w dużej mierze Adamowi Małyszowi, który w każdym z konkursów plasował się na podium dorzucając tym samym do klasyfikacji kilkadziesiąt punktów. Nie wszystkie punkty zdobył jednak sam Adam, pozostali nasi reprezentanci zapisali na swoim koncie łącznie 144 punkty, dodatkowo otrzymaliśmy 100 punktów za zajęcie 7. miejsca w konkursie drużynowym w Hinterzarten.

Początek Letniej Grand Prix był mimo wszystko nieco słabszy niż można było przypuszczać. Skoki treningowe Polaków dawały kibicom podstawy do przewidywań, iż biało-czerwoni włączą się nawet do walki o miejsce na podium w konkursie drużynowym. Niestety, pozostałe reprezentacje okazały się w zawodach silniejsze niż podczas skoków próbnych. Nasza drużyna została ostatecznie sklasyfikowana na 7. miejscu ex aequo ze skoczkami z Japonii. Lekkie rozczarowanie przyniósł również konkurs indywidualny na Adlerschanze, poza Adamem Małyszem, nikt ze startującej czwórki reprezentantów Polski nie zdołał awansować do finału. "Orzeł z Wisły" był drugi nieznacznie ustępując Austriakowi, Thomasowi Morgensternowi.

Nieco więcej powodów do radości mogli mieć polscy fani skoków narciarskich po konkursie w Courchevel. We Francji punkty, obok Adama Małysza (2. miejsce), zdobył także Kamil Stoch, mieszkaniec Zębu był 14. (18 punktów). W drugiej serii ponownie nie znaleźli się wówczas Piotr Żyła i Maciej Kot.

Kolejne zawody Turnieju Czterech Narodów rozgrywane były we Włoszech. Skocznia olimpijska w Pragelato okazała się szczęśliwa dla Polaków, tym razem w czołowej "30" sklasyfikowanych zostało trzech naszych rodaków, awansu nie wywalczył jedynie Piotr Żyła. Pierwsze punkty na zawodach najwyższej rangi zdobył 16-letni Maciej Kot, skoczek zajął 20. miejsce za co otrzymał 11. punktów. Gorszy od młodszego kolegi okazał się Kamil Stoch, który tym razem był 29. Tradycyjnie już na podium znalazł się Adam Małysz przegrywając jedynie z dwoma Austriakami z teamu Red Bulla.

Finał Grand Prix Czterech Narodów w Einsiedeln potwierdził, iż przynajmniej trzech podopiecznych Hannu Lepistoe jest w stanie zdobywać regularnie w następujących po sobie konkursach punkty. Po zawodach w Szwajcarii cieszyliśmy się nie tylko z występu trzykrotnego zwycięzcy LGP, Adama Małysz lecz także z powodu 19. pozycji Kamila Stocha i 24. Macieja Kota. Wyrozumiałości kibiców nadużył jednakże po raz kolejny Piotr Żyła, na cztery starty nie zdołał on ani raz awansować do finału i zdobyć punktów. Niemalże z każdym następnym występem na LGP Piotrek zajmował coraz dalsze lokaty oddalając się od czołowej „30".

Po kilkudniowej przerwie Letnia Grand Prix zagościła w Polsce, na Wielkie Krokwi w Zakopanem. Pod Giewontem Polacy udowodnili, iż lata inwestycji w dyscyplinę ze strony PZN-u i pieniądze sponsorów nie zostały zmarnowane. Z 10 wystawionych do zawodów skoczków kwalifikacji pechowo nie przebrnął tylko Rafał Śliż (daleko skakał jednakże na treningach). W błędzie byli ci, którzy myśleli, że pozostali Polacy polegną już w pierwszej serii. Ku zdziwieniu kibiców, trenerów i samego Adama Małysza, który na konferencji prasowej przed zawodami liczył na awans do finału 5 naszych skoczków, w drugiej serii zobaczyliśmy aż 6 Polaków. Tak dużej grupy polskiej zdobywającej punkty w konkursie najwyższej rangi nie pamiętają najzagorzalsi kibice skoków narciarskich. „Orzeł z Wisły" zdobył 60 punktów za 3. miejsce, ale jego koledzy niemalże podwoili tę zdobycz. 11. był Wojciech Skupień, oczko niżej uplasował się Marcin Bachleda, 26. miejsce zajął Maciej Kot, tuż za nim był Kamil Stoch a 30. lokatę i jeden punkt do klasyfikacji dopisał Robert Mateja.

Sobotni konkurs to chyba jedyny od wielu lat przypadek, gdzie trenerzy Polaków mieli poważne problemy, którym skoczkom dać możliwość zdobycia punktów. Miejsca były tylko cztery a zawodników, którzy jeszcze parę tygodni temu dostali by szansę startu w kolejnym konkursie za zdobycie punktów w piątek, aż 6. W końcu zdecydowano, że reprezentować będą nas Adam Małysz, Maciej Kot, a także dwóch skoczków spoza kadry - Marcin Bachleda i Wojciech Skupień. Choć wątpliwości co do tego, iż Kamil Stoch byłby w stanie awansować do finału nie miał nikt, to jednak był on niżej sklasyfikowany od pozostałych Polaków w pierwszym konkursie w Zakopanem i tym samym musiał oddać im swoje miejsce. Czwórka Polaków nie zawiodła, wszyscy zdobyli cenne punkty, które pozwoliły przeskoczyć naszej reprezentacji rywali w Pucharze Narodów. Z piątego miejsca awansowaliśmy na drugie i choć o pobiciu Austriaków nie może być mowy, to utrzymanie tej pozycji i tak będzie wystarczającym wyzwaniem dla biało-czerwonych.


Pozycje Polaków oraz zdobyte przez nich punkty w poszczególnych konkursach
Lp.ZawodnikSuma pkt.123456Występów
2.Adam Malysz46080806080601006
27.Marcin Bachleda40----22182
29.Maciej Kot370 01175146
30.Kamil Stoch360181224-5
33.Wojciech Skupień30----2462
58.Robert Mateja1----1-1
Legenda: 1 - Hinterzarten 12.08, 2 - Courchevel 14.08, 3 - Pragelato 16.08, 4 - Einsiedeln 18.08, 5 - Zakopane 24.08, 6 - Zakopane 25.08




Ponawiając pytanie postawione na początku podsumowania. Czy nowy system szkoleniowy skoczków, zrodzony w wyniku wielu prób i błędów zaczął przynosić wreszcie oczekiwane rezultaty? Wydaje się, że wszystkie dotychczasowe zamierzenia są realizowane. Starsi skoczkowie jak Marcin Bachleda, Wojciech Skupień, Robert Mateja i Rafał Śliż zmotywowani treningami poza kadrą zaczynają prezentować bardzo przyzwoity poziom. Zgodnie z obietnicą zawodnicy z ośrodków szkoleniowych (a także z poza nich jak Wojciech Skupień) mieli dostawać szansę startu w zawodach wysokiej rangi i tak też było w Zakopanem. Należy dodać, że okazję tę wykorzystali znakomicie zdobywając sporo punktów. W tej sytuacji także juniorzy powinni poczuć presję ze strony doświadczonych reprezentantów Polski i stale doskonalić swoje możliwości. W drużynie na dobre zadomowił się już także Maciej Kot, który w czterech kolejnych startach zdobywał punkty. Na swoją kolej czekają dwaj pozostali młodzi członkowie kadry A - Krzysztof Miętus oraz Kamil Kowal. Wszystko wydaje się zmierzać we właściwym kierunku wzajemnej motywacji seniorów i juniorów, która przynosi rezultaty.