Strona główna • Juniorzy

Kamil Byrt: "Moja forma jest bardzo dobra"

Na skoczków narciarskich zawsze patrzy się z podziwem. Jednak dużo większe wrażenie robi widok młodego, kilkuletniego człowieka niezmordowanego, maszerującego z wielkim uporem i pewną zawziętością na skocznię po to, by za kilka chwil pomknąć po rozbiegu. Po sobotnim konkursie skoków o Puchar Prezesa Ustronianki na skoczniach w Wiśle-Centrum, dwóch młodych zwycięzców zgodziło się wypowiedzieć na temat swoich skoków i aktualnej formy.


"Bardzo podobał mi się ten konkurs, choć do takich zawodów zawsze podchodzę trochę na luzie. Szczególnie dobrze skakało mi się w drugiej serii, uważam, że oddałem na prawdę poprawny skok. Moja forma jest aktualnie bardzo dobra, z czego się cieszę i zobaczymy jak będzie w następnych konkursach." - powiedział zaraz po dekoracji zwycięzca w najstarszej kategorii wiekowej, Kami Byrt, z Klubu Sportowego Wisła Ustronianka.

Ze swoich występów zadowolony był również młodszy kolega klubowy Kamila, Łukasz Podżorski:

"Dzisiaj oddałem dwa dobre skoki i jestem szczęśliwy, że wygrałem. Jednak skok w pierwszej serii był dużo lepszy, skoczyłem dalej i w ładnym stylu. Moja forma jest niezła i mam nadzieję, że w sezonie zimowym będzie podobnie."

Pogoda na skoczniach w Wiśle dopisała, wiatr nie przeszkadzał zawodnikom, a wręcz przeciwnie, nieraz pomógł. Wielu skoczków wystartowało następnie w biegu w ramach akcji "Biegamy i skaczemy".

Przypomnijmy, iż organizatorami imprezy byli: miasto Wisła, firma Ustronianka oraz klub sportowy Wisła Ustronianka. Patronat medialny nad zawodami objęli TVP3, Polskie Radio Katowice, Głos Cieszyński oraz portal Skijumping.pl.

Takie zawody jak te, które miały miejsce w Wiśle, zawsze są dobrym sprawdzianem dla najmłodszych skoczków narciarskich w Polsce. Starają się dać z siebie wszystko, a tuż przed skokiem budzi się w nich prawdziwy duch rywalizacji. Bardzo uważnie słuchają rad trenerów, po to, by następnie skakać jak najdalej.

Warto pomyśleć nad tym, by ci młodzi adepci skoków narciarskich w naszym kraju mieli jak najlepsze warunki rozwoju i aby miejsc w jakich można trenować było jak najwięcej - nie tylko w zimą, ale również latem. Stan igelitu na polskich skoczniach wiąż nie budzi podziwu. Należy dołożyć wszelkich starań, by młode zapalone do skoków talenty mogły się rozwijać i z roku na rok, pod dobrą opieką, budować swoją sportową karierę. Przecież każdy z nich wierzy, że w przyszłości zostanie następcą Małysza...

Fotorelacja z zawodów już niebawem w naszym serwisie.