Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Sprawa Malinki w prokuraturze

Prokuratura Rejonowa w Cieszynie rozpocznie postępowanie w sprawie budowy skoczni narciarskiej w Wiśle. Istnieje bowiem podejrzenie możliwości popełnienia przestępstwa przy budowie skoczni.

Zastępca prokuratora rejonowego Barbara Dyląg, zaznaczyła, że materiał jest bardzo szeroki, ale "nie ulega wątpliwości, że prokuratura będzie prowadziła postępowanie w tej sprawie".

Sprawa związana jest z katastrofą budowlaną, do której doszło na modernizowanej skoczni w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to na zeskoku osunęła się ziemia. Poważnie naruszona została wówczas konstrukcja, na której miał zostać ułożony igelit. Ten incydent opóźnił oddanie do użytku skoczni i zwiększył koszt modernizacji aż o około 9 milionów złotych.


COS w zawiadomieniu wskazał trzy ścieżki, które mogły doprowadzić do katastrofy. Pierwsza dotyczy odwiertów geologicznych, których było za mało. Na tej bazie architekci przyjęli, że skocznia powstaje na litej skale, podczas gdy w istocie jest to łupek. Druga to sprawa zgodności dokumentacji architektonicznej z zasadami prawidłowości wykonania projektu. Chodzi o to, czy projekt miał w ogóle możliwość realizacji w momencie, gdy została przyjęta błędna kategoria geotechniczna. Trzecia ścieżka dotyczy ewentualnego wadliwego wykonania. Być może główny wykonawca zastosował złą technologię podcinając zbocze.

Miejmy nadzieję, że mimo tak licznych problemów, skocznia w Wiśle-Malince wreszcie powstanie i Adam Małysz, będzie mógł wystartować w zawodach, w swoim rodzinnym mieście.