Strona główna • Mistrzostwa Świata

Małysz nie zasłużył na złoto?

Nie pierwszy raz po konkursie odzywają się ludzie, którym nie podoba się końcowa klasyfikacja zawodów. Tym razem "sprawiedliwości" domaga się pan Nils Livland, norweski sędzia i delegat w FIS. Uważa on, że złotym medalistą mistrzostw świata na dużej skoczni powinien być nie Adam Małysz a Matti Hautamaeki!

Oto wypowiedź pana Livlanda: "Powinien wygrać Matti Hautamaeki. Polak wygrał przewagą zaledwie 2,5 punktu lecz sędziowie poddali się emocjom związanym z jego nazwiskiem i długością skoków i nie sędziowali obiektywnie, zawyżając noty. Powinny być zaniżone za styl podczas lotu i lądowanie, w sumie o 5,5 punktu. Wiem o czym mówię. Przeanalizowałem wielokrotnie kasetę wideo ze skokiem Małysza i jestem pewien mojej teorii. Nie mam zamiaru nikogo krzywdzić. Dla mnie liczy się tylko sprawiedliwość, według której stwierdzam, że sędziowie zabrali Hautamaekiemu złoty medal."

Myślę, że pan Livland zna się na swojej robocie i wie co mówi, ale... Nie wydaje się, by 5 sędziów nagle "poddało się emocjom". Dziwnym wydaje się również fakt, że nagle jedna osoba o tym krzyczy. We wszystkich pozostałych, powiedzmy "spornych" przypadkach, wręcz huczało od różnych opinii, komentarzy, mniej lub bardziej wyważonych.

Obejrzałem jeszcze raz skoki Adama Małysza - nie jestem jednak sędzią by rozstrzygać czy pan Nils Livland faktycznie ma rację. Zapraszam do naszego archiwum filmów z MŚ i sami oceńcie czy norweski sędzia czepia się, zazdrości czy też ma jednak rację.

na podstawie onet i Verdens Gang