Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Jestem spokojny przed zimą"

Adam Małysz po niedzielnym konkursie o Mistrzostwo Polski na Średniej Krokwi nie szczędził komplementów pod adresem 13-letniego Klimka Murańki.

"Po kwalifikacjach nie zdziwiłem się, że Klimek jest w tak dobrej formie, bo widziałem go wczoraj na zawodach, wiedziałem od kolegów, że na treningach też sobie świetnie radzi. Takim bardzo młodym skoczkom, budowa ciała będzie się jednak jeszcze zmieniać, miejmy nadzieję, że nie za szybko i to pójdzie stopniowo, tzn. proporcjonalnie wzrost i waga, dzięki czemu cały czas będą się utrzymywać w wysokiej dyspozycji" - mówi Adam Małysz.

"Z pewnością młodzi dodają mi motywacji. Między mną a Klimkiem jest 17 lat różnicy, mógłbym być jego ojcem. Mój czas w pewnym momencie się skończy, ja mam już prawie 30 lat i muszą być następcy, którzy przygotowują się do skoków od małego. W tym momencie możemy powiedzieć, że mamy najlepszą młodzież na świecie, bo wygrywają wszystkie zawody dzieci i w Mistrzostwach Polski fajnie sobie radzą, kwalifikują się do trzydziestki Klimek zajął aż trzecie miejsce, a to jest coś rewelacyjnego. Miejmy nadzieję, że ich forma będzie się utrzymywać, bo nie wiem czy jest taki drugi kraj na świecie, w którym w mistrzostwach kraju wystartuje przeszło 100 zawodników" - ocenia najlepszy nasz skoczek.

"Wiedziałem, że Kamil bardzo dobrze skacze, że Klimek też sobie świetnie radzi, na pewno nie byłem więc spokojny o wygraną przed tymi konkursami. Są jeszcze pozostali zawodnicy, jak Marcin Bachleda, Piotrek Żyła, Robert Mateja i Tomek Pochwała z nimi też trzeba cały czas się liczyć, nie można lekceważyć tego faktu, że są to tylko Mistrzostwa Polski, to byłoby największa głupotą" - kontynuuje złoty medalista MŚ w Sapporo.

"Śnieg w czasie Mistrzostw Polski pojawił się troszeczkę za wcześnie. Ale jakby na początku listopada spadł tu w Zakopanem, to byłoby wyśmienicie i moglibyśmy tu spokojnie się przygotowywać do pierwszych zawodów na śniegu, ale niestety to raczej jest nierealne" - dodaje Małysz.

"Cieszę się bardzo, że Kamil skacze tak dobrze i że w Letniej Grand Prix wygrał, był piąty, ponieważ wiem, że skaczę aktualnie na dobrym poziomie. Nie startowałem w tych dwóch ostatnich konkursach, a tutaj wygrałem dwa razy i wiem, że ta poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Tym bardziej jestem spokojny przed zimą" - zakończył Adam Małysz.