Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Co przyniesie nowy sezon dla Finów?

Ubiegłoroczny Puchar Świata Narodów Finowie zakończyli na czwartej pozycji, ustępując miejsca takim ekipom jak Austria, Norwegia oraz Szwajcaria. Najwyżej sklasyfikowanymi Finami w klasyfikacji indywidualnej byli Janne Ahonen oraz Matti Hautamaeki - kolejno ósma i dziewiąta pozycja. Być może nadchodząca zima, która ma przynieść niespotykane do tej pory mrozy przyniesie także sukcesy dla podopiecznych Tommiego Nikunena.

Niespodziewanym zwycięzcą zawodów inauguracyjnych w Kuusamo w 2006 roku został Arttu Lappi. Niestety kolejne konkursy nie były dla niego już tak udane. W drugiej połowie sezonu miał nawet problemy z awansem do finałowej 30. Po zakończeniu zmagań w Planicy Arttu poddał się operacji kostki. Rehabilitacja przebiegła pomyślnie i już w lipcu Fin mógł z powodzeniem startować w konkursach "Finlandia Veikkaus Tour", w klasyfikacji końcowej zajął trzecią pozycję.

"Wprowadziliśmy zmiany do mojego treningu, aby odciążyć kostkę i nogę. Zdecydowałem, że nie wystartuję we wszystkich zawodach Letniego Grand Prix, ponieważ nie ma sensu start, gdy nie jesteś w optymalnej formie" - powiedział Lappi. Fin wystartował tylko w konkursach w Zakopanem, plasując się na 17 i 23 miejscu. Arttu przerwę spowodowaną operacją i późniejszą rehabilitacją wykorzystał na naukę. "Chciałem zdać wszystkie możliwe egzaminy, aby w zimie móc poświęcić się tylko skokom" - dodał student prawa na Uniwersytecie w Rovaniemi.

Przed sezonem zimowym na dobrym poziomie wydaje się skakać najbardziej doświadczony Fin w ekipie Nikunena - Janne Ahonen. Udowodnił to podczas startów w Mistrzostwach Finlandii we wrześniu, zajmując drugą lokatę, ustępując tylko srebrnemu medaliście z Sapporo - Harriemu Olli.

Przygotowania do sezonu Ahonena przebiegały podobnie jak w latach ubiegłych. Mieszkaniec Lahti startował w konkursach "Drag Racing" bijąc przy tym rekordy szybkości. W między czasie znalazł także czas dla młodych adeptów skoków narciarskich i wraz z pozostałymi zawodnikami z kadry wziął udział w obozie sportowym w Vuokatti, gdzie dawał młodym wskazówki dotyczące głównie odpowiedniej pozycji dojazdowej oraz lądowania. W zgrupowaniu po raz pierwszy udział wziął, 5-letni syn Ahonena - Mico. Jeszcze nie mógł skakać, ale uważnie słuchał rad swojego doświadczonego i utytułowanego ojca.

Pomimo tego, że znalazł się w pierwszej "10" Pucharu Świata - Matti Hautamaeki nie był zadowolony z przebiegu ostatniego sezonu. Kilka razy stawał na podium, w Garmisch-Partenkirchen był drugi a w Vikersund, Zakopanem oraz Oslo zajął trzecie miejsca, jednak to ambitnego Fina nie satysfakcjonowało.

W listopadzie ubiegłego roku poddał się operacji kolana. Opóźniło to jego przygotowania do sezonu, nie mógł poświęcić się treningowi siłowemu, a tylko trenować na skoczni. "Gdy nadeszła wiosna, zauważyłam ubytki w masie mięśniowej. Aby to nadrobić poprosiłem o pomoc fizjoterapeutę. Przygotował dla mnie dwumiesięczny program rehabilitacyjny. Powoli jego wyniki stają się widoczne" - powiedział Matti Hautamaeki. Mieszkaniec Kuopio ma nadzieję, że nadchodzący sezon zimowy rozpocznie na wyższym poziomie niż poprzedni.

Na przełomie sierpnia i września Hautamaeki udał się na samotny trening do Francji. Przy wsparciu Fińskiego Związku Narciarskiego oraz pomocy swojego byłego trenera Pekki Niemaeli odzyskiwał radość skakania. "Jeśli cały czas skaczesz na tej samej skoczni, kiedyś nadchodzi czas na zmianę. Dlatego zdecydowałem się na podróż do Francji. Dostałem pozwolenie od Związku Narciarskiego. Pekka, mój były trener pomógł mi wszystko zorganizować na miejscu w Courchevel. Na skoczni obserwował mnie i doradzał były francuski skoczek Nicoals Dessum" - dodał Matti.

Całkowicie inny kierunek przygotowań do sezonu obrał Janne Happonen. Pod czujnym okiem asystenta trenera kadry narodowej - Janne Vaatainena, trenował w klubie Puijon Hiihtoseura. "Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Nie robiłem niczego specjalnego w lecie, poza jazdą na moim motorze. Trenowałem tylko w Finlandii, urozmaiceniem dla mnie były starty w Letniej Grand Prix" - skomentował swój cykl przygotowań Happonen.

Znaczne postępy widać w skokach srebrnego medalisty z Sappro - Harriego Olli. "Trenowałem więcej niż zwykle w lecie i wszystko wygląda dobrze. Nawet złe skoki byłe lepsze od tych, które oddawałem rok temu" - ocenił Olli. Swoimi skokami w Sapporo młody Fin ustawił sobie wysoko poprzeczkę, teraz będzie się starał udowodnić, że medal nie był przypadkowy. "W czasie sezonu letniego mogłem zdobywać doświadczenie i poznawać nowe skocznie. Jestem zadowolony, że mogłem skakać w każdym konkursie" - dodał Olli. Dla Fina najważniejszą imprezą w tym sezonie będą mistrzostwa świata w lotach. "Są dla mnie najważniejsze" - zakończył skoczek, którego rekord w długości skoku wynosi 210,5 metrów.

Nieobecnym w początkowej fazie Pucharu Świata będzie Tami Kiuru, który nie może dojść do pełnej dyspozycji po operacji kolana. Z pewnością do walki o miejsca w kadrze na zawody pucharowe włączą się młodzi Finowie - Kai Kovaljeff, Ville Larinto czy Sami Niemi.