Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Zrobiłem ogromne postępy"

Inauguracja zimowego Pucharu Świata 2007/2008 za pasem, a wszystko wskazuje na to, że obok Adama Małysza oraz Kamila Stocha, pewny startu w fińskim Kuusamo może być 16-letni Maciej Kot. Dla młodego skoczka z Zakopanego byłby to dopiero pierwszy start w indywidualnych zawodach tej rangi.

Skijumping.pl: Jak się czujesz przed sezonem zimowym, jak oceniasz aktualną dyspozycję?

Maciej Kot: czuję sie dobrze ponieważ nie było żadnych przeszkód w przygotowaniach. Moja aktualna dyspozycja jest dobra, ale jeszcze nie idealna. Skaczę powtarzalnie ale brakuje mi błysku.

Skijumping.pl: Podobno masz już pewne miejsce w składzie na Kuusamo?

Maciej Kot:
Wiem tylko tyle, ile wyczytałem w internecie...

Skijumping.pl: Który jesteś aktualnie w kadrze pod względem dyspozycji na treningach?

Maciej Kot: Trudno powiedzieć... skakaliśmy z różnych belek, niektórzy zawodnicy skakali w kratkę, ale na pewno nie jestem wyżej niż trzeci. Brakowało mi jeszcze trochę do Kamila, a Adam to wiadomo... jest poza zasięgiem. Powiedziałbym że skaczę podobnie jak np Marcin Bachleda i Piotrek Żyła.

Skijumping.pl: Jeszcze rok temu nie startowałeś nawet w COC, a teraz stałeś się pewnym punktem kadry narodowej. To chyba niesamowity awans?

Maciej Kot:
Tak, oczywiście. I stało się to w bardzo krótkim okresie czasu. Miałem jednak ułatwione zadanie o tyle, że nie musiałem "męczyć" się w COC żeby zdobyć punkty, tylko od razu wystąpiłem w Pucharze Świata.


A jeżeli chodzi o bycie pewnym punktem, to, może moje wyniki nie były rewelacyjne ale systematycznie zdobywałem punkty i skakałem powtarzalnie co jest chyba moją mocną stroną.

Skijumping.pl: Twoi koledzy z klubu - Kamil Kowal, Krzysiek Miętus wydawali się pod koniec minionej zimy skakać na podobnym poziomie, a teraz różnice między wami są ogromne i są oni raczej przygotowywani pod kątem COC i MŚJ. Jak sądzisz, skąd się bierze ta różnica?

Maciej Kot: Myślę że to pytanie bardziej do trenerów ale...może im nie odpowiadają dane metody treningowe i nie mogą sobie poradzić.

Z drugiej strony ja zrobiłem ogromne postępy w przygotowaniu siłowym i dynamicznym, robiąc ten sam program co inni.

Skijumping.pl: Czy bardzo więc różnią się metody treningowe trenerów kadry A oraz tych, które były w klubie i w poprzedniej kadrze?

Maciej Kot: Raczej tak, ponieważ program jest tu prawie cały czas taki sam, powtarzalny. Trener Celej starał się bardziej urozmaicać treningi. Przykładowo, my nie robimy imitacji na wózku w COS-ie, podczas gdy np. kadra B robi takie ćwiczenia. Ja jednak łatwo dostosowuję się do każdego programu, nie mam więc do niego zastrzeżeń. Robię zawsze to, co zalecają trenerzy, bo uważam że oni wiedzą najlepiej co jest dobre dla zawodnika.

Skijumping.pl: A czy nadal konsultujesz się z trenerem Celejem? Jak często masz okazję trenować z klubem i np. z rówieśnikami kadry B?

Maciej Kot:
Z klubem praktycznie w ogóle nie trenuję, bo mam swoje treningi i program. Na obozach często jednak rozmawiam z Adamem Celejem o moich skokach i metodach treningowych. z kadrą B byliśmy w Predazzo i teraz jedziemy z nimi na Słowację. Dość często spotykam ich również na sali.

Skijumping.pl: Masz jakieś obawy związane ze skokami w pierwszych konkursach PŚ, a szczególnie w Kuusamo?

Maciej Kot: Co prawda nie znam tej skoczni, ale raczej nie obawiam się. Będę starał się po prostu skakać w tych zawodach tak, jak umiem. Mam tylko nadzieję, że pogoda nie będzie przeszkadzać w skokach.

Skijumping.pl: A co z MŚJ - będziesz startował, czy jeśli będziesz w dobrej formie to raczej postawisz na PŚ?

Maciej Kot: O tym zdecydują trenerzy więc nie jestem w stanie powiedzieć, ale wydaje mi się że będę startował w MŚJ. chciałbym startować w MŚJ m.in. dlatego ponieważ mają być rozgrywane w Polsce. Ale z drugiej strony, jeżeli będę w super formie i miałbym walczyć o wygraną w PŚ...to wtedy nie wiem <śmiech>.

Skijumping.pl: A jeśli chodzi o PŚ, to jakie miejsca uważasz, ze są w Twoim zasięgu?

Maciej Kot: Myślę, że pięćdziesiątka jest w moim zasięgu, a przy dobre formie również i czołowa "30".

Skijumping.pl: W środę skaczecie pierwszy raz na śniegu, czy już stęskniłeś się za skokami na śniegu?

Maciej Kot: Skoki na śniegu różnią się od tych na igelicie chociażby tym, że tory nie zawsze są dobrze przygotowane, czasami zasypuje je śnieg, jest często bardzo zimno, a zeskok może być nierówny. Na igelicie przeszkadzać może tylko deszcz i wiatr i ewentualnie jakaś awaria wody. Jednak przyznam, że stęskniłem się już za skakaniem na śniegu, mimo że lepiej skacze mi się na igelicie...

Rozmawiał: Tadeusz Mieczyński