Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Tajner: "Małysz i Schlierenzauer faworytami Pucharu Świata"

Na nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem sezonu zimowego Apoloniusz Tajner - prezes Polskiego Związku Narciarskiego - zapewnia na łamach "Rzeczpospolitej", że Adam Małysz jest w bardzo dobrej formie.


"Możemy być o niego spokojni. Jest w znakomitej dyspozycji, śmiem twierdzić, że w lepszej niż przed rokiem. Wtedy wszystko było niby dobrze, ale na skoczni długo brakowało mu błysku. Sądzę, że teraz wejście w sezon będzie miał bardziej efektowne. Jego forma w Letniej Grand Prix tylko to potwierdza. Mimo że nie było go w czterech konkursach, był drugi. Gdyby wystartował w ostatnich dwóch, byłby pierwszy, a Thomas Morgenstern nie dałby mu rady. Ale zimą im pokaże" - mówi Tajner.

Były trener Małysza wypowiada się także o pozostałych naszych kadrowiczach. "Możemy liczyć na pewno na Kamila Stocha, którego stać nawet na zwycięstwa, ale bardziej prawdopodobne, że na stałe zadomowi się w czołowej "15". Miłych niespodzianek możemy też oczekiwać ze strony 16-letniego Maćka Kota. Nie wiem, na kogo jeszcze postawi Hannu Lepistoe, ale podoba mi się, że stawia sprawę jasno, mówiąc: >>Rywalizujemy do końca, jedzie najlepszy z tych, którzy walczą o czwarte miejsce w ekipie

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego określa również główne cele na nadchodzący sezon. "Dla Małysza najważniejsze będzie zdobycie po raz piąty Pucharu Świata. To byłby rekord trudny do pobicia. Równie prestiżowy jest Turniej Czterech Skoczni i loty w Oberstdorfie. Małysz nie ma jeszcze medalu z mistrzostw w lotach. A on naprawdę nie tylko lubi, ale też potrafi latać" - zapewnia prezes PZN.

Zdaniem Tajnera to właśnie Adam Małysz oraz nowa gwiazda skoków - Gregor Schlierenzauer, będą głównymi faworytami w walce o Kryształową Kulę. Z pewnością jednak zagrożą im też inni. "Morgenstern jest przemęczony, ale może odzyska wigor. Słyszałem, że daleko skacze Ahonen, ale nie wiemy w jakich warunkach. Groźny może być Simon Ammann lub ktoś z Norwegów. Pytanie tylko, czy Anders Jacobsen potwierdzi ogromne możliwości, które pokazał w minionym sezonie. Inny z Norwegów Sigurd Pettersen, który wcześniej przebojem wdarł się do czołówki, później miał kłopoty" - uważa Tajner.

Apoloniusz Tajner ocenia też zmiany w technice Jakuba Jandy. "To są nerwowe ruchy. Techniki nie da się zmienić tak od razu. Myślę, że najlepsze Janda ma już za sobą. U niego wszystko decyduje się na progu. Kiedy poprzedni trener Vasja Bajc przesunął mu biodro o 5 -7 centymetrów do przodu, latał aż miło. Teraz, kiedy znów je cofnął, ląduje bliżej" - zakończył prezes Tajner.