Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Fiński serwismen pomoże przygotować narty dla Polaków

Do dotychczasowego zespołu fachowców towarzyszących naszym skoczkom dołączył niedawno serwismen, Pekka Lampinen - dobry znajomy trenera Hannu Lepistoe. Fin ma tymczasowo pomagać Polakom w przygotowywaniu nart przed zawodami.

Lampinen jest, jak się uważa, jednym z najlepszych i najbardziej doświadczonych serwismenów na świecie. Do Polski przyjechał na prośbę swojego długoletniego przyjaciela - Hannu Lepistoe. Lampinen ma podszkolić naszego dotychczasowego serwismena Macieja Maciusiaka i zdradzić mu swoje sekrety dotyczące smarowania nart.

Pekka pracuje z Polakami od poniedziałku. "Na razie trudno oceniać naszą pracę. Codziennie skaczemy w innych warunkach, więc na każdy trening inaczej smarujemy narty. Poza tym nie ma z kim porównać rezultatów" - powiedział Maciusiak.

Fin pojawi się również na pierwszych konkursach Pucharu Świata w Kuusamo. "Mam nadzieję, że potem Maciek już sam będzie sobie radził" - stwierdził Hannu Lepistoe.

"Dobre przygotowanie nart i prędkość na rozbiegu są obecnie jednym z najważniejszych elementów w skokach. Widzieliśmy to podczas mistrzostw świata w Sapporo, gdzie przez kłopoty z nartami Adam stracił medal na dużej skoczni. Teraz musimy zrobić wszystko, by uniknąć podobnych błędów" - tłumaczył fiński szkoleniowiec.

Pomimo bariery językowej, Maciej Maciusiak cieszy się ze współpracy z Lampinenem. "Pekka zna nazwy smarów po angielsku. W razie problemów mamy pod ręką słownik polsko-fiński. Kiedy potrzebujemy się dogadać, szukamy w nim słówek i jakoś sobie radzimy" - mowi polski serwismen.

Polscy skoczkowie żałują, że nie mogą swobodnie porozmawiać z Lampinenem, bo ten zna mnóstwo zabawnych historyjek. Ponieważ sam nie może ich opowiedzieć, rodaka wyręcza Hannu Lepistoe. "W jednym z konkursów po pierwszej serii na prowadzeniu był nasz Risto Jussilainen. W finale zepsuł skok i stracił szanse na zwycięstwo. Do szatni wrócił wściekły. Rzucał nartami, klął, na czym świat stoi. A Pekka wziął swój notatnik, podszedł do niego i pokazując kartkę z zapiskami, powiedział: Ale prędkość na progu miałeś najlepszą" - opowiada trener naszej kadry.

Lampinen po Kuusamo rozstanie się z polską kadrą, jednak nadal będzie służył naszej ekipie radą, jeśli zajdzie taka potrzeba.


Miejmy nadzieję, że efekty współpracy Fina z kadrą będziemy będą widoczne już podczas pierwszych tej zimy.