Strona główna • Inne

Doskonałe warunki do treningów w Pragelato

We włoskim Pragelato, gdzie już w ten weekend odbędą się zawody inaugurujące Puchar Kontynentalny w skokach narciarskich, panują wyśmienite warunki do przeprowadzania treningów. Wiele ekip z całej Europy przyjechało do Włoch, aby na kilka dni przed początkiem zimowych zmagań w PŚ i PK doszlifować formę.

Na skoczniach olimpijskich w Turynie próbne skoki oddawali m.in. Czesi, dla których trening na włoskich obiektach był formą kwalifikacji na pierwsze pucharowe konkursy. Skoki na śniegu w Turynie oddali także Rosjanie, rodzimi Włosi, Francuzi, Szwajcarzy, Austriacy, Japończycy, Bułgarzy, Norwegowie oraz Amerykanie. "Komitet organizacyjny jest ostatnio bardzo zajęty, musi bowiem odpowiadać na liczne zapytania ze strony kadr skoczków, które przyjeżdżają tu z całego świata" - oznajmił Mario Facchini, kierownik ds. public relations. "Stadion narciarski w Pragelato, jest jednym z niewielu otwartych już obiektów oferującym doskonałe warunki do treningów zarówno na skoczni dużej HS140, jak i na normalnej skoczni HS106. Wiele narodowych reprezentacji chciało przeprowadzić tutaj zgrupowania, aby jak najlepiej przygotować się do startu w Kuusamo" - dodał Facchini.

Pragelato jest także dobrym miejscem treningowym ze względu na fakt, iż już z początkiem grudnia odbędą się tam pierwsze konkursy zimowego Pucharu Kontynentalnego. Włosi mają też ambicje by w przyszłości zawody na skoczni olimpijskiej w Turynie znalazły swoje stałe miejsce w kalendarzu Pucharu Świata. "To, że Pragelato stało się już miastem, w którym zainaugurowany zostanie PK pokazuje również, że wkrótce będzie tu można rozgrywać także konkursy PŚ. Puchar Kontynentalny oraz Letnie Grand Prix w Pragelato my, organizatorzy traktujemy jako swego rodzaju test i sposób na zgromadzenie doświadczenia. Zadowolenie objawia się między innymi tym, że 11 ekip (Austria, Francja, Niemcy, Polska, Szwajcaria, Słowenia, USA, Japonia, Finlandia, Norwegia, Włochy) zgłosiło swój udział w konkursie PK w najbliższy weekend" - cieszy się Mario Fecchini.