Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Załamani Polacy

Po wczorajszych kwalifikacjach w fatalnych nastrojach byli nasi młodzi reprezentanci- Marcin Bachleda oraz Tomasz Pochwała. Trudno się dziwić- obaj w trzech swoich wczorajszych skokach nie zdołali ani razu przekroczyć 100m. Także Robert Mateja nie skakał nic lepiej od swoich młodszych kolegów...

Także Apoloniusz Tajner nie szczędził swoim młodym podopiecznym słów ostrej krytyki, chwaląc jednocześnie postawę Adama Małysza:

Apoloniusz Tajner:

Adam, choć też już odczuwa skutki zmęczenia długim sezonem, pokazał w kwalifikacji, że ma nadal bardzo wysoką formę"

"Jestem przekonany, że utrzyma ją do końca sezonu. Świetnie skakał w treningowych seriach Hannawald, bardzo dobrze w treningu i kwalifikacji Hautamaeki. Inni polscy zawodnicy skakali bardzo słabo, jak... worki. Zupełnie uszło z nich powietrze. Są w tak kiepskiej dyspozycji, iż podjęliśmy dzisiaj z Piotrem Fijasem decyzję, że na ostatnie konkursy na mamucią skocznię w Planicy pojedzie tylko Adam."

Tomasz Pochwała:

"Mam dość już tego sezonu. Najchętniej odstawiłbym narty w kąt i zajął się czymś innym. Pozostaje tylko jeszcze jedna próba tej zimy - zakwalifikowanie się do sobotniego konkursu. Nie mam formy, nie umiem sobie poradzić na tej skoczni. 'Przegrzewam' tu bulę i tyle. Najwyższy czas zatem zakończyć karierę... No - żartowałem - sezon, oczywiście. I do domu! Do Planicy nie pojadę, loty tej zimy już nie dla mnie"

Marcin Bachleda:

"Mam już dość. Zaczęło się obiecująco - 11. miejsce w Kuusamo to był dla mnie dobry wynik. Później bywało różnie, ale 77 punktów w Pucharze Świata - w porównaniu z dwudziestoma kilkoma w poprzednim sezonie - to jest postęp. Myślę, że nadal będę awansował, mam nadzieję na lepsze wyniki za rok. Chcę już odpocząć, nadrobić zaległości na uczelni, a od maja - znów narciarska robota"