Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Hula: "Skocznia w Pragelato mi nie leży"

Puchar Kontynenentalny we włoskim Pragelato, podobnie jak PŚ w Kuusamo, nie był zbyt udany dla polskich skoczków. Szczególnie zawiedziony był Stefan Hula, który w finałowej serii niedzielnego konkursu oddał najsłabszy skok ze wszystkich uczestników.

"W sobotę moje skoki były fatalne, jednak ze swojego pierwszego skoku w niedzielnych zawodach byłem zadowolony. Drugi był już jednak niestety znowu zły" - powiedział Stefan Hula.


"Przyznam, że akurat tej skoczni nie lubię, po prostu mi ona nie leży. Teraz mam zamiar dalej trenować i starać się poprawić moją dyspozycję, a co z tego wyjdzie i jak mi to wszystko się uda, to czas pokaże" - zakończył Polak.

Triumfator niedzielnych zmagań - Thomas Thurnbichler - był za to w znakomitym nastroju.

"Juz w sobotę dobrze mi się tu skakało, nabrałem wiary w siebie i do drugiego konkursu podszedłem z dużą pewnością siebie. Mój pierwszy skok był bardzo dobry, ale również drugi był w porządku" - powiedział Thomas.

"Wiedziałem, że warunki się zmieniły, ale gdy siedziałem na belce to byłem przekonany, że wygram, bo z taką dużą przewagą punktową, jaką miałem, to po prostu musiałem utrzymać prowadzenie, no chyba, że całkowicie zepsułbym swój skok" - zakończył Austriak.