Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Anders Jacobsen wróci już w Engelbergu?

Wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy upadek Andersa Jacobsena na treningu w Trondheim nie będzie miał poważnych następstw. Norweg będzie jednak musiał na kilka tygodni zapomnieć o pucharowej rywalizacji, najwcześniej na skoczni zobaczymy go w Engelbergu.

"Jacobsen doznał lekkiego wstrząsu mózgu i jest poobijany. W sumie miał wielkie szczęście, bo upadek na lodowatym podłożu przy szybkości 100 kilometrów na godzinę nie zawsze dobrze się kończy i zwykle powoduje szok psychiczny. Lekarze szpitala Świętego Olafa w Trondheim obawiali się zwłaszcza uszkodzenia kręgów szyjnych, gdyż jeszcze leżąc na zeskoku skoczni Anders narzekał na ból" - poinformował kierownik ekipy norweskiej Clas Brede Braethen.

Trener Norwegów zaleca podopiecznemu odpoczynek. "Anders na pewno nie wystartuje w sobotę i niedzielę. Powinien wypocząć. Nie przeanalizowałem jeszcze nagrania jego skoku, który mógł naprawdę źle się skończyć" - powiedział Mika Kojonkoski.

"Anders spędzi noc w szpitalu. Boli go głowa i ogólnie jest zmęczony. Dobrą wiadomością jest fakt, że nie odniósł poważniejszych obrażeń" - dodał fiński szkoleniowiec.

Kolega Andersa Jacobsena z reprezentacji twierdzi, że upadkowi winne było złe przygotowanie zeskoku - "Myślę, że powodem upadku Andersa nie była technika lądowania, lecz zbyt zmrożony zeskok, który go zaskoczył. Ja sam miałem problem z lądowaniem".