Małysz ponownie triumfuje!
I seria:
Startujący z numerem 1- Janne Ylijaervi osiągnął 105m, podobnie jak jego rodak- Kalle Keituri. Kolejny warty wzmianki skok to także 105m triumfatora tegorocznej edycji Pucharu Kontynentalnego- Stefana Thurnbichlera. Wysoką formę potwierdził Tommy Ingebrigtsen, który lądował na 114,5m. Nieźle skoczył także Janne Happonen- 114,5m. Słabo spisał się Kazuyoshi Funaki -103,5m.
Pierwszym zawodnikiem który zdołał przekroczyć punkt konstrukcyjny skoczni, był Tami Kiuru po skoku na 117,5m.
Dalej od Kiuru zdołał skoczyć dopiero Matti Hautamaeki, szybując w ładnym stylu na 119,5m. Finów nie zdołał wyprzedzić, pomimo bardzo ładnego skoku, Sven Hannawald. Niemiec w swoim tradycyjnie pięknym locie uzyskał 117m i uplasował się tuż za Tami Kiuru.
Fatalne występy dziś zaliczyli skoczkowie czołówki PŚ - Sigurd Pettersen (86m i 49 lokata), Andreas Widhoelzl (94,5m i 47 lokata), Bjoern Einar Ramoeren (95m i 42 miejsce) oraz Andreas Kofler (96m i 40 pozycja). Faworyt gospodarzy- Janne Ahonen także nie może swego występu zaliczyć do udanych. Fin uzyskał zaledwie 106m i zajął 18 miejsce po pierwszej serii.
Jako ostatni na belce usiadł Adam Małysz. Pomimo nienajlepszych warunków Polak zdołał uzyskać aż 122m w bardzo dobrym stylu i pewnie zwyciężył pierwszą rundę dzisiejszego konkursu, wyprzedzając drugiego Mattiego Hautamaekiego o 5.5 pkt. oraz aż o 10 pkt. Svena Hannawalda.
Seria II:
W serii finałowej rozbieg zwiększono o jedną belkę. Dało to zamierzony efekt- zawodnicy oddawali dużo dalsze skoki niż w pierwszej serii. Kazyuoshi Funaki osiągnął, podobnie jak w swojej pierwszej próbie, odległość 103.5 m, ale następni skoczkowie szybowali już dużo dalej. Janne Ahonen, Jakub Janda i Hideharu Miyahira poprawili się o około 10 m każdy. Wspaniały skok oddał Martin Schmitt- Niemiec pofrunął na odległość 121 m i długo prowadził w konkursie. Wyprzedzić go zdołał dopiero Tommy Ingebrigtsen- wicemistrz świata z Predazzo wylądował na 119 metrze. Kolejnym zawodnikiem, który przekroczył 120 metr, był Noriaki Kasai. Jednym z nielicznych skoczków, którzy nie poprawili swojego wyniku z pierwszej serii, był Thomas Morgenstern- 114 m. Dobry skok oddał Martin Hoellwarth- 118 m. Emocje sięgneły zenitu, kiedy na rozbiegu pojawił się Sven Hannawald. Od skoku Niemca zależało bardzo wiele- jeśli poleciałby daleko, miał szansę wyprzedzić Adama Małysza w generalnej klasyfikacji PŚ. Niemiec oddał bardzo dobry skok. Odległość 123 m była w tym momencie najlepszym wynikiem dnia i dawała mu prowadzenie. Nie wyprzedził Hannawalda Tami Kiuru- 121.5 m. Wiadomo już było, że Hanni znajdzie się dziś na podium. Na szczycie skoczni pozostało już tylko dwóch zawodników- Matti Hautamaeki i Adam Małysz. Fin oddał rewelacyjny skok- 128.5 m dało mu wysokie prowadzenie nad Svenem Hannawaldem. Z niepokojem czekaliśmy na to, co zrobi Małysz. Polak nie zawiódł! Piękny skok na odległość 128 m oznaczał drugie z rzędu zwycięstwo w Pucharze Świata. Adam zwiększył swoją przewagę nad Hannawaldem do 48. punktów.
Adam Małysz utrzymuję wspaniałą formę z mistrzostw świata w Predazzo. Dzś na szczęście obyło się bez sytuacji, jaka miała miejsce niespełna tydzień temu w Oslo. Drugi skok Svena Hannawalda był- podobnie jak w niedzielę- bardzo dobry, jednak Adam Małysz wygrał z Niemcem bezapelacyjnie. Wiele wskazuje na to, że Małysz może jutro jeszcze bardziej powiększyć swoją przewagę nad Hannawaldem w PŚ, co byłoby bardzo ważne w obliczu zawodów na mamuciej skoczni w Planicy. Hanni, dwukrotny mistrz świata w lotach narciarskich, wydaje się być faworytem przed kończącymi aktualny sezon konkursami w Słowenii. Jednak forma w jakiej znajduje się obecnie Małysz pozwala mieć nadzieję na to, że Polak nie odda pola swemu rywalowi i powalczy o zwycięstwo na "mamucie".
Czołówka PŚ:
1. Adam Małysz Polska 1127
2. Sven Hannawald Niemcy 1079
3. Andreas Widhoelzl Austria 1016
4. Janne Ahonen Finlandia 990
5. Florian Liegl Austria 914