Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polacy potrenują w Ramsau

Po niezbyt udanych konkursach w austriackim Villach, polscy skoczkowie szybko udali się w drogę powrotną do swoich domów. Wiadomo już, że nasi reprezentanci nie odbędą treningów w poniedziałek w Zakopanem, jak to było wcześniej planowane, lecz już we wtorek pojadą do austriackiego Ramsau, by tam przygotowywać się do kolejnych konkursów.


"Na pewno chcielibyśmy wracać z Villach z większą ilością pucharowych punktów. Niestety nie udało się, bo zawodnikom wciąż brakuje świeżości, a gdy pojawia się przemęczenie pojawiają się także błędy w technice. Oczywiście możemy tłumaczyć się także trochę gorszymi warunkami na skoczni, które mieli nasi zawodnicy w piątek, ale to nie był główny powód, że tylko Adam awansował do drugiej serii" - tłumaczy Łukasz Kruczek.

"Gdyby Marcin, Kamil, czy Maciej skoczyli o 2-3 metry dalej także mieliby pucharowe punkty. Denerwujemy się na tę sytuację, bo każdy chciałby, aby już było dobrze, aby początek sezonu był lepszy. W skokach poprawa jednak nie następuje z dnia na dzień. To proces, który musi trochę potrwać i dlatego musimy być cierpliwi. Oczywiście nie siedzimy z założonymi rękami i nie czekamy na cud. Staramy się wprowadzać program naprawczy całej sytuacji. To dlatego zrezygnowaliśmy z poniedziałkowego treningu w Zakopanem i we wtorek wyjeżdżamy do Ramsau" - informuje asystent Hannu Lepistoe.

Do Ramsau nasi kadrowicze wielokrotnie udawali się już na treningi. Może i tym razem polskim zawodnikom uda się odnaleźć tam świeżość i dobrą formę.

"W Ramsau chcemy spokojnie popracować przed Pucharem Świata w Engelbergu. Przyjadą tam również zawodnicy, którzy występowali w Pucharze Kontynentalnym w Rovaniemi. Na miejscu zdecydujemy kto pojedzie do Engelbergu, a kto na Puchar Kontynentalny do Ga-Pa. Musimy wyznaczać sobie nowe cele, bo w Pucharze Świata, choć sezon jest jeszcze długi, strata Adama do Morgensterna jest już spora. Jest jednak przecież Turniej Czterech Skoczni, mistrzostwa świata w lotach, jeszcze wiele startów przed nami i postaramy się w nich o lepsze wyniki" - kończy Kruczek.