Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Takie błędy się zdarzają"

Dzisiejszy występ Polaków nie należał do najbardziej udanych. Pucharowe punkty zdobył jedynie Kamil Stoch zajmując wysokie, szóste miejsce. Słabo spisali się pozostali nasi reprezentanci, zawiódł także Adam Małysz.

Jury zadecydowało, że druga seria nie odbędzie się. Ulewny deszcz i zły stan torów najazdowych stwarzały niebezpieczeństwo dla zdrowia skoczków. "Warunki pogarszały się z minuty na minutę. Na początku konkursu było trochę lepiej, ale teraz deszcz zamienia się w śnieg i klei tory. Można było konkurs na siłę kontynuować, ale to mogłoby się źle skończyć" - mówił po konkursie drugi trener polskiej kadry skoczków, Łukasz Kruczek.

Asystent Hannu Lepistoe starał się także znaleźć przyczynę słabszego występu Adama Małysza - "Na ten skok na pewno wpływ miały warunki pogodowe. Już od serii próbnej Adam mówił, że trzyma go na rozbiegu i nie może dopasować sobie dobrej pozycji najazdowej. Teraz było już trochę lepiej, ale chciał za bardzo zaatakować, a w momencie odbicia go przytrzymało i poleciał na głowę. Skok był bardziej ratunkiem, niż walką o odległość. Takie błędy się zdarzają. Pozostali zawodnicy też mieli podobne problemy, szczególnie ci lżejsi."

Łukasz Kruczek uspokaja jednak i podkreśla dobrą postawę Kamila Stocha. "Takie konkursy się zdarzają, niemniej jednak, na tej loterii też wygraliśmy szczęśliwy los. Dobre miejsce zajął Kamil Stoch, po super skoku w niezłych warunkach. To był taki moment, gdy wiatr się nieco uspokoił i Kamil właściwie to wykorzystał" - zakończył szkoleniowiec Polaków.

Miejmy nadzieję, że dzisiejszy występ Adama Małysza był istotnie jedynie wypadkiem przy pracy i już jutro Polak zaprezentuje się zdecydowanie lepiej.

Korespondencja z Val di Fiemme, Tadeusz Mieczyński.