Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Nie sądziłem, że awansuję do finału"

Zawody w Val di Fiemme były bardzo udane dla Kamila Stocha, który również i dziś wywalczył punkty Pucharu Świata, zajmując 19. lokatę. Także Krzysztof Miętus nie może narzekać na nieudany debiut, ponieważ awansował do obu konkursów.

"Trochę jestem przeziębiony, ale nie przeszkadza mi to w skokach. Po pierwszym dzisiejszym skoku nie byłem zadowolony, bo bardzo go spóźniłem. Nie sądziłem, że uda mi się zakwalifikować do finału. Ten drugi skok był już znacznie lepszy i z niego mogę się naprawdę cieszyć" - mówił Kamil Stoch.


"Dziś śnieg był bardzo tępy i prędkości na progu były przez to bardzo słabe. Wiatru praktycznie nie ma wcale, więc nie ma co nam tu przeszkadzać" - dodał 20-letni reprezentant Polski.

"Cieszę się już na loty w Harrachovie, to naprawdę dla mnie coś wspaniałego, uwielbiam latać. Nie ma to porównania ze zwykłymi skoczniami" - zakończył Stoch.

Krzysztof Miętus ze swojego jedynego skoku konkursowego nie był zadowolony, ale już teraz może z optymizmem myśleć o starcie w PŚ w Zakopanem.

"Coś mnie złapało na progu i poszedłem za bardzo do przodu. Rozbieg jest trochę mokry i bardzo łapie. Nie jestem zadowolony z tego skoku. Teraz może wystartuję w Pucharze Świata w Zakopanem, jeśli trenerzy na mnie postawią" - powiedział krótko Krzysztof Miętus.

Korespondencja z Val di Fiemme, Tadeusz Mieczyński