Strona główna • Puchar Świata

Thomas Morgenstern: "Warunki były ciężkie"

Niedzielny konkurs w Val di Fiemme przebiegał w znacznie lepszych warunkach, niż sobotnie zmagania. Ponownie najlepszy okazał się Tom Hilde, który wyrasta na lidera ekipy norweskiej.

"Dzisiaj oddałem dwa dobre skoki - w kwalifikacjach oraz pierwszy skok w konkursie. Ze skoku w finałowej serii nie jestem do końca zadowolony, był on dość słaby. Również warunki były ciężkie, i jak mi powiedział Alex Pointner, gdy ja i Gregor oddawaliśmy nasze skoki wiatr był poza ustawionym korytarzem, więc nie było nam łatwo. W moim przypadku właśnie największy problem leżał w warunkach" - powiedział drugi na podium Thomas Morgenstern.


"W moim drugim skoku, także nie jestem zadowolony z prędkości na progu, jednak to jest najmniejszy problem. Jeżeli się odda dobry skok to wszystko będzie grać" - dodał Austriak.

Morgi dalej prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z przewagą 360 punktów przed Janne Ahonenem oraz 363 punktami przed swoim rodakiem, Gregorem Schlierenzauerem. Czy Austriak czuje, że ma już zwycięstwo w kieszeni?

"Na razie klasyfikacja wygląda bardzo ładnie, oczywiście jest to moim celem i marzeniem, aby w Planicy stać na najwyższym stopniu, ale mamy dopiero połowę sezonu za sobą i do zakończenia sezonu jest jeszcze długa droga, jednak fakt jest taki, ze mam dosyć dużą przewagę" - uśmiechał się Morgi.

"Dalej będę dawał z siebie wszystko, i myślał tylko o danym skoku, wtedy jest spora szansa abym utrzymał tę przewagę aż do końca. Teraz nie mogę się doczekać przyszłego weekendu z lotami w Harrachovie, to będzie mój debiut na tym mamucie" - zakończył Austriak.

Dzisiaj ponownie dwójka Norwegów stała na podium. Drugi Anders Jacobsen był dzisiaj bardzo szczęśliwy. "Czuję się znakomicie w tej chwili na skoczni. Nareszcie praca z ostatnich tygodni zaczyna dawać wyniki. Dziś to był znakomity konkurs, warunki były dobre i bardzo sprawiedliwe, więc moim zdaniem dziś wygrał najlepszy" - powiedział Jacobsen.

"Jestem bardzo zadowolony, to są małe kroki w dobrym kierunku i co najważniejsze, są rezultaty. Do tego teraz jeszcze cała nasza drużyna zaczyna się zbliżać do nas swoją dyspozycją. Cieszy mnie także, że mamy nowego członka drużyny w osobie Jona Aaraasa, to jest prawdziwy fighter co jest dobre dla całego teamu." - kontynuuje Norweg.

Jacobsen rok temu wygrywał TCS, w tym roku jednak nie szło mu za dobrze.

"Samopoczucie po TCS ogólnie było dobre, tak jak już mówiłem, robię małe kroki w dobrym kierunku, czegoś, czego na Turnieju niestety nie robiłem i dlatego wyniki były nie do końca dobre. Teraz po każdym skoku analizuję go, a potem staram się coś poprawić. Moim celem na ten sezon było miejsce w czołowej dziesiątce, i w tym momencie mogę powiedzieć że właśnie się akurat tu znajduje, więc mogę tylko być zadowolony" - cieszył się Jacobsen.

Tak dla Thomasa Morgensterna, tak i dla Andersa przyszły tydzień będzie oznaczał debiut na mamucie w Harrachovie.

"Jaki jest mój cel? Skoczyć i nie umrzeć...hehe... Chcę walczyć, przecież to po to tam jadę, ale jednak jest to nowy obiekt dla mnie, nigdy tam nie byłem, więc głównym celem będzie oddanie trzech dobrych skoków w obu konkursach" - zakończył Norweg.

Zwycięzca dzisiejszego konkursu - Tom Hilde - był ponownie bardzo szczęśliwy.

"Warunki były bardzo dobre i w obu seriach były one równe i sprawiedliwe dla wszystkich. Moje dzisiejsze zwycięstwo było dla mnie bardzo ważne, gdyż potwierdziłem, wszystkim, ale także i sobie, moje wczorajsze wyniki w trudnych warunkach" - powiedział Tom.