Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Anette Sagen wciąż w szpitalu

Anette Sagen jednak nie opuściła szpitala w dniu wczorajszym, jak się spodziewała. Wyniki badań wykazały u zawodniczki salmonellę, jednak stan Norweżki ciągle się poprawia. "Niestety, miałam pecha, ponieważ zakaziłam się jakąś ciężką odmianą brazylijską tej choroby" - mówi nieco podłamana Sagen.


Teraz po tygodniu w izolacji w szpitalu, Anette już nie może wytrzymać. "Prawie chodzę po ścianach. Nie byłam poza tymi czterema ścianami przez tydzień" - dodaje Anette.

Po tym, jak stwierdzono salmonellę, nie zapowiada się, że Norweżka będzie mogła kontynuować treningi zgodnie z planem. "Są sportowcy, którzy zdobywali tytuły mistrzów świata tylko parę tygodni po infekcji salmonelli, więc nie wygląda to całkiem beznadziejnie. Powiedziano mi, że mogę się mentalnie nastawić na powrót do domu już jutro. I liczę się z tym, że na skoczni mogę pojawić się już za kilka dni" - kończy Sagen.

Nie tylko Anette ma problemy zdrowotne. U Sigurda Pettersena badania wykazały chorobę wirusową.

"Już dłuższy czas odczuwam brak sił, a na to najlepszą receptą jest odpoczynek. Moje ciało pracuje trochę za dużo i moje tętno w czasie spoczynku jest trochę za wysokie. Teraz mogę liczyć tylko na to, że z czasem powróci to do normy" - powiedział Pettersen.