Strona główna • Puchar Świata

Hautamaeki deklasuje rywali, Małysz 4-ty!

Fin Matti Hautamaeki wygrał ostatnie zawody tegorocznego Pucharu Świata, deklasując swoich rywali. W pierwszej serii Hautamaeki poszybował aż na 231m, a w rundzie finałowej na 224m. Adam Małysz po skokach na 212,5m i 213m uplasował się na miejscu 4.

I seria:

W pierwszej serii zawodnicy skakali z 7. bramki startowej. Konkurs rozpoczął Rok Benkovic, który oddał skok na odległość 194.5 m. Słoweniec zajmuje w PŚ odległą pozycję, jednak absencja niektórych zawodników z pierwszej "trzydziestki" sprawiła, że zakwalifikował się on do kończących sezon zawodów. Tommy Ingebrigtsen odgrażał się, że pokona Adama Małysza i pobije rekord świata, jednak nie udało mu się urzeczywistnić tych zamiarów- wylądował na 203 metrze. Zdecydowanie lepiej niż w konkursie drużynowym zaprezentował się Kazuyoshi Funaki, który skoczył metr krócej niż jego rywal z Norwegii. Kończący sportową karierę Roberto Cecon poszybował na odległość 188 m. Słaby występ zanotował Peter Zonta- 148.5 m, a także Lars Bystoel- 160.5 m. Bardzo daleki skok oddał Veli Matti Lindstroem-218.5 m-jednak niskie noty nie pozwoliły mu na zajęcie wysokiego miejsca. Thomas Morgenstern skoczył 4 i pół metra krócej, ale wyprzedził Fina. Świetnie spisał się też Robert Kranjec- 215 m. Występ Mattiego Hautamaeki przyćmił jednak wyniki wszystkich innych zawodników. Fin poszybował nieprawdopodobnie daleko, aż na 231 metr, bijąc tym samym własny rekord skoczni. Skaczący po nim zawodnicy nie zbliżyli się nawet do tej odległości. Daleko skoczył Sven Hannawald, jednak po wyczynie Hautamaekiego, jego wynik nie mógł zrobić na nikim większego wrażenia. Niestety, także Adam Małysz nie poradził sobie z niezbyt dobrymi warunkami panującymi na skoczni. Polak skoczył 212.5 m i po pierwszej serii uplasował się na 7 miejscu. Przed serią finałową było już praktycznie jasne, kto dzisiaj zwycięży. Znajdujący się tuż za Hautamaekim Morgenstern, tracił do niego aż 17 metrów. W sporcie nie powinno się skazywać nikogo z góry zarówno na porażkę, jak i na zwycięstwo, jednak forma w jakiej aktualnie znajduje się fiński skoczek, pozwalała na chwilowe odstąpienie od tej zasady.

Planica - 23.03.2003 - I seria
lp. zawodnik
kraj
odl.1 pkt.
1   Matti Hautamaeki
231.0m 226.7
2   Thomas Morgenstern
214.0m 213.3
3   Robert Kranjec
215.0m 213.0
4   Sven Hannawald
214.5m 212.4
5   Veli-Matti Lindstroem
218.5m 211.2
6   Florian Liegl
214.5m 210.4
7   Adam Malysz
212.5m 209.5
7   Tami Kiuru
212.5m 209.5
9   Martin Hoellwarth
212.0m 208.9
10   Hideharu Miyahira
209.0m 206.3
11   Roar Ljoekelsoey
207.5m 203.0
12   Bjoern Einar Romoeren
210.5m 201.6
13   Noriaki Kasai
204.5m 200.4
14   Andreas Kofler
204.0m 199.8
15   Henning Stensrud
203.5m 198.7
16   Kazuyoshi Funaki
202.0m 197.4
17   Jakub Janda
201.5m 196.8
18   Michael Uhrmann
202.5m 196.5
19   Tommy Ingebrigtsen
203.5m 191.7
20   Simon Ammann
195.5m 189.1
21   Andreas Widhoelzl
195.5m 188.1
22   Georg Spaeth
190.0m 180.0
23   Christian Nagiller
190.0m 179.0
24   Rok Benkovic
194.5m 178.4
25   Janne Ahonen
188.5m 178.2
26   Roberto Cecon
188.0m 177.6
27   R. Schwarzenberger
182.5m 170.0
28   Michael Neumayer
181.5m 167.8
29   Primoz Peterka
174.5m 159.9
30   Lars Bystoel
160.5m 140.6
31   Peter Zonta
148.5m 121.2

II seria:

Druga seria rozpoczęła się, podobnie jak pierwsza z 7 belki startowej. Większość skoczków latała znacznie bliżej niż w pierwszym skoku. Mimo to bardzo poprawił się Lars Bystoel, osiągając 191m. Lepszy rezultat osiągnął także Reinhard Schwarzenberger - 188,5m. Pierwszym skoczkiem, który przekroczył magiczną granicę 200m w serii drugiej był jednak Janne Ahonen, który poszybował na 203,5m. Wynik Fina poprawił dopiero Tommy Ingebrigtsen skokiem na 208m, jednak z upadkiem, co bardzo obniżyło noty Norwega. Bardzo dobry skok oddał Michael Uhrmann- 206,5m oraz Roar Ljoekelsoey - 205m. Kompletnie zawalił swą próbę Henning Stensrud, który uzyskał zaledwie 106m! Podobnie fatalny skok zaliczył, skaczący tuż po Norwegu- Andreas Kofler- 110m. Wspaniały lot zaliczył Noriaki Kasai - 213,5m dało mu prowadzenie. Taką samą odległość uzyskał jego rodak- Hideharu Miyahira, który dzięki lepszemu pierwszemu skokowi objął prowadzenie w konkursie. Poprawnie skoczył Tami Kiuru, zajmujący po pierwszej serii miejsce 7- wspólnie z Adamem Małyszem. Niestety nasz czołowy skoczek ponownie nie trafił na najlepsze warunki i po skoku na 213m i nie najwyższych notach, również nie zdołał wyprzedzić Japończyka- Hideharu Miyahiry. Za Polakiem uplasował się Veli-Matti Lindstroem. Bardzo dobry skok oddał jednak Sven Hannawald- 217m pozwoliło Niemcowi na objęcie prowadzenia w zawodach. Odpowiednio 206,5m oraz 201,5m skoczyli Robert Kranjec oraz Thomas Morgenstern, co wskazywało na ciężkie warunki panujące na skoczni. Jednak nie przeszkodziły one Mattiemu Hautamaekiemu we wspaniałym locie na 224m, którym Fin przypieczętował swe wielkie zwycięstwo, wyprzedzając tym samym aż o 22,7 pkt drugiego Hannawalda.

Zobacz pełne wyniki zawodów...