Strona główna • Orlen Cup

Lotos Cup: Głos mają rodzice

Są zawsze na skoczni podczas zawodów, bacznie obserwują swoje pociechy podczas treningów, dowożą, pilnują, dżwigają narty, są najwierniejszymi kibicami - rodzice.


- Dokładnie 10 lutego będzie druga rocznica, od kiedy Mateusz trenuje. Wszystko rozpoczęło się od Adama Małysza. Syn, gdy zobaczył skoki w telewizji powiedział, że chce trenować. Na początku baliśmy się o niego, teraz jesteśmy spokojniejsi. - powiedział Marek Hulbój, który z napięciem śledził skoki syna, Mateusza. Młody skoczek z Gilowic prezentuje w tym roku równą formę. W konkursie zajął drugie miejsce, tuż za Krzysiem Leją.

- Jestem zadowolony z występów Krzyśka, choć forma nieco spadła. Ale na pewno jest to związane z tym, że urósł. To dopiero dziecko i czas pokaże, na co go stać. Często w domu rozmawiamy o skokach, oglądamy ujęcia nakręcone kamerą. Nie traktuję jednak sportu jako priorytet. Najpierw szkoła potem zawody - powiedział po piątkowym konkursie tata Krzysia Leji, zwycięzcy w kategorii junior E.