Strona główna • Fotoreportaże

Zbigniew Klimowski: "Małysz zdecydowanie lepiej"

Polscy skoczkowie udali się dziś do Strsbskiego Plesa, gdzie trenowali na obiekcie HS 105. Trenerzy naszej kadry są zadowoleni z efektów treningu i mają nadzieję, że przełoży się to na lepsze skoki polskich skoczków w nadchodzącym PŚ w Zakopanem.

"Większość ekip zjechała już do Zakopanego już wczoraj. Chcieliśmy utrzymać trening w Strbskim Plesie w tajemnicy, aby inne drużyny nie pojechały tam za nami. Wzięliśmy ze sobą tylko Włochów, ze względu na dobry kontakt z nimi Hannu Lepistoe" - relacjonuje Zbigniew Klimowski.


"Głównie chodziło nam o to, aby zawodnicy w sposób łagodniejszy mieli szansę przestawić się ze skoków na mamucie i to się udało. Większość zawodników już od 2-3 skoku skakała normalnie" - kontynuuje asystent Lepistoe.

"Jeśli chodzi o Adama to jest już zdecydowanie lepiej, chociaż musiał on oddać najpierw parę skoków, aby to zaskoczyło. Pod koniec treningu skakał już poprawnie, tak jak potrafi, chociaż jeszcze nie na 100 procent możliwości" - ocenia polski szkoleniowiec.

W treningu wzięli udział niemal wszyscy skoczkowie z kadr A,B,C oraz centr szkoleniowych. Zabrakło tylko Kamila Stocha.

W pierwszym konkursie PŚ w Zakopanem wystąpi 10 skoczków spośród grupy: Adam Małysz, Kamil Stoch, Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła, Marcin Bachleda, Robert Mateja, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula, Klemens Murańka i Rafał Śliż.

Ten jeden dodatkowy zawodnik będzie rezerwowym i wystąpi w drugim konkursie, zamiast najsłabszego naszego skoczka.

Jeszcze w środę wieczór lub w czwartek rano szkoleniowcy polskich skoczków chcą przeprowadzić trening na Wielkiej Krokwi. Wszystko będzie jednak zależało od tego, czy pogoda pozwoli na udostępnienie skoczni wcześniej. Jeszcze dziś do godzin popołudniowych w Zakopanem panowały wiosenne temperatury, a po śniegu nie było niemal śladu. Dopiero pod wieczór temperatura spadła poniżej zera i zaczęło sypać.

Korespondencja z Zakopanego, Tadeusz Mieczyński

Kliknij, aby zobaczyć fotorelację »