Strona główna • Puchar Świata

Anders Bardal: "Nawet się ich boję"

Lider klasyfikacji generalnej Thomas Morgenstern zajął drugie miejsce w niedzielnym konkursie na Wielkiej Krokwi. Wygrał Norweg - Anders Bardal, dla którego jest to pierwsze zwycięstwo w karierze.

"Na pewno mój pierwszy skok konkursowy był najlepszym, jaki dziś oddałem. Warunki do skakania były trudne, ze względu na mocno padający śnieg oraz zmienny wiatr. Jednak tym razem na tej skoczni z każdym skokiem skakałem coraz lepiej" - powiedział na konferencji prasowej Thomas Morgenstern.

"Oczywiście, że każde miejsce na podium to jest kolejny krok do zdobycia Kryształowej Kuli, ale tak naprawdę to rozliczenie ostateczne będzie dopiero w Planicy. Jest to jeszcze długa i ciężka droga, ale w tej chwili jestem w dobrej formie, wszystko toczy się perfekcyjnie" - dodał Morgi zapytany o szansę zdobycia najwyższego trofeum w skokach narciarskich.

Kolejne zawody pucharowe już za tydzień w Japonii. "Na pewno jadę do Sapporo, jest to jedna z moich ulubionych skoczni. Nie wierzę, że mogę stracić tam swoją formę. Tak naprawdę w ubiegłych sezonach dopiero tam dochodziłem do mojej wysokiej dyspozycji" - mówił Morgenstern w Zakopanem.

"Tak naprawdę to liczyłem, że odbędzie się druga seria i będę mógł oddać drugi skok, żebym mógł sobie samemu udowodnić, że potrafię oddać dwa dobre skoki" - skomentował decyzję jury Anders Bardal.

"Jestem aktualnie numerem dwa w drużynie za Tomem Hildem. W Pucharze Świata już dość długo występuję, ale dopiero teraz zaczynam widzieć rezultaty mojej pracy i mam nadzieje, że te dobre wyniki się utrzymają" - dodał Norweg.

Bardal do tej pory skakał głównie w zawodach Pucharu Kontynentalnego, gdzie odnosił sukcesy. "Największą różnicą jest to, że skacząc w Pucharze Świata mam mniej pewności siebie niż jak skakałem w Pucharze Kontynentalnym. Tam byłem jednym z najlepszych i mogłem być bardziej na luzie. Teraz skaczę z tymi zawodnikami, którzy siedzą po moich obu stronach i tak szczerze mówiąc to mam do nich wielki szacunek i nawet się ich boję. Wynika to z tego, że nie czuję się jeszcze tak dobrze, ale mam nadzieję, że się to wkrótce zmieni" - zakończył podopieczny Miki Kojonkoskiego.

"W tym sezonie miałem dużo pierwszych skoków, które nie były dobre. Naprawdę chciałem oddać także ten drugi skok, jednak sądzę, że decyzja jury była prawidłowa. Jesteśmy tu już od poniedziałku i cieszę się z tego, ze właśnie teraz pod koniec tygodnia jestem w swojej najlepszej dyspozycji" - cieszył się Simon Ammann ze swojego skoku konkursowego.

"Obojętnie, w jakim się jest wieku, to i tak trzeba nerwy mieć na miejscu, dzisiaj mi się to udało i z tego jestem bardzo zadowolony" - powiedział Szwajcar.

"Moje miejsce na podium bardzo mnie dziś cieszy. Tak jak już wspominałem, mam za sobą sporo trudnych konkursów. Jednak staram się koncentrować na sobie i na swoim skoku. W Zakopanem mam z tym problemy, ponieważ publiczność jest bardzo wymagająca" - podsumował "Simi".

Korespondencja z Zakopanego, Vicktoria Murawska