Strona główna • Mistrzostwa Świata Juniorów

Maciej Kot: "Myślę, że mam szansę na dobre miejsce"

Już najbliższą w środę (27.02) rozpoczynają się Mistrzostwa Świata Juniorów w skokach narciarskich w Zakopanem. Polscy juniorzy to dobra i zdolna ekipa, którą stać na wiele. To właśnie oni są nadzieją polskich skoków, a także tymi, których być może za kilka lat zobaczymy w walce o tytuły z najlepszymi na wielu skoczniach świata.


Jak miewają się tuż przed Mistrzostwami nasi juniorzy? Na ten temat rozmawiał z nami jeden z naszych reprezentantów na te zawody, Maciej Kot.

"Jestem nastawiony bojowo. Na razie nie mam formy, ale myślę że będzie, bo wiem co mam robić. W piątek na skoczni w Zakopanem mieliśmy trening, ale w bardzo kiepskich warunkach. Oddaliśmy po trzy skoki. Nie poszło mi najlepiej, ale też dawno na tej skoczni nie skakałem" - mówi Maciej Kot.

Jak już informowaliśmy MŚJ zostały przeniesione ze Szczyrku do Zakopanego ze względu brak śniegu w Beskidach. Niezbyt pocieszony tym faktem jest nasz skoczek.

"Wolałbym aby zawody odbywały się w Szczyrku. Nie lubię tej skoczni w Zakopanem (K-85 - przyp. aut.), zdecydowanie chciałbym skakać na większej skoczni. Nowa skocznia w Szczyrku bardzo mi odpowiada, jest tam nieco trudny próg, ale podczas FIS Cup skakało mi się dobrze. Atutem pozostaje jednak fakt, że będę skakał przed własną, zakopiańską publicznością" - uśmiecha się Maciek.

Faworytem Mistrzostw Świata Juniorów będzie Rosjanin Pavel Karelin, który w MŚ w lotach pokazał, że jest w wysokiej dyspozycji.

"Pavel na pewno będzie dobrze skakać i będzie groźnym rywalem. Myślę, że nie przeszkodzi mu nawet >>przeskok

"A gdy chodzi o mnie to myślę, że mam szansę, jak skoczę tak jak naprawdę potrafię. Szansę na co? Na dobre miejsce" - uśmiecha się Polak.

Skład Polaków na całe Mistrzostwa jest następujący: Maciej Kot, Łukasz Rutkowski, Dawid Kowal, Krzysztof Miętus, Grzegorz Miętus i Dawid Kubacki. Polska reprezentacja powalczy także o dobrą lokatę w konkursie drużynowym.

"Myślę, że mamy zdolną ekipę, ale wciąż jeszcze nie pokazujemy na co nas stać. Może uda się to udowodnić na tych Mistrzostwach? Będzie spora mobilizacja, bo wystąpimy przed własną publicznością. Uważam, że jako drużyna musimy mieć cztery mocne filary, aby wszystko dobrze funkcjonowało i każdy musi czuć się tak samo ważny" - uważa Maciej Kot.

"Z pewnością będziemy się także wspólnie wspierać i pobudzać do walki. Ważny jest dobry duch w zespole. Myślę, że Krzysiek Miętus z pewnością coś wymyśli - jakiś okrzyk bojowy lub coś w tym stylu" - kończy zakopiańczyk.