Strona główna • Artykuły

Na misce do ryżu...


Jazda po torze saneczkowym z niewiarygodnie dużą prędkością na...misce do ryżu. W Niemczech odbyły się po raz szósty Mistrzostwa Świata w tej nietypowej dyscyplinie. W jednej z drużyn startował Sven Hannawald, który zajął ze swoim zespołem 2 miejsce.

Show, które organizowała komercyjna stacja telewizyjna Pro7 odbyło się już po raz szósty. Na miejsce rozgrywania „zawodów wybrano miasteczko Altenberg, leżące u zbiegu granic Niemiec i Czech. Na jednym z najtrudniejszych torów bobslejowych na świecie uczestnicy zjeżdżali na misce od ryżu, zwanej popularnie wok.

Bilety dla widzów wysprzedano do ostatniego miejsca wiele tygodni temu. Nic dziwnego, bowiem wśród uczestników był sławy życia publicznego, dziennikarze, prezenterzy, sportowcy, aktorzy. Znani z pierwszych stron gazet. Nie zabrakło także przedstawiciela świata skoków narciarskich, Svena Hannawalda.

Impreza rozpoczęła się kwalifikacjami w piątkowy wieczór. Polegały one na tym, aby oddać jak najdłuższy skok, zjeżdżając najpierw na torze a następnie skacząc do wody. Kulminacja show miała miejsce w sobotę. Wówczas rozegrano już prawdziwe wyścigi. Zamiast jednak sanek prominenci używali miski do ryżu.

Pierwsze konkursy miały charakter indywidualny. Najszybszy czas osiągnął Georg Hackl. Druga część programu poświęcona była rywalizacji drużynowej. Każda ekipa reprezentowała jednego ze sponsorów widowiska.

Sven Hannawald występował w barwach producenta samochodów Seat. W jego zespole byli także saneczkarz Georg Hackl, bokser Alex Wiedemann oraz aktorka Christina Surer. Drużyna skoczka zdobyła 2 miejsce, a do najlepszej ekipy startującej pod szyldem Frosty, której wynik wynosił 2 minuty i 7 sekund, brakowało im prawie 5 sekund. Reprezentantem Seata w kwalifikacjach był Hannawald. Skacząc na misce wylądował na 10 metrze. To i tak dobre osiągnięcie, zważywszy, iż ostatnio okazji do skakania mu brakowało, a zamiast nart na nogach, miał miskę pod inną częścią ciała.