Pierwszy trening w Innsbrucku za nami

Jak można było przypuszczać, wygrał Sven Hannavald po skoku na 132m, ex-equo z Andreasem Widhoelzlem. Obaj ci skoczkowie są obecnie w naprawdę wielkiej formie.

Niespodzianką może być natomiast trzecie miejsce Martina Schmitta, który ostatnie był w wyraźnie słabszej dyspozycji.

Niestety Adam Małysz wciąż nie skacze tak dobrze, jak wymagają od niego kibice. Skok na 126,5m dał mu zaledwie 12-tą pozycję.

Świetnie natomiast zaprezentował się Tomasz Pochwała, szybując zaledwie pół metra bliżej od Adama Małysza i zajmując 14-tą lokatę. Również dobrze skoczył Robert Mateja- 123,5m dało mu 26 miejsce.

Na swoim, ostatnio słabym, poziomie skakali Wojciech Skupień (116m) i Tomisław Tajner (114m).

Miejmy nadzieję, że już wkrótce wszyscy Polacy będą skakać równiej i wreszcie zobaczymy kogoś więcej niż samego Adama Małysza w serii finałowej konkursu.