Nowe czasy dla Niemców nastały...
Powołanie Wernera Schustera na stanowisko trenera reprezentacji niemieckiej było zaskoczeniem dla sportowców. Skoczkowie wyrażają chęć jednak współpracy z nowym szkoleniowcem. Podobnie jak ich przełożony oczekują sukcesów już w najbliższym sezonie.
Werner Schuster, któremu stanowisko trenera powierzono przed kilkoma dniami, przedstawi plan pracy z nowymi podopiecznymi 1 kwietnia. Jego program nie będzie prima aprilisowym żartem, choć data mogłaby na to wskazywać. Austriak zapowiada bowiem ciężką pracę ze skoczkami. Łatwego zadania mu jednak nie powierzono. Patrząc z perspektywy ostatnich lat, Niemcy są spragnieni sukcesów, których im brakuje od czasu odejścia Reinharda Hessa. Werner Schuster stoi zatem przed ogromnym wyzwaniem, a zawodnicy pokładają w nim duże nadzieje.
Wśród niemieckich skoczków nowy szkoleniowiec cieszy się dużym uznaniem. Martin Schmitt wraz z kompanami z drużyny jest już w wieku, kiedy sportowcy rozważają zakończenie kariery. Choć Niemcy nie rozważają jeszcze takich możliwości, nie ulega wątpliwości jednak, że w przyszłości taka ewentualność zostanie wzięta pod uwagę. Z tego punktu widzenia konieczna jest ścisła współpraca między głównym trenerem a asystentami, a przede wszystkim z osobami odpowiedzialnymi za szkolenie juniorów. Martin Schmitt popiera taką deklarację złożoną przez Schustera, dla którego liczą się czyny, a nie słowa.
Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze kwestia, kto obejmie posadę asystenta Wernera Schustera. Prawdopodobnie trenerem juniorów nadal pozostanie Heinz Kuttin, który pretendował do objęcia stanowiska trenera pierwszej reprezentacji. Schuster nie zamierza kontynuować prywatnej wojny, jaką toczyli między sobą Peter Rohwein i Heinz Kuttin.
Celem, jaki sobie wyznaczył Werner Schuster, jest odbudowanie niemieckiej reprezentacji. Na zrealizowanie zamierzeń potrzeba czasu, którego w perspektywie przyszłorocznych Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich w 2010 roku brakuje. Pierwsze treningi pod wodzą Schustera rozpoczną się na początku maja. Pierwsze zaś efekty jego pracy ocenione zostaną już latem po zakończeniu Letniej Grand Prix