Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek – sylwetka nowego trenera polskiej kadry

Wiemy już oficjalnie, że nowym trenerem pierwszej reprezentacji naszych skoczków narciarskich został Łukasz Kruczek. Proponuję bliżej przyjrzeć się sylwetce człowieka, który wziął na swoje barki tak ogromne wyzwanie.


Kruczek urodził się 1 listopada 1975 w Buczkowicach, gdzie obecnie mieszka. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Pasjonuje się techniką, informatyką, motoryzacją. Biegle włada trzema językami: rosyjskim, angielskim, niemieckim. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Powszechnie mówiono o nim (podkreślał to często trener Tajner, który bardzo często pomijał Kruczka przy wyborze składu na ważne zawody), że jest zawodnikiem bez talentu, nie posiada parametrów do skakania, jego warunki nie predystynują go do osiągania sukcesów. Jednak Kruczek ciężką pracą osiągnął bardzo wysoką klasę krajową, potwierdzał niejednokrotnie przynależność do ścisłej czołówki naszych skoczków, a czasami nawet na arenie międzynarodowej potrafił mile zaskakiwać.

Łukasz Kruczek jako skoczek

Mając 7 lat wstąpił do klubu LKS Klimczok Bystra, tam pod okiem trenera Bronisława Porębskiego rozwijał swe sportowe umiejętności. Specjalizował się początkowo w kombinacji norweskiej, był trzy lata z rzędu Mistrzem Polski w kategorii juniorów. Wróżono mu pasmo sukcesów w tejże dyscyplinie, lecz wtedy pojawił się problem. Sytuacja finansowa PZN uniemożliwiła stworzenie grupy szkoleniowej dla "kombinatorów", toteż po namowach szkoleniowców został skoczkiem narciarskim. Debiut w Pucharze Świata przypada na styczeń 1996 roku podczas zawodów w Zakopanem. Przyjrzyjmy się teraz najlepszym osiągnięciom Łukasza Kruczka jako skoczka w poszczególnych turniejach i cyklach.

Zimowa Uniwersjada

Muju-Honju 1997 rok - złoty medal w konkursie skoków na skoczni średniej

Poprad 1999 - złoty medal w konkursie skoków na skoczni średniej

Zakopane 2001 - dwa złote medale, w indywidualnych konkursach na średniej i na dużej skoczni

Tarvisio 2003 - brązowy medal w konkursie drużynowym.

Puchar Świata

Villach 2001 - 3 miejsce w konkursie drużynowym

Kuopio 2000 - 14 miejsce

Zakopane 1999 - 25 miejsce

Zakopane 2002 - 26 miejsce

Harrachov 2001 - 28 miejsce

Puchar Kontynentalny

Zakopane 1999 - 3 miejsce (na igielicie)

Harrachov 2001 - 2 i 3 miejsce

Oberstdorf 2002 - 3 miejsce w konkursie drużynowym (na igielicie)

Letnia GP

Stams 2001 - 15 miejsce

Stams 1998 - 29 miejsce

Predazzo 1998 - 30 miejsce

Igrzyska Olimpijskie

Nagano 1998 - 45 miejsce, 8 miejsce w konkursie drużynowym (K120)

Mistrzostwa Świata

Trondheim 1997 - 46 miejsce (K-120)

Ramsau 1999 - 41 miejsce (K-90) i 32 (K-120)

Mistrzostwa Świata w lotach

Bad Mitterndorf 1996 - 46 miejsce

Mistrzostwa Polski

Złoty medal MP 2001 Szczyrk, średnia skocznia.

4 srebrne medale, dwa brązowe oraz brązowy medal MP na igielicie (1999)

Konkursy drużynowe - brak danych

Łukasz Kruczek jako trener

Nominacja Łukasza Kruczka na trenera pierwszej kadry to wydarzenie niemalże bez precedensu. Bardzo rzadko zdarza się, by szkoleniowcem pierwszej reprezentacji został trener, który nigdy samodzielnie nie prowadził żadnej drużyny i nie posiada w tym zakresie najmniejszego doświadczenia. W 2003 roku po zakończeniu kariery sportowej, Kruczek został asystentem Heinza Kuttina, który wtedy prowadził polską kadrę B. Towarzyszył austriackiemu trenerowi podczas szczęśliwych dla nas Mistrzostw Świata Juniorów w Stryn, z którego nasi młodzi skoczkowie przywieźli dwa medale. Po sezonie 2003/04 Kuttin został szkoleniowcem pierwszej reprezentacji, którą prowadził do końca sezonu 2005/06. Nie był to najlepszy okres zarówno dla Adama Małysza jak i pozostałych naszych skoczków. Przez cały ten czas Kruczek asystował Kuttinowi, a pod koniec współpracy doszło między oboma panami do zgrzytów i rozstali się w nienajlepszej atmosferze. Dwa ostatnie lata Kruczek spędził jako asystent Hannu Lepistoe, ale tego już przypominać nikomu nie trzeba.

Czytając opinie internautów na temat decyzji odnośnie nowego trenera naszych skoczków trudno nie odnieść wrażenia, że nie spotkała się ona z aprobatą. Chciałbym jednak zaapelować do kibiców, by obdarzyć Łukasza Kruczka kredytem zaufania i nie skreślać go już na samym początku. Trzymajmy wszyscy kciuki, aby polskie skoki wyszły z dołka, w którym niewątpliwie obecnie tkwią.