Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Kuttin: "Dowiedziałem się o tym z mediów"

Bardzo dobrze znany polskim kibicom austriacki szkoleniowiec- Heinz Kuttin, który ostatnio prowadził kadrę B Niemiec nie może pogodzić się z decyzją Niemieckiego Związku Narciarskiego, który postanowił, że trenerem reprezentacji będzie były trener Szwajcarów- Werner Schuster.

Co więcej, związek nie przedłużył z nim umowy, choć podczas MŚ juniorów w Zakopanem jego podopieczni zdobyli dwa złote medale. Heinz Kuttin nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Decyzja przełożonych była dla niego zaskoczeniem.


"Niemiecki Związek Narciarski nie przydzielił mi nowej funkcji. Ponadto, nikt nie raczył podać mi powodów takiej decyzji. Mogę jedynie przypuszczać, że stało się tak dlatego, że nie bałem się mówić prawdy. Sukcesów nie można jednak zdeprecjonować, a osiągnąłem w tym roku takie, jakich jeszcze w Niemczech nie było"- żali się Kuttin.

"Nikt ze mną nie rozmawiał. Pytam: Dlaczego nie dostaję tej posady? Przecież miałem sukcesy! Ludzie wyliczają mi porażki, tak jakby chcieli mnie wyniszczyć. Jestem naprawdę sfrustrowany. Jedyną rzeczą, która mi teraz pozostała jest siedzenie w domu i czekanie. To wszystko co mogę zrobić. Być może jakaś posada wkrótce będzie wolna" - dodaje wściekły Austriak.

Na stanowisko trenera kadry B niemieckiej kadry awansował wieloletni kolega Heinza.

"Na moje stanowisko powołano Stefana Horngachera. Przez jakiś czas był nawet moim asystentem. Teraz zajął moje miejsce. Co więcej, dowiedziałem się o tym z mediów"

Na pytanie: Czy dziwi go przyjęcie posady szkoleniowca przez Wernera Schustera odpowiada:

"Werner Schuster miał przygotować Szwajcarów do Igrzysk Olimpijskich w 2010 roku. Dlaczego tego nie zrobi, nie wiem".

Pomimo wielkiego rozgoryczenia Kuttin widzi nadzieję na powrót niemieckich zawodników do wysokiej formy.

"Nowy trener na pewno wprowadzi zmiany. Chcąc odbudować kadrę i doprowadzić skoczków do kolejnych sukcesów musi przede wszystkim solidnie pracować i mądrze rozłożyć treningi. Zawodnicy, przecież nie są źli. Uhrmann, Neumayer i Schmitt maja jeszcze potencjał. Tak samo Späth i Hocke. Peter popełnił błędy. Ja już swoją opinię na ten temat przedstawiłem. Trzeba było szybko reagować, ale kierownictwo wydawało się ślepe".

"Przez brak dobrej atmosfery w drużynie, niedomówienia, kłótnie, a co najgorsze braku jakiegokolwiek planu, coraz częściej przez głowę przechodziły mi myśli o powrocie do Austrii" - przyznaje Heinz Kuttin.