Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Austriacy odbyli pierwsze zgrupowanie

Pod koniec minionego tygodnia treningi do nowego sezonu rozpoczęli skoczkowie z Austrii. Od niedzieli do czwartku Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Andreas Kofler, Wolfgang Loitzl, Stefan Thurnbichler, Martin Koch pod czujnym okiem Alexandra Pointnera, Marca Noelke oraz fizjoterapeuty Herberta Leitnerema odbyli zgrupowanie w Biohotel Stanglwirt w miejscowości Going.


W bardzo dobrej i luźnej atmosferze zawodnicy zostali poddani sprawdzianom fizycznym oraz psychicznym. Skoczkowie wzięli również udział w zajęciach teatralnych, które były dla nich najtrudniejszym wyzwaniem tego weekendu.

Dla wszystkich kadrowiczów było to zupełnie nowe doświadczenie. Sam kurs polegał na tym, że skoczkowie otrzymali sześć różnych zadań, które musieli przedstawić zgodnie ze sztuką teatralną, a po przedstawieniu było to wszystko analizowane.

"Ta improwizacja teatralna to dla mnie była zupełnie nowym wyzwaniem. To naprawdę fajna sprawa i myślę, że z tego doświadczenia coś wyniosę. Dostawaliśmy różne zadania, dużo było śmiechu i jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie, jako grupa" - opowiada Morgi.

"Nigdy nie sądziłem, że może to być takie trudne odtworzyć codzienne sytuacje. Na szczęście nie mieliśmy żadnej publiczności, bo w przeciwnym razie prawdopodobnie bym się czuł głupio. Ale w naszej grupie to zupełnie inna sprawa, było naprawdę wesoło. Wiele z tych sytuacji także analizowaliśmy. W wielu przypadkach, gdy człowiek zda sobie z czegoś sprawę, jest w stanie to zmienić" - mówił Schlieri.

"Na pewno żaden z nas nie zostanie gwiazdą aktorstwa, ale na pewno parę talentów mamy w drużynie. Dzięki scenkom, które były prezentowane miałem możliwość zobaczyć moich kolegów z teamu w zupełnie innym świetle" - mówił Kofi.

"Ja, nie jestem ekstrawertykiem, miałem więc spore obawy gdy powiedziano nam, że mamy grać. Jednak ten lęk szybko znikł i myślę, że udało mi się wyjść ze swojej skorupy" - wyznał Koch.

"Moim zdaniem ta improwizacja na rozpoczęcie sezonu była fantastycznym pomysłem. Przyniosło nam to dużo zabawy i sądzę, że każdy z nas na pewno nauczył sie czegoś na przyszłość. Dzięki tym zajęciom nie zostaliśmy może lepszymi skoczkami, ale jako drużyna jesteśmy teraz jeszcze bardziej zgrani" - powiedział Loitzl.

Idea całego kursu wyszła oczywiście od najlepszego trenera ubiegłego sezonu, Alexandra Pointnera.

"Po takim udanym sezonie mamy przed sobą duże wyzwania.. Głównym celem tego kursu było, aby chłopcy zostawili swój znany, bezpieczny grunt za sobą i sprawdzili się w nieznanym obszarze., mieli odwagę podjąć ryzyko. Nie dało się tutaj według planu, tylko trzeba było cały czas dopasowywać się do sytuacji, działać spontanicznie. Zawodnicy musieli także uważnie słuchać oraz komunikować się ze sobą" - powiedział szkoleniowiec.