Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Michael Uhrmann: "Tęsknię za czasem, kiedy byłem w czołówce"

Michael Uhrmann to zawodnik, który wciąż jest jedną z największych gwiazd niemieckich skoków narciarskich. 30-letni skoczek po nieudanym minionym sezonie jest optymistą przed nadchodzącą zimą.

"W nowym sezonie chciałbym prezentować równą i wysoką formę. Ważnym elementem w moim treningu były ćwiczenia uzupełniające braki fizyczne, jeśli wszystko się dobrze ułoży, sukces także przyjedzie. W końcu rok przed moją kontuzją w Sapporo utrzymywałem się w najlepszej 10" - powiedział skoczek z Bawarii.

Po sezonie 2007/2008 Niemiecki Związek Narciarski postanowił zatrudnić nowego szkoleniowca - został nim dotychczasowy trener Szwajcarów Werner Schuster. "Ciężko jest opisać różnice w podejściu do treningu nowego trenera, ale z pewnością jest to inna praca niż z Rohweinem. Każdy w drużynie zna swoje miejsce nie ważne, kto w ostatnich latach był w kadrze. Nie mieliśmy szans na medale w konkursach drużynowych, teraz musi się to zmienić" - ocenił "Uhri".

Najlepszy okres w karierze Uhrmanna to lata 2006-2007. Po cichu liczył na dobry występ na Mistrzostwach Świata w Sapporo, jednak kontuzja wyeliminowała go z walki o medale. "Tęsknię za czasem, kiedy byłem w czołówce, tęsknię za formą z lat 2006-2007. Przed ostatnim sezonem ze względu na kontuzję przygotowywałem się do zawodów jak amator. Nie miałem szans z tego powodu na lepsze lokaty" - dodał Michael.

Pomimo problemów zdrowotnych Uhramnn myśli o Igrzyskach w Kanadzie w 2010 roku. "Kiedy leżałem w szpitalu w Japonii wiedziałem, że droga do Vancouver nie będzie łatwa. Jednak chcę nią podążać. Myślę już o 2010 roku, a nie tylko o nadchodzącym. W 2002 roku zdobyłem z drużyną złoty medal, w 2006 roku byłem tuż poza podium - dwa razy czwarta lokata w konkursach indywidualnych. Jeśli w 2010 roku zdobyłbym medal, byłoby to ładne pożegnanie ze sportem" - podsumował Michael Uhramnn.

Przedwczoraj rozpoczęły się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Uhrmann od najmłodszych lat interesował się piłką. "Od małego byłem kibicem FC Bayern Monachium, ale nie jestem fanatykiem. Niestety mam za mało czasu wolnego, aby chodzić na mecze. Pomimo tego, że mieszkam blisko granicy z Austrią, nie wybieram się na mecze Euro 2008 - mam jednak nadzieję, że nasza drużyna dojdzie przynajmniej do półfinału" - zakończył Uhrmann.