Strona główna • Kanadyjskie Skoki Narciarskie

Kanadyjczycy przygotowują się do zimy, wypadek Baxtera

To, że w kanadyjskich skokach narciarskich nie dzieje się najlepiej, wie każdy kibic. Niewielkie wsparcie finansowe oraz znikoma popularność tej dyscypliny sportu w Kanadzie to tylko wierzchołek góry lodowej - niedawno w wypadku samochodowym ucierpiał Gregory Baxter. Jednak mimo tego nieszczęścia szkoleniowiec ekipy Kanady Tadeusz Bafia z optymizmem patrzy w przyszłość.


"Gregory miał wypadek samochodowy. Jego noga w okolicach kostki jest poważnie uszkodzona i Baxter musiał odbyć rekonstrukcyjną operację, polegającą na przeszczepie skóry. Przypuszczam, że najprawdopodobniej przez rok nie będzie mógł skakać" - mówi Tadeusz Bafia.

Pomijając ten dramatyczny wypadek przygotowania do sezonu zimowego idą pomyślnie. "Mieliśmy stosunkowo udane lato z typowymi wzlotami i upadkami, niektóre obozy treningowe były naprawdę znakomite. Szkoda tylko, że póki co nie potrafiliśmy przełożyć wyników z treningów na dobre osiągnięcia w konkursach" - ocenia pierwszy trener reprezentacji Kanady.

Bafia liczy, że perspektywa rozegrania w 2010 roku Igrzysk Olimpijskich w Vancouver, zachęci jego podopiecznych do działania. "Mam nadzieję, że Olimpiada we własnym kraju zmobilizuje ten młody zespół do pracy, ponieważ tylko z dobrym nastawieniem można uprawiać sport na najwyższym poziomie" - sądzi Polak.

Obecnie nie wiadomo jeszcze, w których konkursach nadchodzącej zimy zobaczymy reprezentantów Kanady. "Nasze plany dokładniej zdefiniujemy w październiku" - informuje Bafia.