Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Apoloniusz Tajner: "Nie mam zastrzeżeń do Łukasza Kruczka"

Sezon zimowy w skokach narciarskich zbliża się wielkimi krokami, już za niespełna trzy tygodnie pierwsze konkursy Pucharu Świata w Kuusamo. Jak, zdaniem prezesa PZN, na ten sezon przygotowany jest najlepszy polski skoczek - Adam Małysz?

Apoloniusz Tajner
wierzy, że specjalny cykl treningowy opracowany dla Adama, pomoże mu powrócić do wysokiej formy - "Program dla Małysza był tak ułożony, że w miarę zbliżania się do sezonu, jego forma powinna zwyżkować. On do połowy sierpnia praktycznie w ogóle nie trenował, bo miał zadanie "wyczyszczenia się" fizjologicznego. Teraz podjął właściwe treningi i co tu dużo mówić, jest dobrze. Jego organizm był "zamulony". Ma do dyspozycji psychologa Kamila Wódkę, podobnie jak cała grupa. Ma do dyspozycji profesora Żołądzia, do którego ma zaufanie".

Również fizjolog prof. Jerzy Żołądź nie wątpi w to, że Mistrz z Wisły nadal może zwyciężać, choć powinien oszczędzać siły na kluczowe konkursy - "Jestem przekonany, że Adam przy odpowiednim zagospodarowaniu siłami, może jeszcze odnosić sukcesy. Teraz jest istotne to, by wybierać najważniejsze imprezy. W tym sezonie będzie to Turniej Czterech Skoczni i mistrzostwa świata. Adam potwierdził, że nadal bardzo dobrze reaguje na treningi. Widać, że nie jest jeszcze wyeksploatowany i wciąż kocha skoki. Raczej jednak nie możemy się spodziewać, że będzie miał takie serie udanych startów jak kilka lat wcześniej".

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego darzy pełnym zaufaniem trenera kadry narodowej i jest zadowolony z jego dotychczasowej pracy - "Nie martwię się o Łukasza. Widzę, że on wszystko robi dobrze. To czy wyjdzie, czy nie wyjdzie, to się okaże, ale ja do niego nie mam zastrzeżeń. Podoba mi się jego praca. To nie jest przecież "żółtodziób" i ma już on swoje doświadczenie. Dobrze, że czuje potrzebę współpracy. To nie jest trener, który uważa, że ze wszystkim sam sobie poradzi. Tak trzeba, sięgać po wiedzę, zapraszać do współpracy ludzi. Podobają mi się tegoroczne przygotowania do sezonu kadry skoczków. Widać, że poziom zawodników jest wyższy niż w latach ubiegłych. To na razie jest tylko wskaźnik, ale wygląda na to, że ta grupa zaczyna być wsparciem dla Adama".