Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Strasznie trzepie"

Po piątkowych kwalifikacjach w Trondheim polscy skoczkowie nie mieli wielu powodów do zadowolenia. Adam Małysz z wynikiem 129m zajął 13. lokatę, a Kamil Stoch był 38 (123m).

"Wydaje mi się, że te skoki w treningach były troszkę lepsze, niż ten ostatni" - mówił Adam Małysz.

"W kwalifikacjach nieco gorzej mi się jechało, ale mimo to, uważam, że cały czas jest postęp" - kontynuuje najlepszy polski skoczek.


"Co do mojego rekordu tu, to on zostanie już chyba na zawsze, bo ta skocznia jest teraz przebudowana. Aktualnie ten obiekt jest całkiem fajny, tylko z rozbiegiem jest trochę problemów, nie mają tu wyrzynarki, i tory były wycinane ręcznie. Strasznie trzepie na najeździe. Pogoda jest natomiast naprawdę super, oby taka utrzymała się przez cały weekend" - zakończył Małysz.

W sobotnich zawodach zobaczymy także Kamila Stocha, który jednak również w pełni zadowolony ze swoich prób być nie może.

"Mój pierwszy skok treningowy był zupełnie spóźniony, w kolejnych seriach starałem się ten błąd wyeliminować. W drugim treningu było już lepiej, ale w kwalifikacjach chciałem mocniej się odbić, przez co znów wybicie było spóźnione. Powinienem był spokojnie polecieć kilka metrów dalej" - tłumaczy Kamil Stoch.

"Sądzę, że po przebudowie ta skocznia jest nieco łatwiejsza, a warunki były dzisiaj idealne do skakania, lepszych wymarzyć sobie nie mogliśmy" - uważa mieszkaniec Zębu.

"W Strbskim Plesie chcieliśmy po prostu trochę spokojnie sobie potrenować, bez stresu, związanego ze startami w zawodach i myślę że to się udało. Mojej aktualnej dyspozycji nie jestem w stanie ocenić, jakieś błędy na pewno muszę skorygować, ale nie są to żadne poważnie sprawy, głównie kwestia oskakania" - zakończył Stoch.

Korespondencja z Trondheim, Tadeusz Mieczyński