Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Czegoś brakuje"

Adam Małysz i Kamil Stoch - nasi jedyni reprezentanci w sobotnim konkursie - spisali się niestety poniżej oczekiwań kibiców. Mimo to polscy skoczkowie z optymizmem myślą o niedzielnym konkursie.

"Może te skoki nie były rewelacyjne, ale oglądając je na video, wydaje się, że niewiele im brakuje. Trudno powiedzieć, dlaczego nie mogę dalej odlecieć. Podobny problem jest w przypadku Kamila, którego skoki także na video nie wyglądały źle. Musimy spokojnie to przeanalizować i zobaczyć co jest grane" - mówił po konkursie Adam Małysz.

"Czegoś brakuje, ale mam nadzieję, że szybko dojdziemy do tego. Jeśli są jakieś błędy to raczej minimalne. W pierwszym skoku trochę narty krzyżowałem, przez co miałem problemy, aby odlecieć. Pod względem motoryki, świeżości nie ma problemów, testy pokazują, że jestem bardzo dobrze przygotowany" - kontynuuje mieszkaniec Wisły.

"Trzeba podchodzić do wszystkiego na spokojnie, nie wykonywać żadnych złych nerwowych ruchów. Przy moim doświadczeniu potrzebny jest przede wszystkim spokój" - kończy Małysz.

Kamil Stoch, który konkurs zakończył dopiero na 46. miejscu, nie traci dobrego humoru.

"Jestem z moich dzisiejszych skoków zadowolony, ponieważ były lepsze niż te wczoraj. Co prawda zabrakło mi znowu kilku metrów, aby awansować do "30", ale cieszę się, że wyeliminowałem problem z niestabilną pozycją i spóźnione skoki" - tłumaczy Stoch.

"Teraz muszę sobie poradzić z tym błędem, który popełniłem tym razem, przenalizujemy to wszystko na video i postaramy to poprawić przed niedzielnym konkursem" - zapowiada 21-letni reprezentant Polski.

Korespondencja z Trondheim, Tadeusz Mieczyński