Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Hannawald stawia na Schmitta


Choć od pamiętnego 50. Turnieju Czterech Skoczni (sezon 2001/2002) minęło już sporo czasu, Sven Hannawald nadal pozostaje jedynym zawodnikiem w historii, który triumfował we wszystkich czterech konkursach.

"Mam nadzieję, że pozostanę nim tak długo jak tylko się da. Jednak skoczkowie tacy jak Ammann czy Schlierenzauer mogą zrobić trochę zamieszania. Nie jestem jednak zazdrośnikiem i życzyłbym im tego. W końcu to i tak ja pozostanę zawsze tym pierwszym, który tego dokonał." - mówił Hanni w wywiadzie dla niemieckiego magazynu Focus.

Sven, podobnie jak wszyscy, przewiduje walkę Ammanna i Schlierenzauera, jednak nie wyklucza niespodzianek"

"Na pewno Ammann i Schlierenzauer będą się ze sobą ścierać. Z tego mogliby skorzystać inni, na przykład Norwegowie czy Martin Schmitt. Będzie bardzo ciekawie".

Hannawald wierzy, że jego były reprezentacyjny kolega pokaże się z bardzo dobrej strony:

"Martin jest w stanie wygrać ten turniej, czego życzę mu z całego serca. Walczy najdłużej ze wszystkich. Ja nie umiałem znaleźć w sobie dalszej motywacji, więc skończyłem ze skokami. Martin ciągle idzie do przodu i to jest genialne. Czapki z głów przed nim."

Sven rozważa kibicowanie swoim kolegom "na żywo":

"Możliwe, że pojawię się na inauguracyjnym konkursie w Oberstdorfie. To trzeba zobaczyć. Obecnie mieszkam w Monachium, więc do turniejowych skoczni nie mam daleko".

Pierwszy konkurs 57. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się już w poniedziałek w Oberstdorfie