Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "To było zapoznanie się ze skocznią"

Kwalifikacje do jutrzejszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni były dla polskich skoczków dosyć udane. Awans wywalczyli Piotr Żyła, Maciej Kot oraz Kamil Stoch.

"Nie potrafię tego wyjaśnić, czemu często lepiej skaczę pod niebecność Adama Małysza. Myślę, że to nie ma znaczenia czy Adam jest z nami czy nie. Większe znaczenie ma sama skocznia. Akurat ta w Bischofshofen mi sprzyja, lubię skakać na takich dużych obiektach" - mówił Kamil Stoch.

"Dzisiejsze skoki oceniam dobrze. Na pewno brakuje tym skokom jeszcze trochę. Nie są one tak dobre, jakbym tego chciał, ale są powtarzalne i myślę, że potrzebuję po prostu trochę więcej skoków, obycia się" - uważa 21-latek z Zębu.

"Jeśli chodzi o presję to bardzo pomaga nam psycholog, więc presji praktycznie nie czuję. Na jutrzejszy dzień mam jeden cel - cieszyć się z tego co robię, czerpać z tego radość" - zakończył Kamil.

Maciej Kot pierwszy raz w tym sezonie wystartował dziś w Pucharze Świata i to z niezłym skutkiem.

"Na pewno Puchar Świata bardzo różni się poziomem sportowym oraz organizacji, czuję się dobrze, mogąc znowu tu startować" - mówił Maciek.

"Mój pierwszy skok był trudny, to było takie zapoznanie ze skocznią. W tym sezonie praktycznie nie skakałem jeszcze na dużej skoczni, a przejście ze średniego obiektu na taki duży nie jest nigdy łatwe. Ten skok w kwalifikacjach był chyba najlepszym z tych trzech" - uważa 17-letni skoczek.

"Po zajęciu czwartego miejsca w Braunlage przeszło mi przez myśl, że mogę wystartować w Bischofshofen, jednak ostatnio lepiej poszło Adamowi i Kamilowi, więc nie sądziłem, aby dokonano zmian w składzie, tym bardziej, że musieliśmy nadłożyć sporo kilometrów, aby tutaj się dostać. Mam nadzieję, że również jutro uda mi się dobrze skoczyć" - zakończył Maciej Kot.