Strona główna • Puchar Świata

Adam pierwszy -Martin ostatni

Znów Adam... Znów bezapelacyjnie... Znów, znów, znów...

I seria i przecieramy oczy ze zdziwienia - Robert Mateja dalekim skokiem (125 m.) obejmuje prowadzenie. Wprzedza go dopiero Jussi Hautamaeki skacząc 126,5 m. Zaskakuje reprezentant Rosji Wassiliew - 131 m. i zostawia daleko z tyłu Polaka i Fina. Za chwilę Risto Jussilainen poszybował jeszcze dalej - 132 m. Wreszcie pierwsza trójka. Janne ahonen podobnie jak dzień wcześniej psuje skok (113 m. i 21 pozycja). Martin Schmitt właściwie spada z progu! 72 m. i nota 13.2 pkt! Ostatnie miejsce dla Niemca, wielka niespodzianka. Co na to Adam Małysz? Leci oczywiście najdalej. Znów cudowny skok i prowadzenie po I serii - 132,5 m. i prowadzi nad Risto Jussilainenem o 0.9 pkt.

II seria i słabe skoki trzeciej dziesiątki. Dużą rolę odgrywał zmienny, dość silny wiatr.Zrehabilitowal się nieco Janne Ahonen - 121,5 m. Piękny skok oddał zajmujący 14 pozycję Hideharu Miyahira (126,5). Dobrze skoczył Robert Mateja - 121 m i utrzymał doskonałą 6 pozycję. Dymitrij Wassiliew 127,5 m. i zajął najniższy stopień podium. Risto Jussilainen wysoko podniósł poprzeczkę Adamowi. Fin uzyskał 133,5 i czekał na skok Polaka. Obawialiśmy się, czy tym razem nie będzie pecha, czy nie przytrafi się jakieś nieszczęście (podobne do tego jakie miał Martin Schmitt w I serii). Zacisnęliśmy kciuki. Nasz skoczek ponownie po mistrzowsku rozprawił się z rywalami - 136 metrów i bezapelacyjne zwycięstwo.

Adam Małysz pierwszy - Martin Schmitt ostatni. Dlaczego? Czy tylko zmienny wiatr popsuł szyki Niemcowi? Teraz zawody w Willingen. Tam Martin będzie bardzo chciał odbudować swój wizerunek po blamażu w Sapporo. Znów będzie ciekawie...

Zobacz pełne wyniki zawodów »