Lepistoe odpowiada Tajnerowi: "Jestem, by pomóc Małyszowi"

Drogi Barnabo

Ja to wszystko rozumiem i masz dużo racji w tym wszystkim dlatego tak dobrze mi się rozmawia z takimi ludżmi jak między innymi Twoja osoba, ale nigdy prze nigdy nie chciałam doprowadzić do przemeblowania w Twojej głowie:)
Widzę, że masz wszystko poustawiane na sowim miejscu tam gdzie trzeba lecz coś mi się wydaje, że te mebelki same się jeszcze nie jeden raz ustawią, nieco w innych miejscach:)
A tak nawiasem mówiąc, mamy sobotę, czy jakis kontrak został podpisany pomiędzy PZN a Lepistoe?
Pan Polo mówił, że to nastąpi w piątek w Wiśle:)
Ja nic nie wiem póki co, a ty ?
Pozdrawiam cię gorąco i za bardzo się nie przejmuj tym co piszę, mam zbyt dużo jeszcze energii:)
I czasem muszę to gdzieś rozładować:)

Do @Narta
Bądż tak łaskaw chłopie kochany, nie namawiać mnie do gotowania dla Ciebie, leniu jeden :)
Czyżyby żona odmówiła ci posłuszeństwa?
Czas najwyższy !

Apoloniuszowi Tajnerowi należy się DOBRE SŁOWO

@FANKA
Faneczko Przemiła,
Nigdy nie zamierzam komukolwiek dokładać, Tobie w szczególności. Są jednak fakty, których nie można przemilczeć, aczkolwiek ich interpretacja z motywów emocjonalnych zwłaszcza na tym portalu bywa różna, niekiedy bałamutna, najczęściej jednak zawistna.
Jestem sympatykiem, a nawet wielbicielem Adasia na dobre i złe, zatem wobec Mistrza Wielkiego Uwielbianego nie mam wątpliwych intencji. Niemniej wyznaję zasadę:co Boże (nie boskie) to Bogu, a co cesarzowe - to Cesarzowi.
W sprawie osobistego trenera jestem wyjątkowo Adasiowi życzliwy i jednocześnie czuły na wszystkie głosy. Powtarzam do znudzenia, klepałem o tym na naszym forum od czasów H. Kuttina.
Dlatego Apoloniuszowi Tajnerowi za konsekwentne wypowiadanie się i trwanie w tej kwestii do końca przy swoim NALEŻY SIĘ DOBRE SŁOWO.
Nie musisz tego przyjmować, ale Polo przecież mówił, że jeśli Adaś sobie życzy, Jego osobistym trenerem może pozostać H. Kuttin. Podobnie też było, po nie przedłużeniu kontraktu z Hannu Lepistoe.W tej sprawie rozmawiał także dodatkowo, przed nominacją Ł .Kruczka z Adasiem w maju ubr..
Mnie osobiście nie podoba się rozbuchana wrzawa o "wywaleniu", "zwolnieniu", "wyrzuceniu", "wylaniu", czy to Heinza, czy też Hannu. Z wiadomych powodów obu trenerom nie przedłużono kontraktów.
Przyznam, że może się to wydawać takie nieeleganckie, ale jest to normalne. Elegancję, raczej formę rozstania, kształtują obie strony. Pracobiorca również..
Na plus dla Hannu zapisuję, że nie użalał się. Ale Prof. Żołądzia nie akceptował, psychologa nie chciał. Teraz, też ponoć fińscy fizjologowie odczytują "inne" wyniki.
Heinz natomiast poszedł na tzw. publiczne "pyskówki", co powtórzył podobnie po niemieckim epizodzie trenerskim. Dość dodać, że federacja austriacka nie zaproponowała "repartiantowi", żadnego odpowiedzialnego stanowiska.
Tyle tytułem wyjasnienia.
Pozdrawiam CIĘ gorąco i serdecznie.

@Barnabo

No toś mi ładnie przywalił z grubej rury :))
A skąd my to dokładnie wiemy, że Tajner mu cokolwiek proponował ?
Ja raczej jestem skłonna uwierzyć w to, że Adam znów chciał dla chłopaków dobrze, że z polską myślą szkoleniową lepiej się dogadają, po mówią jednym jęzorem:) nie po szwabsku:)ani arabsku:) ale po polsku.
Raczej bardziej wierzę w to, że Prezes przekonał do Kruczka, Adama, podsyłając mu Żołądzia, niż w to, że proponował mu osobistego trenera i to jeszcze tego, którego wylał :)
Adam powiedział w jednym z wywiadów jak się dowiedział o spekulacjach o trenerze Kruczku " Łukasz trenerem ? to może jak ja zakończę karierę " :)
A w ciąży raczej nie jestem:) ani tej normalnej ani urojonej :))
Mi to już nie grozi :)))
No ale cuda się zdarzają przecież nie ?
:)) Pozdrawiam cię

prostując kolegę...

@Barnaba
Drogi kumie,
Głęboko się mylisz. Mozna byc jednocześnie w ciąży i zarazem w niej nie być. Przykład? Ciąża urojona.
A drugi przykład rodzi się na naszych oczach:)

@Fanka , 28 stycznia 2009, 20:26

Faneczko Kochana,
Przestań beatyfikować Adasia, już za Jego życia.
Przestawiasz mi przez to całe umeblowanie w mojej głowie.
Ileż to razy można klepać dookola Wojtek, to wlaśnie Adaś oświadczył : " wybiliśmy trenerowi z głowy trening".
Poza tym A. Tajner powtarzał, aż do znudzenia i mojego wkurzenia się , że jeśli Adaś tego sobie życzy w każdej chwili może mieć osobistegop trenera.
Za jednym, jedynie trenerem upierał się Adaś, bronił -co zwykł w takich sytuacjach pisać @Marco Polo, jak niepodległości. Był nim Heinz Kuttin piastujący funkcję pierwszego szkoleniowca z dyktatu E. Federera. Działo sie to do czasu zupełnej klapy medalowej na ZIO w Turynie. Potem Adaś już za Kuttinem nie obstawał. A przecież ze strony A. Tajnera wowczas też padła propozycja osobistego trenera.
Zupełnie podobnie było w okolicznościach odejścia Hannu Lepistoe. Chyba, zbyt subiektywnie odczytałaś, komentowane na naszym portalu stwierdzenie Adasia, że "rozstanie się z H.Lepistoe było błędem".
Jeśli dysponujesz jakimś rzeczywiście innym nagraniem wypowiedzi Adasia , to ze zdumienia przecieram oczy i drapię się po czerepie (nie uderzam w puls, to może być śmiertelne,a ja wcale nie bronię niepodległości), bowiem zdarzył się cud. Teologicznie: zawieszenie praw natury. A tak na mój prosty chłopski rozum przekłada się to na tezę, iż jednocześnie pół na pół nie można być w ciąży i zarazem nie być.
Pozdrawiam serdecznie.

Fanka

nie żebym brónil Tajnera, ale akurat to co piszesz zostało dawno wyjaśnione. Chodzi o to, że Małysz chciał Lepistoe ale dla wszystkich a nie chciał indywidualnie. A wszyscy nie chcieli Hannu...

Zmiana teraz polega na tym, że Adam wkońcu zdecydował się trenować osobno. A wcześniej się upierał, że chce koniecznie w grupie. I o tym mówi Tajner, że gdyby Adam chciał to już od dawna by trenował osobno.

Własnie w sporcie na TVP-1 podali, że Adam ma od jutra osobistego trenera :)
Hannu Lepistoe, poprowadzi Adama aż do Vankouver,
Od jutra rozpoczynają trening w Wiśle.
Doszło do spotkania z Profesorem Żołądziem, pozytywnie, czyli Żołądż, Lepistoe i jeszcze ktoś ma być.
Szczegóły kontraktu i podpisanie ma odbyć się w piątek lub sobotę.

Uwaga! Resztę kadry poprowadzi Łukasz Kruczek aż do Olimpiady, tak jak przewidywałam na tej linii prędzej pogoda sie zmieni niż trener:(
A najlepsze jest to, ze jak słucham Pana Prezesa i Adama to zupełnie jakby byłą w dwóch różnych światach :)
Prezes twierdzi, ze jeśli Adam by chciał Lepistoe w ub sezonie to by go miał, a nie chciał ?
Pzrecież mówił, że nie był zadowolony z odejścia Fina i chciał go.
Ja już ich nie rozumiem.

@Marco Polo
Oj, były swary, zwady i ostatnie zajazdy na Litwie, księże Marku. Oj, działo się, działo. ;-)

Tylko nie mieszaj w to chłodnego Fina o ciepłym dla Adama sercu, ponieważ ja - o ile dobrze pamiętam - w ogóle nie oddałam swojego statement`u odnośnie jego zatrudnienia pod Giewontem, jak też nie monitorowałam na bieżąco jego poczynań.

Nasze polemiki, dysputy i darcie forumowych kotów dotyczyły przede wszystkim ery Kuttina, którego Ty tak uwielbiałeś, a który to - z nie wiadomo jakich powodów - Ciebie odtrącał. Syćko jednak nie bylo dobzie miedzy Wami. ;-) Ostatnie jego podgrygi to właśnie wspomniana przez Ciebie pierwsza połowa 2006. Bądź zatem tak dobry i wykreśl ze swojego komentarza notkę o rzekomej zmianie poglądów przeze mnie. Takowa nie miała miejsca.

A tu jeszcze słówko erraty do @BarcinaMM:
Tercet Lepistoe-Małysz-Żołądź i tu masz odpowiedź na zadane przez Ciebie pytanie odnośnie drogi poprowadzenia A. M. przez H. L. To oczywiście na razie jest wszystko jeszcze na papierze i w naszych normatywnych wyobrażeniach. Równie dobrze owocem współpracy Adama z Finem może być bolesne dla samych zainteresowanych fiasko i rozczarowanie. Ale to sam skoczek musi mieć komfort psychiczny i przekonanie, że dokonał właściwego wyboru. Wszystko wskazuje na to, że Adam z taką świadomością wrócił z Lahti, co jest kluczem do sukcesu.

Mój miły @Barnabo, czytam, czytam, czytam i bardzo się cieszę, że nie zaszyłeś się w tej Twojej stolicy gdzieś przy stoliczku u Bliklego i zamiast nas tutaj przywoływać do porządku delektujesz się najlepszymi eklerkami w kraju nad Wisłą.

Pozdrufka dla wszystkich Panów wymienionych z nicka oraz tych, których nicki widnieją pod tym wpisem.

Wasza Matylda

@Marco Polo

Pekka Niemelae jest raczej nie do wzięcia. ;)
Ale ponoć dla chcącego nic trudnego. ;)

Jeśli Adamowi będzie "pasować" współpraca z Lepistoe, to nie ma po co go zmieniać na stanowisku. ;)
I niech trenuje Adama do IO. ;)

@vegx

Masz rację, gdyby wtedy Tajner serio myślał o Lepistoe jako trenerze dla Adama, to z pewnością by porozumiał się z nim w tej sprawie dużo wcześniej. Podejrzewam, że prezesowi na myśl nie przyszło, że będzie zmuszony korzystać z usług człowieka, z którym nie przedłużył umowy. Koncepcja "polskiej myśli szkoleniowej" okazała się niewypałem , ale tego pan prezes nie przewidział . Teraz pewnie jest mu głupio, ale niestety nie potrafi się przyznać do błędu. Obawiam się, że pan prezes będzie starał się "uatrakcyjnić" warunki pracy Hannu Lepistoe z Adamem.

Wielki Szacunek Dla Pana Lepistoe!

Jako, że wypowiadam na forum się nieczęsto, bedzie to długi post.

Na początek gorąca prośba do obecnego Prezesa PZN. Panie Apoloniuszu, niech Pan zrozumie, ze nie warto za wszelką cenę bronić "polskiej myśli szkoleniowej", bo to więcej złego przynosi niż dobrego.

Druga sprawa, czytając ten artykuł napiszę to co już napisano wczesniej - Pan Hannu Lepistoe jest profesjonalistą, człowiekiem o wysokiej kulturze, przez co mam do Niego ogromny szacunek i wierzę, że ten człowiek - dysponujący ogromnym doświadczeniem i spokojem - jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu.

Adam potrzebuje spokojnych treningów, teraz nie ma co iść już na "masówkę", to niech dzielą między sobą młodzi, teraz liczy się to co najcenniejsze (niezdobyte wcale lub w niepełnym "wymiarze").

Patrząc na formę Kasai, Okabe (39 lat!), którzy są wiekiem dużo za Małyszem - pamietam konkursy w których Okabe rywalizował z E.Bredesen'em i J.Weissflog'em - i na skoki Adama w Vancouver, widzę ogromny postęp w dynamice i płynności z jaką Adam przechodzi do właściwej fazy lotu. Tego nie było we wczesniejszych konkursach przed Zakopane. Wcześniej skoki były rwane a przejście do drugiej fazy lotu wolniejsze (wyglądało to tak jakby Adamowi zostawały narty na progu).

Na koniec powrócę jeszcze do osoby Prezesa PZN zgadzając się z którymś z przedmówców, który napisał, że Prezes przez takie wypowiedzi kompromituje samego siebie i dodając słowo "głównie", gdyż jako wieloletni trener, człowiek z doświadczeniem powinien też zauważyć poprawę i przypisać ją skromnie(tak jak zrobił to Hannu) do samego Zawodnika. Moim zdaniem doskonale i bez problemu ją zauważył, ale chcąc w dalszym ciągu być postrzeganym jako autorytet w polskich skokach i przewodnik "polskiej myśli szkoleniowej", nie mógł publicznie tego przyznać. Dlatego jeszcze raz proszę w swoim imieniu i imieniu tych którzy się z tym zgadzają (a jest ich pewno trochę), Apoloniuszu Tajnerze, nie idźcie tą drogą!

A tak poza tym, ważna rzecz, która została wspomiana bodaj przez Matyldę.
Odnośnie rozmowy z Hannu po sezonie. Polo Tajner zasłania sie, ze nie było nawet okazji do analizy i rozmowy, bo Lepistoe do Planicy juz przyjechał. Myślę, że gdyby panu prezesowi zależało (a powinno chocby ze wzgledu na szacunek do Fina i dokonan w poprzednim sezonie), to powinine mimo wszystko nalegac, zeby ten przylecial w jakims innym terminie do Polski. Niestety, znów zabrakło klasy i wyszło buractwo prezesa, który jakby nie patrzeć kompromituj swoje stanowisko.

Adam OK - co z resztą

O Adama formę jestem spokojny,natomiast reszta kadry jest skazana na przeciętność.
K.Stoch mimo iż skacze poprawnie nie osiąga wyników na miarę swoich możliwości, pozostali również .
pytanie brzmi:Co mogliby osiągnąć mając możliwość skorygowania swoich błędów u innego trenera?
I kto mógłby to być? Lepistoe napewno nie(wywiad na eurosporcie.pl).Może J.Szturc skoro pod jego okiem trenuje R.Sliż i potrafi wygrać PK?
Czasu już brakuje po Libercu będzie można tylko zapytać co by było gdyby....?

@Matylda

Nie będę biegał po forum i sprawdzał dokladnie co kto pisał trzy czy ponad dwa lata temu (bo o tym okresie pisałem, nie o drugim sezonie trenowania kadry przez Lepistoe). To, że w zeszłym roku nie byłas jego zajadła przeciwniczką to nie wiem czy powinno Ci się chwalić:) Ja tylko z przyzwoitości na niego nie psioczyłem:)
A o zmianie poglądów napisałem, bo z tego co pamiętam w tamtym czasie (I połowa 2006) mielismy odmienne poglądy na każdy temat::) Wiedząc co ja wtedy pisałem tak to odebrałem teraz.
Nieważne. Ważne, że obecnie cała nadzieja w.. Adamie. Jak zwykle. I ważne, że zamierzony cel znacznie łatwiej mu będzie osiągnąć z Lepistoe niż z Kruczkiem. Choć, wg mnie, do igrzysk trzeba się przygotowywac z kims trzecim.

@MarcinBB

Patrz wyjaśnienie pod adresem @Marco Polo

A tu uzupełnienie:
To magnetyzm talentu Adama i jego osobowość skłoniły H. L. do rezygnacji z wygrzewania już troszkę leciwych fińskich kości w cieple kominka. Sprawy finansowe - gaża się należy jak każdemu innemu - stoją z pewnością na drugim miejscu. A splendor na trzecim. W tym wieku mężczyzna tego pokroju może pozwolić sobie na wspaniałomyślność i szeroki gest. Gdyby w perspektywie miał jeszcze ubieganie się o nową posadę w szerokim świecie, to uwierzyłabym w taką ambicję. Wtedy można odpowiednio zapisanym CV oczarować kolejnego pracodawcę. H. L. wyrusza na podbój skoczni już raczej jako prywatna osoba, której największą pasją są jednak konie. :-)

autor: nieznany (*162.neoplus.adsl.tpnet.pl),

Ja nie piszę komu przyklaskiwał Nadarkiewicz, jak przygotowane były skocznie. To jest odrębny temat.
Pisze tylko o publicznych wypowiedziach Nadarkiewicza na temat Tajnera jeżeli chodzi o wtrącanie się do treningów polskich skoczków.
Dla mnie osobiście i dla wielu tu komentujących jest to tylko czystym potwierdzeniem tego, że tak właśnie jest.
A na pewno było do tej pory.
Chyba się rozumiemy o co chodzi?

Zwolennikom i przeciwnikom Lepistoe dedykuję.

Na wstępie, żeby nikt za chwilę z czyms głupim nie wyskoczył:
W momencie ogłoszenia przez Tajnera, że jednym z kandydatów na schedę po Kuttinie jest Lepistoe nie bylem tego entuzjastą, czemu dałem wyraz między innymi tutaj. Ale jak juz wybrano Fina na stolec to zaufałem jego umiejętnościom i namawiałem do tego również pozostalych forowiczów. Wbrew pozorom nie było nas, tych po stronie Hannu, na tym portalu tak specjalnie dużo. Przy czym. Od samego początku pisałem, że Lepistoe powinien byc trenerem reprezentacji tylko dwa lata. To miał byc okres w ktorym Adama podda się odwszeniu po Kuttinie. I pierwszy sezon pokazal jak słuszne było zatrudnienie kogoś, kto zamiast żylować zawodnikow mozolnym treningiem pozwolił im na to by na swieżości korzystali z tego co już w nich wcześniej wtrenowano. Bylo to zbawienne dla Małysza, bardzo dobre dla Stocha. gorzej z resztą. Drugi sezon pokazał, że zawarcie kontraktu na dwa lata też było słuszne. Fin, wzorem Kuttina, wykreślił chłopakom sezon z zyciorysu.
Ja nie mam pretensji do Tajnera, że nie pzredluzyl kontraktu z Lepistoe. Nie będe też się wypowiadał na temat formy zakończenia współpracy, pozostawiam to innym. Natomiast skandalem jest, że Tajner, doskonale wiedząc co warta jest jego, Celeja i Kruczka "polska mysl szkoleniowa" nie zadbal o to by w Polsce pojawił sie w końcu trener, ktory nie wiozłby sie na Małyszu, tylko sam pociągnął wiślaka do przodu. A panien do wzięcia troche poprzedniego lata było!
Mam nieodparte wrażenie, ze cała działalnośc trenera Tajnera jako prezesa PZN-u skupia się wokół tego by nikt nie osiągnął z Małyszem wyników zblizonych do osiągnięc goleszanina.
Co do przyszłości. ja uważam tak. jesli chcemy byc silni na igrzyskach to musimy koniecznie zatrudnic trenerow z zagranicy. Zarówno w kadrzeA jak i kadrze B. pozostaje małysz. Niewątpliwie w tym sezonie nic innego jak Lepistoe. W przyszłym (ale to musi byc zalatwione juz w kwietniu) indywidualny trener młodszego pokolenia. Najlepiej Niemylae. Pytanie czy mozna go ukraść Francuzom.

www.tvp.pl/sport/sporty-zimowe /skoki-narciarskie-20082009/wideo /wodka-na-przeszkodzie-do-medalu

Wczoraj był bardzo ładny program o Wojtku Fortunie, sam opowiadał o swym zyciu, tu jest połowa tego programu, trzeba to poskładać.
Ale jego szczere wyznanie, bardzo mnie poruszyło.

@Fanko - dzięki za info o kombinezonie.

@Marco Polo
Pomyliłeś mnie z kim innym. Trochę się dziwię Twojej wypowiedzi, ponieważ to właśnie moja (nie)skromna osoba dbała (na chacie) o Twoje samopoczucie w obliczu podobnych problemów z formą Adama i jego kolegów w drugim sezonie ery H. Lepistoe. Już zapomniałeś jak serwowałam Ci szklaneczkę łyskacza na Twoje złamane skokowe serce? :-) I tak trwałam z Tobą i Twoim zaklinaniem rzeczywistości aż po koniec roku 2007, po czym nasze drogi się rozeszły. Na forum wróciłam dopiero po rozżalonym głosie @Barnaby, który był gotów odebrać sobie życie z powodu mego milczenia. A to było już po zakończeniu sezonu.

Nie byłam zagorzałą - żeby nie napisać zajadłą - przeciwniczką Hannu Lepistoe. Na forum nie znajdziesz żadnej wypowiedzi, która by permanentnie obwiniała go za wszystkie grzechy świata. Stałam raczej z boku wydarzeń sezonu 2007/08. I jeżeli chcesz mi przypiąć jakąś łatkę, to najlepiej pasowałaby by taka: "wyczekujący dystans". Nie mam w zwyczaju gnębienia szkoleniowców, jak sam zdołałeś się na tychże łamach przekonać, co nie znaczy, że nabieram wody w usta w obliczu ewidentnych błędów i zaniechań. Z tą jednak różnicą, że nie kręcę się z taką krytyką przez długie miesiące lub nawet lata wokół własnej osi zanudzając przy tym forumową brać i siostry. ;-)

Dzisiaj jestem Finowi wdzięczna, że spełnił życzenie Adama i nie zostawił go w tarapatach zgotowanych przez rodzimych szkoleniowców. Jak sam miałeś okazję przeczytać na początku sezonu moja wizja trenera dla naszych chłopaków wraz z Mistrzem bya trochę odmienna od Adamowej. Szanuję jednak jego wybór w pełni, ponieważ ma pokrycie w wieloletnim doświadczeniu i "kryształowym co nieco" osiągniętym z tymże właśnie szkoleniowcem.

Moje achy i ochy dotyczą przede wszystkim zachowania się Hannu Lepistoe w tej całej sytuacji, która z pewnością i jego samego zaskoczyła. Sprawa ewentualnych kolejnych osiągnięc na Adamowym koncie jest dla mnie otwarta. W interesie nas wszystkich - może z małymi wyjątkami - jest wspieranie duetu Lepistoe-Małysz. Dlatego trzymam za nich kciuki i życzę jak naj-naj-lepiej.

no i to jest klasa. takiego trenera potrzebuje nasz Mistrz. :)
Tajner niech się schowa bo niczego dobrego nie wnosi... a że internauci w taki sposób zareagowali na jego jakże mądre i inteligentne wypowiedzi to chyba o czymś świadczy. szkoda gadać..

@TAMM ciu

Takiej teorii ja bym nie wymyśliła:)
Raczej byłam skłonna myśleć, ze jak go nie było to asystent kierował się nad wyraz olbrzymią ambicją i coś spartalał,
Dobre:))
Chyba jednak wezmę na wstrzymanie bo w moim wieku takie nadmierne podniecanie się może zaszkodzić :))))

@Fanka

Ubiegły sezon, to wina Kruczka i Tajnera.
Kombinowali jak Lepistoe wyjeżdżał do Finlandii. ;)
Specjalnie podpisali taką umowę.
Aby kombinować, a potem zwalić winę na Hannu. ;)

@Marco

Czy aby na pewno cały ubiegły sezon to jego robota ?
Ja bym nie była tego az tak pewna, choć głowy też nie daję, ale nie tylko jego.
No ale zgadzam się trzeba poczekać co najmniej do MŚ, z ochami i achami:)
Poczekam sobie:)

Szkoda, że tej konferencji nie transmitują.

---

"Konferencja prasowa
Na dziś na godz. 17.00 w siedzibie PZN zapowiedziana jest konferencja prasowa, w której udział wezmą:
Hannu Lepistoe, Apoloniusz Tajner i Łukasz Kruczek. "

Kruczek pojechał prosto z Whistler do Sapporo z kadrą tylko Małysz i Mateja wrócili do kraju

@Matylda

I kto to tak faworyzuje Lepistoe?:)
Jaka dynamiczna zmiana punktu widzenia.:) Lepiej późno niz wcale.
Ale z drugiej strony nie mozna popadać ze skrajności w skrajność. On też bez winy nie jest. Cały zeszły sezon to, niestety, jego robota.
Więc z tymi achami i ochami to ja bym poczekał. Póki efektów nie będzie. Bo ten zaobserwowany w Vancouver to, owszem, był ale jaki jest duży to jeszcze nie wiadomo.
Ale cieszę się, ze patrzysz na Fina inaczej niz kiedyś. Nie wszyscy ówcześnie jego oponenci (choc w niejktórych przypadkach wlaściwsze byłoby słowo "wrogowie") do tego dojrzeli.

@ autor: nieznany (*162.neoplus.adsl.tpnet.pl)

O przepraszam ja sobie akurat takie insynuacje wypraszam.
Jeśli tak uogólniasz wszystko i wszystkich to zważ, że nie wszyscy i nie każdy był za tym aby zwolnili Fina.
To była garstka ludzi.
Proszę się wypowiadać za siebie a nie za wszystkich tutaj.

Ja nigdy nie byłam za tym aby go zwalniano, wręcz przeciwnie pisałam, ze robią poważny błąd, bo trzeba było tylko z modyfikować mu kontrakt i namówić do współpracy z Profesorem Lepistoe to zbyt inteligentny trener, aby nie zrozumieć, że to by było dla dobra zawodników.

Jeden niezbyt udany sezon nie świadczył o tym, ze ten trener jest do odstrzału bo ilez to marnych sezonów miał Mika Kojonkoski i jakos go nie odstrzelili? I pracuje nadal.
U nas jak coś nie wychodzi to znaczy, że trener jest do bani, nie tędy droga, bo przychodzi następny i jest jeszcze gorzej.

Proszę nie wrzucać wszystkich do jednego wora.

Do Wako

Akurat cytowanie pana Nadarkiewicza jest dla mnie żenujące gostek który zarządza skoczniami w Zakopcu i nie jest w stanie dobrze nimi zarządzać- sprawa przygotowań skoczni w listopadzie 2008- kopie doły pod Tajnerem już długie lata, a poza tym był jednym z tych którzy klaskali Włodarczykowi więc nie dziwota szczególnie kiedy przegrał w wyyborach na prezesa właśnie za tę znajomość ! Co do tego kto spowodowal zmianę w skokach Adama pragnę przypomnieć że sam Małysz powiedzial że tygodniowy trening nie jest w stanie go naprawić więc raczej można przypuszczać że powrót formy Adama jest sumą wypadkowej z pracy Kruczka i Lepisto! I oby tak dalej skorzystamy my kibice oglądając jak Adam znowu lata, Lepisto zdobędzie kolejny laur, Kruczek wiedzę, od tajnera odczepi się zgraja zazdrośników i na świecie zapanuje pokój :)!

@M BB

"Business is business"
Złoty medal w SKOKACH w Vancuover wyceniono w złotówkowkach zaledwie na 250 000. Sadzę, że Minister Finansów zwolni Mistrza Olimpijskiego z obowiązku podatkowego.Taki był kiedyś łaskawy gest naszej władzy.
Postanowiłem: od dzisiaj trenuję. Zatem nie zamierzam już wiecej leniuchować w Wiśle.Jeśli założą siatkę na Skalitem, (najlepiej pod progiem) będę tam ćwiczył po południu.
Może spełnią sie moje dziecięce pragnienia i na starość zostanę poł-MILIONEREM.
Pozdrawiam. Barnaba

jeżeli chodzi o Tajnera

Ja mam dalej o nim to samo zdanie. Chce dalej być alfą i omegą polskich skoków.
Dalej uważa że zwrot formy Adama to zasługa Kruczka a tak w rzeczywistości to jego samego (o czym na razie nie mówi głośno).
Nie dopuszcza takiej myśli , że krok w dobrą stronę wykonał nie kto inny jak Lepistoe.
Ja i inni forumowicze jesteśmy z dala od władz PZN-u. Ale jak już sam Lech Nadarkiewicz oficjalnie w TVP grzmi że Tajner dalej czuje się trenerem reprezentacji. i dalej miesza się we wszystkie te sprawy. To raczej nie jest to wyssane z palca przez dziennikarzy.

Przeklęty Apoloniusz Tajner nie musi przepraszać (1)

Ściągnął na siebie Apoloniusz Tajner gradowe chmury krytyki pełnej zamętu. Oczywiście z własnej winy. Naprawdę trudno się odnaleźć w tej dyskusji, gdyż przypadkowe obezwładniające uderzenie lodowym pociskiem każdego śmiałka myślącego inaczej w żarze wydumanych sporów jest możliwe, tak samo jak śmiertelne porażenie piorunem podczas tej burzy.
Również niebezpieczne jest przyjęcie opcji skrajnych, a to: w formie działań manifestacyjnych (wezwanie do białej akcji podczas zakopiańskiego PŚ i jajkowej hecy przed siedzibą PZN), bądź też czerpania z jakiegokolwiek wątku zdarzeń argumentów do tworzenia mitu Adama- Demiurga. Obie skrajności, prowadzą do absurdu.
Prezes PZN, Apoloniusz Tajner, nie odpowiada bezpośrednio za skoki Adama i całej drużyny, co niektórzy uniesieni falami emocji wypisują. Nie mam też podstawy sądzić, że zmierza do wykończenia Adama.
Przeciwnie, a to jest początkiem końca - czyli aktualnej mizerii w naszych skokach narciarskich - wszystkie działania PZN podporządkowane były potrzebom szkoleniowym Mistrza. Nie mnie teraz roztrząsać, czy były one słuszne, trafne. Odpowiem pytaniem: czy w konkretnych warunkach warto mieć średnią drużynę, czy tylko Gwiazdę najwyższej wielkości? Tej Gwieździe, co przekonywująco wynika z powyższego artykułu -sprzyja wielu. Inaczej ująć tego nie potrafię. Jedynie Pani Admirał @Matylda, intelektualnie i literacko panująca nad całą flotyllą żeglujących na tym portalu potrafi zjawisku temu dać odpowiedni wyraz ekspresji: "Można mówić o szczęściu, że Adam Małysz nie zignorował rzeczywistości, nie nagiął jej do swoich wyobrażeń i w końcu zdesperowany chwycił za słuchawkę telefonu. Los okazał się łaskawy dla Mistrza."
Apoloniusz Tajner, zasiadający na fotelu prezesa PZN, dawno w oczach sympatyków skoków utracił zaufanie z powodu tolerancji i współudziału w nepotyzmie. Przypieczętował to również utworzeniem owych sławetnych centów szkoleniowych, mniemam jakiegoś pachtu, a może lenna dla niektórych osób z opozycyjnego okręgu narciarskiego, przy okazji uchronił się Tonio. Ostatecznie z wybrańców ostał się aktualnie trenujący w klubie R. Śliz.

@ Ma ~

Witaj! :-)
Zasadniczo mógłbym się podpisać pod wszystkim co napisałaś. Mam jednak dwie, malutkie uwagi:
Podzielając nadzieje, jakie wiążesz z fińskim trenerem, wciąż mam gdzieś z tyłu głowy kiepski zeszły sezon. I pląta mi się po tych samych rejonach pytanie: Czy HL poprowadzi Małysza tak jak w 2007 czy jak w 2008 roku?
I druga: Fin to rzeczywiście człowiek kulturalny i powyższe wypowiedzi zdradzają wysoką klasę. Ale już nie rozpływajmy się tak w zachwytach nad tym że zgodził się Adama przygarnąć pod swoje skrzydła. Business is business. Co ryzykuje? Nic, bo gorzej niż do tej pory Adam na pewno nie będzie skakał. Co ma do zyskania? He he. Jestem ciekaw sumki na jaką opiewa nie podpisana jeszcze umowa. Plus splendor i nieśmiertelna chyba sława, jeśli w Libercu odniesie sukces. Bo powiedzmy sobie szczerze: medal w Libercu ( w który wierzę każdą cząstką mego kibicowskiego serca) będzie i dla skoczka i dla trenera czymś niewyobrażalnym. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Kto będzie mógł się popisać wtedy lepszym zestawem sukcesów na MŚ niż skoczek Małysz i trener Lepistoe? Dodajmy do tego historię wzlotów i upadków obu panów - to sprawi że ewentualny sukces na MŚ będzie porównywalny z wczorajszym rzutem Siódmaka w meczu Polska-Norwegia.
Tak więc radość i uznanie, szacunek i wdzięczność. Ale nie doprawiajmy Hannu skrzydeł. Przynajmniej przed 27.02 ;-)

No coś dziwnego

teraz wszyscy jacy pewni i jak ufają Lepisto,a dokładnie rok temu skracaliście go o .... bo stał w gnieździe dla trenerów i śmiał się głupio jak Małysz lądował na buli! Co więcej ileż to było komentarzy że siedzi i buduje dom a Małysza ma w nosie a teraz jacy obrońcy się znaleźli! Nie mówiąc już o tym że wszyscy wołali Żołądź wróć a wiadomo że Lepisto go nie chcial! Śmieszni jesteście i tyle z pamiecią macie coraz gorzej chociażby dziwnym zbiegiem okoliczności nikt nie pamięta co pisał jak Tajner zatrudnił Lepisto w 2006 roku iluż tu ekspertów załamywało na to ręce a teraz starają sie mu wleźć w pewne miejsce! Nie mam nic do niego i ciesze się że pomoże Małyszowi Kruczkowi i innym ale przestańcie udawać że od razu i zawsze go "kochaliście" i nie dajcie się wciągnąć w intrygi dziennikarzyn którzy sieją tylko zamęt i szczują jednych na drugich a potem okazuje sie jest tak jak z wielkimi opisami jak to Tajner z Małyszem sie pokłócili i się nienawidzą i dlatego Małysz źle skacze a tu przykra niespodzianka dla nich Małysz jedzie do Predazzo i dwa złote medale!

@Matyldo

To prawda, Adas otrzymał od Hannu nowy zmodyfikowany kombinezon i nie trudno było dostrzec w nim różnic, wiesz ja to jestem taka osoba, że nie patrze tylko na skok na skoczni ale na szczegóły,
a te nieraz są bardzo ważne, zauważyłam, że ten kombinezon jest nieco szerszy w biodrach co ma wpływ na ogólny komfort ruchu zawodnika, wygląda na to, że nasi nie korzystali z przysługujących im regulaminowych rozmiarów.
Z takich regulaminowych rozmiarów korzysta Simmi i Koudelka, co Simmiemu niejaki nieznany, zarzucał to, że oszukuje z kombinezonem, bo czemu taki szeroki ?
On korzystał z regulaminowego rozmiaru, bo czuć się jak dżdżownica, nie jest dobrze:)) swoboda ruchu musi być.

Z.Kuba36

Masz racje w tym co piszesz, że mogliby wykorzystać jego pobyt tutaj lub w innych terminach i innych zawodników podsyłać mu na konsultacje ale obawiam sie jednego, że jak coś pójdzie nie tak, to obarczą winą Hannu.
Bo Hannu to taki człowiek, że potrafi przyznać się do błędu nawet jeśli wynikają one nie tylko z jego błędu, potrafi się zachować z klasą.Ale czy teraz ma brać na siebie ponowną odpowiedzialność za wszystkich ?
Pytanie, po co tam jest Pan Kruczek i za co bierze pensję lub by brał ?
Nie wiem, ale on zgodził się pomagać Adamowi na jego osobistą prośbę i tego chyba powinien się trzymać.

Zobaczymy co Pan Tajner wciśnie mu w umowę ale mam nadzieję, że nie podłoży mu żadnej................ no wiesz co:)

Pan Tajner mówił na początku sezonu, że wyniki bierze na siebie,jeśli będą one poprawniejsze, to weżmie na siebie, a jak nie ? to też ?Czy obarczy winą innego.

Radek

Myślisz, że to będzie dyskusja? To będzie monolog ze sztucznym uśmieszkiem Tajnera w tle. Najpierw ugłaska Hannu, podziękuje mu, uzgodni warunki współpracy,a potem pójdzie do TV albo do prasy i powie, że dyskusja była udana, aczkolwiek Lepistoe czegoś tam nie dopowiedział, czegoś tam nie zrobił, coś tam jest nie jasne, byle tylko pokazać, że Fin to nie łaskawca, który doprowadza do bardzo dobrej formy Adama w ciągu 7 dni, ale ten który na kolanach powinien prosić o posadę współpracownika dla pzn-u.

Hannu wracaj do Finlandii, po co panu w tym wieku użeranie się z ciaprokami z PZN, którzy za wszelką cenę chcą bronić swych głupich decyzji.
A tam na północy spokój. Tu, jak komentował inny zagraniczny trener polskich sportowcow, jest polskie piekiełko. Piekiełko, w którym, sukces ma wielu ojców, w którym czyjeś zasługi przypisuje się sobie. Piekiełko, w którym przyznanie się do błędu i zachowanie z klasą graniczy z cudem.

No i znowu wychodzi, że Tajner to burak. A Lepistoe wykazuje sie wielką klasą, po pierwsze przyjął Adama znow pod swoje skrzydła, a po drugie nie reaguje na te zaczepki Tajnera.
W ogóle uważam, że Adam powinien pogadac z Federerem i odżegnać się od PZNu raz na zawsze. Jest instytucją samą w sobie i wiecej prezentuje wlasna osoba, niz caly PZN byl w stanie w ciagu calego swojego istnienia wykazać.
A na co mu użeranie się z takimi gburami? Już skutecznie mu napsuli krwii przez cale lata m.in. 2003-2006 i przez ostatni rok. Ile można?
A ignoracja Tajnera przechodzi wszelkie granice. Mam nadzieje, ze Adam to wkrótce sprostuje i przemówi mu do rozumu, że gdyby nie Hannu Lepistoe to dziś byśmy go już pewnie nie oglądali na skoczni.
Mało tego, uważam, że z każdym skokiem Adam jest coraz lepszy. O ile jeszcze pierwszego dnia w Vancouver skakal podobnie albo i krocej jak Kasai, tak ostatniego dnia przeskakiwal go juz bardzo wyraznie. Jesli takie postepy bedzie robil dalej, to w Willingen odbierze swój rekord, a na MŚ powalczy o najwyzsze laury. I bedzie to zasługa Lepistoe!

Tajner powinien się cieszyć, że Lepistoe ma klasę i się nie obraził i nie odpuścił trenowania Adasia po tym jak Apollo powiedział, że "Uważam, że ten powrót do formy to nie jest efekt pracy z Hannu. Adam zaczął "łapać" lepsze skoki wcześniej, teraz przyszła stabilizacja". Błagam.
Dobrze, że Lepistoe ma dystans i przyzwyczaił się do takiego traktowania, bo bez jego pomocy w reprezentacji nie mialibyśmy nawet o czym marzyć w Libercu.

Tajner i Kruczek.

1. Tajner - jego wypowiedzi to już nie bezmyślność. To szczyt głupoty. Zamiast wykorzystać obecność Lepistoe w Polsce, przeprosić i błagać o dodatkowe konsultacje dla skoczków kadry "A" (bo być może już nawet krótki trenig pod okiem tak doświadczonego trenera przyniósłby poprawę podobną do poprawy Adama - błędy były podobne), Tajner, z oporem maniaka, "rżnie głupa".
2. Kruczek - widząc idiotyczne postępowanie Prezesa PZN, a jednocześnie wiedząc o swojej bezsilności w ustaleniu diagnozy czego tak naprawdę brakuje skoczkom, powinien poprosić Lepistoe aby , na wzór Małysza, udzielił również jemu dodatkowych konsultacji, oddając Lepistoe np swoją miesięczną pensję (za przegląd skoczków i powiedzenie co i jak naprawić u każdego skoczka).
Kruczek chyba ma znacznie lepsze układy z Lepistoe niż Tajner, wobec tego mógłby wszystko (zgodnie z prawdą) zwalić na Tajnera. Myślę , że Lepistoe, za zgodą Adama, zgodziłby się pomóc pozostałym kadrowiczom. Nauka kosztuje. Najpilniejsi są tacy uczniowie, którzy za naugę muszą płacić z własnej kieszeni. Ale to się opłaca.!

Jeżeli tak się nie stanie to bardzo martwię się o pozostałych skoczków.

-

Dla Lepstoe należą wielkie podziekowania i przeprosiny za wczorajszą wypowiedz bo to co on powiedział mija sie z prawda raz mówi ze to ich wina ze błedy przygotowawcze a potem ze powrót Adasia to ich sprawka .On mnie osłabia i zarazem rozmiesza tym jak pcha zad do obecnej poprawy. gsyby nie Lepistoe Adam by zakończył karier, a my dobrze wiemy ze gdyby to zrobił to my kibice Tajnera udisilibyśmy gołymi rekami, wiec niech dziekuje tez za ocalenie ty..łka

nieznany masz racje z tym biletem

*** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-28 11:07:01 ***

tajner

Panie Tajner, niech Pan już zamilknie, skoro nie potrafi Pan się przyznań do błędu. Wielkośc człowieka polega m.in. na tym, że umie powiedzieć: przepraszam. A Pan brnie. Do klubu dżentelmenów by Pana na pewno nie wpuścili... Ewentualnie do TVP.

A ponadto Hannu jest jednym z najlepszych trenerów świata i nie tylko Kruczek i Mateja mogliby się u niego uczyć, ale i Pan. Jesli nie sztuki trenerskiej to chociaż... pokory.

Toi tylko dzięki współpracy z Hannu Adam ma szanse (duże szanse) na kolejny tytuł Mistrza Świata, więc proszę z szacunkiem się wypowiadać o fińskim szkoleniowcu. Obraża Pan Hannu, kibiców, no i, co najgorsze, również siebie.

Tak, z tego, co tu napisano wynika, ze Fin ma o niebo wyższą kulturę wypowiedzi. Mam nikłą nadzieję, że słowa prezesa Tajnera zostały "zmodyfikowane" przez dziennikarzy i wyszło jak wyszło. No, ale ponoć nadzieją jest matką głupich...Powinien prezes Tajner zareagować właściwie na to wszystko... Czekamy... (a doczekamy się?)....
A do redakcji mam malutką prosbę. Zmieńcie ten szablonik przy wpisywaniu komentarzy. Nie piszcie "ksywka" bo to trąci jakimś upiornym blogiem małolaty. Jesteście największą redakcją skokową, zdecydowana większość czytelników uważa Was za profesjonalistów z najwyższej półki, nie pasuje mi ta "ksywka" zupełnie do Was. Pozdrawiam całą redakcję i wszystkich odwiedzających tę stronę!