Adam Małysz: "Gdy byłem za mały by skakać..." - wywiad

punkty

jakie 300 pkt. do jacobsena brakowalo mu dokladnie 231pkt. co w kontekscie 7 konkursow jakie mialy sie odbyc to wcale nie bylo duzo ale i nie malo 300 pkt adam tracil po konkursacz w oberstdorfie w polowie stycznia

Ola87 widzę, że mamy podobne wspomnienia :)

Rany jak mnie się już tęskni za sezonem zimowym i za Adasiem za tym stresem o to żeby Mu skok wyszedł i za tą radością jaką mi daje On i Jego zwycięstwa.....
Pomyśleć, że kiedyś taka mała dziewczynka została zauroczona przez Skromnego Górala z Wisły i do teraz jej to zostało...Mimo 22 lat, w każdy weekend w sezonie zimowym jak i letnim jestem znowu tą małą 13-latką...
Kawał życia związałam z Osobą Adasia ile to się człowiek wypłakał z radości? Ile razy rozpierała mnie duma, gdy u mnie w domu mówiono,. że Małysz się skończył ja wierzyłam w Niego za każdym razem mocniej i wychodziło na moje! Wtedy mówili, że Nasz Adaś a ja na to, że nie nasz tylko Mój! Zdarzały się chwile zwątpienia- płakałam ze złości, ale nie na Niego a ze względu na Jego niemoc, bo przecież celowo nie zawalał konkursów, ale i ze względu na swoją niemoc, bo tak chciałoby się pomóc żeby konkurs wyszedł a tu nie ma się wpływu można jedynie krzyczeć "LEĆ ADAŚ LEĆ!' ale czy to nie piękne w ów sporcie? Ta niepewność i ta radość jaką nam kibicom Adam Małysz niesie?

re;re;

ciekawy ten wywiad?nie czytałam...

Adam jesteś Mistrzem

leć adam leć

świetny, bardzo optymistyczny

extra

hahaha :))) dobre

@Fanka

'Nie pytaj czemu łydek bo sama nie wiem :))))'
Chyba zrobiłaś to zdjęcie będąc w głębokim pokłonie. :))

@Fanka wiem widziałem tą fotkę w Twojej galeriii śmialiśmy sie z żonką że fance ręce zadrżały z szoku poAdamowego i aparat właśni wypadając jej z rąk zdąrzył pstryknąc zdjęcie łydek he he

@krwisty

Ale ja cie rozumiem i to doskonale, że może człowieka zamurować na widok Mistrza, można język w ...... buzi stracić, normalny paraliż :)
mówię o tym, bo sama czegoś takiego doświadczyłam, latem w 2007 roku, kiedy Adaś po treningu środowym podjechał swoją furą, pod COS.
Stanęłam jak wryta w ziemię, zamurowało mnie i to tak, że zdążyłam mu tylko zdjęcie jego łydek zrobić :))))
Nie pytaj czemu łydek bo sama nie wiem :))))
Paraliż :))
To zdjęcie jest na NK.

w uzupełnieu poprzednich moich wipisów ..

@Dopiero teraz zrobiłem sobie wizualizację jak Satch całuje chłopa w rękę ...ha ha ha ha ha ha ha ha ha *1000 normalnie żeby to przynajmniej Papież był ,lub chociażby generałowa ....ale chłopa jak mniemam starego normalnie musiał to być przedni widok niczym hołd lub jakieś powitanie mafijne hehe.
@Fanka wiesz jak się do pracy człowiekowi o 5 rano nie śpieszy to i spędzi człowiek parę minut na forum he he
@Ski end Joan z tą tremą to tak przesadziłem z grubsza i wyolbrzymiłem specjalnie by zobrazować nam i sobie samemu jaki to jednak zaszczyt móc pogadać z Adamem...

Niezwykle interesujący wywiad

Bardzi fajny wywiadzik

Tak ogólnie

Wreszcie się doczekaliśmy tego wywiadu - warto było.... Tylko jak dla mnie i tak za krótki.....
Nie będę się odnosić do treści wywiadu bo to,że jest ciekawy - widać,że przeprowadzony Ok też widać a już to,że ODPYTYWANYM jest ADAŚ - wszystko tłumaczy.O ile mi wiadomo to czasami ON tu zagląda -być może natknie się na moją poufałość - ale ja tak z sympatii wielkiej dla naszego Mistrza,Orła czy też Anioła z Wąsami ( Predazzo!) .Wszelkie zachwyty Fanka z Kompanią wyraziła wcześniej..
Co się tyczy przeprowadzania wywiadu i tremy....
Kiedyś daaaaaaawno temu (czyli,jak byłam nastolatką ) poszłam na koncert mojego wielkiego idola i WIELKIEGO artysty śp. Czesława Niemena i tam z racji "udzielania się wokalnego w pewnym zespole" miałam okazję zetknąć się z Nim.No i tragedia!
Szczęka mi opadła,fonia wysiadła,rozum zlasowany- zwoje wyprostowane,rączki rozlatane,nogi-bez kolan!
To musiał być widok pożałowania godny ale moje bóstwo nie zważając na to autograf mi dało,coś miłego rzekło a ja nie wiem jak dotarłam z powrotem.... W związku z tym już nawet mnie nie zdziwiło (choć wywołało łzy ze śmiechu) wyznanie @Stacho-jak to wpił się wargami w generalską rączkę ))))))) Szczęście,że się ze sromoty ,Stacho-nie zastrzeliłeś!
Dziennikarze najgorsze mają chyba pierwsze przeżycia związane z wywiadema,jednak jeśli się trafi sytuacja o której wspominał MarcinBB to wszystkiego można się spodziewać niezależnie od stażu..
Póki co,ja czasami nawet rozmawiałam z Adasiem - we śnie,bo na real niestety nie mam szans z różnych względów.
Podejrzewam jednak,że gdyby się cud zdarzył i miałabym taką możliwość to- z racji tego,żem ...."dorosła nieco" miałabym taryfę ulgową :)))
Ponoć już od dawna Adama Wielkiego Wiślanego lubią.....starsze panie.....
@Krwisty - wcale nie szara myszko - Orzeł Cię nie zje a co do głowy to może .....weź tę zapasową - jakby co.....

Po lekturze wywiadu oraz komentarzy

@MarcinBB
'Niestety - jeśli chodzi o wywiady, to na tę wiosnę już wszystko.'
Rozumiem, że gdy lato w czerwcu nastanie-to dostaniemy kolejną część tego wywiadu? ;)
A poważnie: to czego Adamowi potrzeba- to rzeczywiście jak najmniej przeszkadzać w przygotowaniach do sezonu. Liczę jednak na jakąś, niekoniecznie drobną, relację ze Szczyrku. O ile wiem, obserwatorem z własnego, a także mego, ramienia będzie krwisty. :)

@krwisty:
'szare polne myszki ,oko w oko z orłem przestworzy to jednak i języka zapomnieć w gębie każdy z nas gotowy a nawet i własnej głowy... '
Przygotuj się psychicznie, byś dobrze nam się spisał. Gdybyś jednakże się stremował, zrób chociaż trochę zdjęć zza drzew lub węgła.
Poza tym- zapomniałes wspomnieć o złocie w Planicy (MŚ w L Planica 2010) oraz drugim złocie na IO...

@Fanka
'O 5-tej nad ranem kiedy ja śnię o dalszych sukcesach Adasia,(...)'
Za tę czynność otrzymujesz ode mnie pochwałę przed frontem naszej forumowej kompanii honorowej. Widzę, że sumiennie przygotowujesz się do sezonu. Tak trzymać, koleżanko!

I jeszcze raz @MarcinBB:
Wywiad- palce lizać. Szkoda, że biografia Adam już powstała, ale warto by było, żebyś napisał jej choć ciąg dalszy.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

@krwisty

Możesz mi powiedzieć, czy ty cierpisz na bezsenność ? :))
O 5-tej nad ranem kiedy ja śnię o dalszych sukcesach Adasia, ty piszesz posty ? :)))
Widzę, że nie jesteś w tej nocy osamotniony :)))

Poczytałam sobie wywiadzik jeszcze raz:) bo jeśli to jest ostatni tego roku tak długi wywiad, to muszę się nacieszyć tym co jest :)

Ja o tej determinacji Adama ...........ileż on miał chwil zwątpienia w swej karierze, a było takich sytuacji wiele, inny już by dawno się zniechęcił, rąbnął nartami w kąt i uznał, że to nie ma sensu.
Ja dziś mu za to dziekuję, że tego nigdy nie zrobił, bo dzieki niemu przeżyłam wiele cudownych chwil, podziwiam go za tą determinację, odwagę, stawianie czoła miediom, które nie zawsze są przychylne jak cos nie wychodzi, jak on to wszystko zniósł ! Jak potrafił sobie z tym wszystkim poradzić, na prawdę nie wiem.
A najzabawniejsza sytuacja z pewną dziennikarką była, w roku olimpijskim, kiedy Mistrz borykał sie z kłopotami, nic nie wychodziło i chciał w spokoju potrenować w Zakopanem.
Wtedy zjawiła się pewna Pani z TV i zapytała, Adama,
"Na co Pan kładzie największy nacisk " :)))
Adam lekko wkurzony, pyta Grzesia " Grzesiu Pani z telewizji pyta, na co kładę nacisk "
Grzesio odpowiada .......na próg :))
Adam mówi do Pani z TV.........na próg, mówi, ze na próg ")))
I potoczyła się fala krytyki telewizji pod jego adresem, a to było zabawne jak diabli wtedy :))
Ciesze się, że wyszło mu wtedy z tym progiem :) bo w końcówce sezonu stawał na podium a nawet wygrał :)

@Stacho

To dobrze, że radzisz sobie z tremą i nerwówka wpływa na Ciebie mobilizująco, ale ja jestem pewien, że gdybym miał stanąć przed obliczem mistrza i miał zamienić kilka słów, czułbym się spięty. Tremy najłatwiej można się pozbyć przez rutynę, ewentualnie przez lampkę przedniego wina ;)
Moja pierwotna miłość do Leo już dawno minęła, właśnie przez tę jego arogancję i romanse z Feyenoordem. Nawet ślepiec zauważy iż Leo próbuje wymusić na PZPN rozwiązanie kontraktu i chciałbym aby nawet po awansie (wątpliwe ale realne i ja wciąż wierzę) do mundialu, reprezentację objął ktoś inny, ktoś, kto poświęci jej się całkowicie. Jeśli chodzi o PZPN, to naturalne bagna i grzęzawiska są o wiele bardziej urocze i mniej zdradliwe.
Legii Krosno nie pamiętam, ani żużla we wcześniejszym wydaniu, bo i pamiętać nie mam prawa, jednak czytałem coś nie coś na temat historii sportu w Krośnie i trochę się w temacie orientuję.
Pozdrawiam serdecznie i rączek nie całuję :)

Adam, jesteśmy z Tobą.

O @Stasiu widzę i Ty tez jak ja z trójkąta bermudzkiego.Żary,Żagań ,Świętoszów -tak nazywał się wojskowy trójkąt bermudzki gdzie poborowy wstawiał sie i znikał bez śladu.Jam Ci Stasiu z Żar ze szkółki kierowca BWP także my prawie z jednej jednostki he he.Na marginesie ciekawe jak to jest z kadrowiczami takimi jak Adam czy ich MON nie ścigał?Czy może mała wtedy Karolinka obroniła tatę przed armią,czy jednak klub i wyniki jakie osiągał?Gdzieś o tym czytałem ale przypomnijcie mi jak to mogło być z Adamem vs MON?

A mnie się chce czytać portalowych Kolegów!

@ Pan AUTOR
Uznanie moje i, należne ukłony. Ma rację @ Du Du: Czytając czuje się, że rozmawiają Mistrzowie. Od siebie, natomiast w sprawie tak zwanej klasy, dodam: Marcinku, wespół z Adasiem jesteście pozaklasowi, najwspanialsi. Każdy w swojej specjalności - oczywiście.

@Krwisty i @Czarnylis, pod kreską nie biadolcie o tremie. Zmobilizujcie się do roboty, konkretnej i to nad kreską. Na pewno Wam wyjdzie. Stawiam perły przed wieprze.
( Zupełnie na marginesie. Artku, nie podkochuj się tak bardzo w tym Leo.On już nic nie zrobi dla narodowej reprezentacji, ani też nie wskrzesi naszej LEGII ....Krosno, tak:dwa x druga liga: w piłce dawno już skopanej i zapomnianego żulża. Przez grzeczność nie pytam ile miałeś wówczas lat?).
Powracam do sprawy.
Ja nie chwalę się, ale mnie trema nigdy nie paraliżowała. Przeciwnie sytuacje stresowe dodawały mi zawsze odwagi, nawet uskrzydlały, wtedy to mi naprawdę, nad podziw wychodziło. Na przykład podczas służby wojskowej, jako dowódca warty składający regulaminowy meldunek , przy sposobności powitania pocałowałem w rękę przyjmującego mój raport inspekcjonującego nas generała broni. To był obciach na całą żagańska dywizję pancerną. Jej dowódca nawet żałował, że nie miał córki. Chyba marzył nawet o takim, jak ja, zięciu mającym znakomite koneksje z wyższym przełożonym.
Zapewne nie obnosiłbym się dzisiaj z tym odległym w czasie, komicznym incydentem, gdyby nie przypadkowe, tegoroczne majowe spotkanie z mieszkającym aktualnie na Żywiecczyźnie byłym moim dowódcą, także kiedyś biegaczem i działaczem narciarskim, w…Galerii Adama Małysza. Ciekaw jestem, kogo zżarłaby trema, gdyby pojawił się tam Mistrz Wielki, Uwielbiany.
Szacunek i podziw dla Mistrza, gratulacje dla Autora oraz prośba dla nie do końca ujawnionych talenciaków: a mnie się chce czytać także innych portalowych Kolegów.
Pozdrawiam. Nocy dobrej.

@MarcinBB

Dzięki swojej pracy możesz poznać wielu znanych ludzi i mimo niechęci ze strony niektórych rozmówców, założę się, że i tak lubisz tę robotę ;)
Don Leo moim zdaniem, przez czas spędzony na stanowisku selekcjonera w Polsce, trochę się zmienił. Zderzenie z naszą mentalnością i polskim piekiełkiem musiałoby być dla niego bolesne, dlatego wcale się nie dziwię iż stał się arogantem. Zauważyłem, że na niewygodne pytania odpowiada atakiem na dziennikarzy, co mnie denerwuje, ponieważ dziennikarze są przedstawicielami kibiców, którzy pewne rzeczy chcą i mają prawo wiedzieć.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)

@czarnylis

Owszem, robię w piłce. Rozmawiałem już z różnymi piłkarzami i trenerami, z Leo Beenahkkerem też, choć wywiadem nazwać tego nie można. Ale wcale nie było straszno :-) Może dlatego, że nie spekulowałem na temat jego odejścia...
pzdr.

Szkoda, że tej wiosny, to już koniec.
Wywiady z Adamem, to czysta radość i przyjemność. ;)

Mam nadzieję, że tej zimy Adam spełni swoje (i pewnie też nasze) największe sportowe marzenie.
I zdobędzie upragnione złoto olimpijskie.

Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję przeczytać jeszcze nie jeden ciekawy, długi wywiad z naszym Mistrzem. ;)

No i mam nadzieję, że kiedyś będę miał okazję, zaszczyt, przyjemność spotkać się z Adamem osobiście.
Albo przynajmniej zobaczyć Go "na żywo". ;)

Może kiedyś mnie i @Krwistemu będzie dane chociaż rękę Adama uścisnąć. Chcieć to móc, ale na razie mistrz za bardzo zajęty aby mu cztery literki zawracać ;)
@MarcinBB ciesz się, że nie robisz w piłce, bo wywiad z Leo Beenhakkerem nie należ do przyjemnych dla dziennikarzy. Aż mi nie raz szkody tych co z nim rozmawiają :)

Czytając czuje się,że rozmawiają Mistrzowie.Pozdrawiam.

No, jakby nie patrzeć - trochę wywierasz :)))
A poważnie - sami chyba wiecie, o co chodzi. Nadmierne oczekiwania i presja nie pomagają w skokach.
Tylko tyle. Dzięki.

@Marcin BB No cóż brak tremy ,stresu,nerwów czy jak tam ta nazwać świadczą o jednym ..Ty jesteś Chuck Norris ;-) A tak poważnie to szkoda że to jednak nie będzie jeszcze jednej części ,ale cóż może po sezonie będzie więcej tematów do wywiadu np.Adamie jak czułeś sie gdy na twojej piersi zawisł złoty krążek olimpijski?A teraz drugie pytanie jaką wagę dosłownie i w przenośni ma dla Ciebie Adamie 5 KK?;-))) I miało byc poważnie a znowu mnie fantazja poniosła i ktos mi jeszcze zarzucie że presję wywieram czy ki diabeł?
@Czarnylis wiesz jak jest my szare polne myszki ,oko w oko z orłem przestworzy to jednak i języka zapomnieć w gębie każdy z nas gotowy a nawet i własnej głowy...

Moja ostatnia uwaga na dzisiaj nr 2 :)))
Nie popełnijmy blędu sprzed igrzysk w SLC (2002), gdy balon oczekiwań związanych ze zwycięstwem był nadmuchany do granic możliwości. Wtedy nie wyszło, ale w tym sezonie zarówno Adam, jaki i my - kibice - dostaniemy drugą szansę.
TO TAKŻE APEL DO DZIENNIKARZY - POWSTRZYMAJCIE SIĘ OD NADMIERNEJ DRAMATURGII SENSACYJNEGO TONU W SWOICH ARTYKUŁACH.

Moja ostatnia uwaga na dzisiaj:
tak się ułożyło, ze to głównie dzięki Adamowi wiem, co to znaczy odczuwać prawdziwe szczęście. Chciałabym móc poczuć je choć raz jeszcze...

@czarnylis

No, przy pierwszej rozmowie to owszem :-) Ale to już było daaawno temu. No i pierwszy raz przy takim dłuższym wywiadzie jak po raz pierwszy zaprosił mnie do galerii, to też lekka trema była. Ale w końcu na rozmawianiu polega praca dziennikarza. Nie z takimi ludźmi się rozmawia. Nie z takimi - w sensie że nie każdy jest skromny i miły. Czasem trzeba rozmawiać z ludźmi aroganckimi, wręcz opryskliwymi, czasem z kimś kto nie chce rozmawiać, a Ty musisz się czegoś dowiedzieć... Rozmawianie z Adamem to przyjemność i trema szybko przechodzi.
pozdrawiam :-)

I pomyśleć, że wszystko zaczęło się, kiedy miałam 11 lat (5 klasa). Za tydzień kończę 20, a moja fascynacja osobą Adama jest wciąż taka sama.
Można powiedzieć, że to pół życia z Adamem :)

Nie wywierajmy na Adamie presji zdobycia złota - to mu na pewno nie pomaga. Cieszmy się z każdego drobnego sukcesu i pozwólmy mu się spokojnie przygotowywać, a reszta sama się ułoży.
Wydaje mi się, ze niektórzy niepotrzebnie wzmagają wspomnianą przeze mnie presję sukcesu na olimpiadzie.
Powtórzę raz jeszcze: nie podgrzewajmy zanadto atmosfrey - spokój, wyciszenie, cierpliwość, koncentracja przede wszystkim :)
Pozdrawiam

@MarcinBB

Wiem, że Adaś to swój chłop i nie ma gwiazdorskich manier, ale rozumiem @Krwistego bo gdybym ja stanął oko w oko z mistrzem, to pewnie bym zapomniał języka w gębie:)
Podczas pierwszej rozmowy też nie miałeś tremy? Ani ciuka? Jeśli tak, to masz stalowe nerwy.
Szkoda, że to koniec wywiadu :(

Ciekawy wywiad.
Trzymam kciuki za prawidłowe i efektywne przygotowania do następnego sezonu.

Niestety - jeśli chodzi o wywiady, to na tę wiosnę już wszystko. Oczywiście, będą artykuły z wypowiedziami ale na długie rozmowy nie będę już raczej Mistrza namawiał w trakcie przygotowań do sezonu.
@krwisty - nie nie czułem tremy, raz że nie rozmawiałem po raz pierwszy a dwa, że Adam jest tak miłym, sympatycznym i skromnym człowiekiem, że nie czuje się przy nim tremy. To nie jest człowiek, który zadziera nosa. Dlatego właśnie ludzie tak go lubią.

Wywiad oczywiście świetny ,ale wrażenie jakieś dziwne mam że nie skończony i będzie coś więcej...@Marcin BB miałeś tremę przed tym wywiadem ?Wiesz jednak rozmawiać na ławeczce z żyjącą i skaczącą legendą skoków narciarskich to jest coś.Ja wiem że Adam miły i w ogóle ale ja bym chyba się z.......z tej tremy hi hi.

juz sie balem ze nam sie spoleczenstwo sie zmienilo ale nareszcie ktos sie juz czegos czepil ;)

-

Małysz już nic pokazywać nie musi chociaż wierzę , że nie będzie źle

hmm zawsze myślałam, że przechodzi się z juniora do seniora a nie na odwrót ;) ;)

A co do Adama Małysza... to ja wierze, że jeszcze pokaże co potrafi :)

Myśle, że przed nim jeszcze kilka sukcesów. Mimo wieku wykazuje ogromną chęć walki i choc osiagnal juz tak wiele, to nadal potrafi zaskakiwać. Od jego pierwszych wielkich sukcesów minęło juz ładnych parę lat, a on w tym czasie nie przestał fascynować ludzi, co jakiś czas dodając do swojego dorobku kolejne trofea.
Nie ma w historii takich zawodników, którzy po 3 sezonach przerwy ponownie zdobyli KK. Nie ma też takich, którzy po 6 latach od zdobycia swojej pierwszej Kuli, byli w stanie zdobyc kolejną. Byli tacy, którzy owszem plasowali się na koncowym podium w takich okresach czasu, ale nikt nigdy nie zdobywał KK w taki sposób jak Adam.

Adaś powodzenia w przyszłym sezonie będę trzymać kciuki:)

@czarnylis

Możesz być pewny, że kilka :)
I mam wciąż mało, zaczynam od początku.
Bo czytać słowa tak wybitnego sportowca to czysta przyjemność dla oka.

jak dla mnie Adam "wciąż jesteś najlepszy". i nic tego nie zmieni. nawiasem mowiac ( a raczej piszac), ten wywyaid jest bardzo fajny.

Dziękuję za tak piekny wywiad !

Tak czekałam i się doczekałam.
Bardzo ładny i długi wywiad w dodatku pytania jakże odmienne od innych wywiadów, bardzo ciekawie się czyta.

Co do sukcesów Adama, ja również z tych najlepszych sezonów w wykonaniu Adasia najbardziej zapamiętam sezon 2006/07, rok 2007 był przecudowny nie wspomnę już o tym, że do samego końca sezonu miałam wszystkie paznokcie poobgryzane z nerwów :)
A koniec w Planicy ? to było coś, do końca życia nie zapomnę tych wszystkich chwil spędzonych przed telewizorem, łez jakie wylałam oczywiście ze szczęścia i radości, bo jak tu nie uronić łzy kiedy patrzy się na naszego rodaka, który sam ma oczy pełne łez , nie wspomnę ile takich chwil przeżyłam dzięki jednemu człowiekowi, wybitnemu sporowcowi i jakże skromnemu.
Ja osobiście wierzę, że takich chwil dzieki Adamowi przeżyjemy jeszcze sporo, tak jak wierzyłam w jego powrót na szczyt w minionym sezonie, tak jak wierzyłam w złoto w Sapporo, tak jak wierzyłam w 4 KK, wierzę, ze jeszcze zadziwi świat.
Adam powodzenia w nadchodzącym sezonie.

Adaś kochamy Cię, prawdziwi kibice Cię mistrzu nie opuszczą i wierzą, że możesz jeszcze wyśrubować kilka rekordów. Trzymamy kciuki

Adam powodzenia na przyszly sezon! wygrasz!

Bardzo fajny wywiad z mistrzem ;) Wierzę w Adasia że w tym sezonie Olimpijskim da z siebie wszystko i zdobędzie złoto.... to złoto o ktorym marzy od dawna...to złoto o którym marza wszyscy kibice w polsce i nie tylko... ;)

Chciałoby się jeszcze czytać, i jeszcze, a tu tak szybko się kończy. Czyżby cześć trzecia się szykowała, bo jakoś nie było podziękowań za rozmowę na końcu ;)

@Fanka
Ile razy już przeczytałaś? Raz Ci na pewno nie wystarczy :)

Bardzo fajny, ciekawy wywiad. ;)

Powodzenia na przyszly sezon.....

z norwida

Małysz jest the best